Udo Walz Strong Chia, Volume Schampoo Szampon zwiększający objętość

Bardzo lubię ten szampon. Szczególnie latem, kiedy mogę myć włosy rano. W takim przypadku utrzymuje moje włosy we względnej świeżości 2 dni. Satysfakcjonujące, jak na moją przetłuszczającą się skórę głowy. Co w nim lubię najabradziej, to to, że nie plącze włosów, nie robi ze mnie wygłaskanego spaniela :) włosy łatwo się rozczesują, nabierają blasku. Może nie ma wow objętości, ale włosy są lekko odbite u nasady. Nie wspomniałam, że nie zawiera sls, sles, a łagodniejsze formy detergentów, bo to dla mnie oczywistość. Silnych detergentów w ogóle nie używam. Przy dwukrotnym myciu włosy pozostają nieco dłużej świeże. Ale teraz kiedy mamy lato i mogę myć je rano, w zupełności wystarcza na 2 dni.

Hmmm, mam przetłuszczające się włosy u nasady i szukam szamponów dedykowanych moim włosom. Zwykle zamiennie z szamponami nadającymi objętość, bo takie przynajmniej w teorii nie powinny obciążać włosów. Szampon Udo Waltz zainteresował mnie dość łagodnymi detergentami. Opakowania są dość minimalistyczne, co również przyciągnęło moją uwagę. I w sumie nie mam wiele do zarzucenia szamponowi, poza tym że dla moich włosów się nie nadaje :) Ma perłową konsystencję, co zwiastuje że nie będzie to lekki szamponik. Dobrze się pieni, ładnie domywa, włosy, nie plącze, nie przesusza. Kosmyki nie sterczą. Włosy rozczesują się bez problemu. Co do efektu volume... włosy na pewno nie są przyklapnięte :) ale objętości lwiej grzywy nie ma się co spodziewać. Ale.... niestety skraca świeżość. Ja bym chciała choć dwa dni... lecz niestety, drugie dnia włosy są już mocno przetłuszczone, nie nadają się do wyjścia nawet na bazar :) Dla osób, które myją włosy codziennie będzie fajny, dla suchych pewnie też się sprawdzi. Zużyję latem, ale kolejne opakowanie kupię raczej z tej zielonej serii oczyszczającej.