Biopoint Extreme Repair, Fluido Super Ricostruttore Fluid superodbudowujący do włosów

Fluid znajduje się w opakowaniu z pompką, dzięki czemu aplikacja jest szybka i łatwa. Posiada bardzo przyjemny zapach, który utrzymuje się na włosach jeszcze długo po jego aplikacji. Ekskluzywny fluid superodbudowujący posiada konsystencję mleczka. Pokrywa łuskę włosa, pomaga odbudować uszkodzone miejsca , dzięki czemu nabierają one jędrności i sprężystości. Tak jak zalecał producent fluid nakładałam na suche włosy o pozostawiałam na 10 minut (czasami dłużej). Dokładnie go spłukiwałam, po czym myłam włosy szamponem i na koniec dla lepszego rezultatu nakładałam maskę tej samej gamy. Zużyłam całe opakowanie fluidu i zauważyłam, że moje włosy odzyskały miękkość oraz elastyczność. Są zdecydowanie bardziej odżywione, mocniejsze i piękniejsze. Łatwiej poddają się stylizacji, nie mam już problemu z suchymi i odstającymi kosmykami włosów.

Włosy miałam już ściąć. Tragicznie suche końce, zniszczone. I jakoś tak z przypadku znalazłam to cudo w internecie. Pierwszy produkt który stosowałam na suche włosy. Produkt ma przyjemny aczkolwiek dla mnie zbyt intensywny zapach. Nałożyłam na dłużej niż zaleca producent. Już podczas mycia różnica była mocno wyczuwalna. Włosy wygładzone, sypkie . Różnica po pierwszym użyciu widoczna.

Produkt ten otrzymałam do testowania od firmy Biopont. Seria Extreme Repair ma na celu odbudowę zniszczonych włosów oraz ich intensywną regenerację. Pierwsze co rzuca się w oczy to piękna i elegancja szata graficzna. Co to zapachu , jest on bardzo delikatny i przypomina zapach produktów z profesjonalnego studia. Fluid stosuje jako podpicie pielęgnacji produktami calej serii. Jak dla mnie bardzo przyjemna seria, po której już po pierwszym użyciu widać efekty. Wzmocnione, odbudowane włosy. Miękkie oraz gładkie w dotyku .

Polecam z całego serca, moje włosy kiedyś cienkie, połamane, zniszczone. Natomiast od kiedy tego używam, włosy jakby odzyskały nowe życie. Nie łamią się, jest ich więcej, są grubsze, bardzo blyszczace. Jest to produkt bardzo wydajny, uzywam go okolo 2-3 razy w tygodniu i jeszcze nawet nie zuzylam pol, a uzywam ponad miesiac. Efekty widac odrazu, polecam wyprobowac. WSPANIALY ZAPACH

Kosmetyk ten znajduje się w wysokiej, przezroczystej butelce z mocnego plastiku. Ma konsystencję czegoś między żelem a emulsją, nie lepi się. Przy nakładaniu na suche włosy zmienia konsystencję na wodnistą, co jest strasznie fajne i przyjemne. Zapach przyjemny, dość intensywny. Moim zdaniem jest dokładnie taki sam jak zapach produktów na które był szał wiele lat temu - Kao Liese Designing Jelly w różowo-czarnym opakowaniu i mgiełka do włosów tej samej firmy. Producent zaleca używanie produktu raz na dwa tygodnie lub tak często jak jest to potrzebne, na 10 minut przed myciem na suche włosy. I tak go używam. I jestem zachwycona. Robi to samo co maska keratynowo-jedwabna Biovax, ale bez podgrzewania suszarką, trzymania dłuższy czas na włosach i na znacznie dłużej - efekt jest naprawdę trwały. Ot, 10 minut przed myciem nakładam, robię coś tam, bam do mycia, dziękuję. Włosy są sypkie, dociążone, odzywione, zdyscyplinowane, dobrze się rozczesują, układają, błyszczą...no nie wiem, co tam jeszcze włosy mogą robić, szczególnie rozjaśniane. Dobre proteinowe danie dla włosów. :) bardzo polecam!