Alkmie Trend Alert, Master of time, Take your Time Balancing Anti-stress Booster Równoważący booster odstresowujący

Nie zachwyca, ale też nie rozczarowuje - ot, produkt ze średniej półki. Oczekiwania były spore - dla osoby pracującej na dwa etaty z masą zajęć "pozaszkolnych", kosmetyk usuwający zmęczenie jest na wagę złota. Ok, skóra jest dobrze nawilżona, a produkt przyjemnie się rozprowadza, ale efekty są nieadekwatne do opisu producenta. Dużym minusem jest również brak opisu w języku polskim, niepraktyczne opakowanie oraz słaba wydajność. Miły eksperyment, ale bez kontynuacji historii.

Myślałam że to będzie produkt wprost uszyty na moją miarę. Od niemal dwóch lat nie sypiam regularnie ze względu na synka często rano jestem zmęczona. Przeczytałam opis producenta :"Jego zadaniem jest synchronizacja procesów biochemicznych skóry, zaburzonych u osób niewyspanych, przemęczonych, zestresowanych, dużo podróżujących, narażonych na szkodliwe czynniki środowiskowe" i pomyślałam że ktoś stworzył booster z myślą o mnie! Skład bardzo ciekawy, używałam dzielnie dopóki się nie skończył i cały czas czekałam na efekt, jakikolwiek...niestety poza przyjemnym zapachem nie zaskoczył mojej skóry. Nie sprawił że wyglądała lepiej. Delikatnie nawilżył i tyle. Stosowałam go z kremem tej samej serii. Lubię Alkemie za ciekawe składy, ale ten booster po prostu rozczarował moją nadal zestresowaną skórę.

Miałam konkretne oczekiwania wobec tego boostera. Na dodatek zostałam zachęcona, po przeczytaniu recenzji na jednym z blogów. Moje noce, przy dwójce nowych małych ludzi są raczej dramatyczną walką między jawą a resztkami snu. Twarz jest zmęczona, oczy opuchnięte. Liczyłam na lekki zastrzyk energii. Po dwóch tygodniach stosowania, poza trzema gongami na czole, nie doświadczyłam żadnego z efektów, które obiecuje producent. Po co takie opisy i deklaracje? Produkt sam w sobie nie jest zły - ma całkiem dobry skład ale (teraz już to wiem) nie doda to mojej skórze energii. Booster znajduje się w plastikowym opakowaniu, jakby strzykawce, z gumową pompką. Jest bardzo lejący, wodnisty. Nie stosowałam go wiele- wieczorem, minimalna ilość pod krem. Po dwóch tygodniach zostało 2/3 opakowania. Nie jest to produkt wydajny. Ciężko go ocenić. Składowo - dobra rzecz ale można znaleźć niemal identyczne w mniejszej cenie. Działanie i wydajność - tragedia. Ten produkt ostatecznie zraził mnie do Alkemie- ładnie opisanych kosmetyków w poręcznych opakowaniach. Zero działania.

Byłam bardzo zaciekawiona tym produktem. Dla osób niewyspanych, zmęczonych i zestresowanych. Pomyślałam, że dla matki, która niedawno urodziła drugie dziecko będzie to wybawienie:-) Och jakże się myliłam. Nakładam go na koniec pielęgnacji. Rano lub wieczorem. Po pierwszym użyciu moja mieszana w kierunku wrażliwej buźka zaczerwieniła się niemiłosiernie. Pomyślałam, że będę go używać co kilka dni. W ten sposób jest lepiej, ale.. Płacąc prawie stówke oczekuję większych efektów. Booster ma rzadką, wodnistą konsystencję. Zapach dla mnie chemiczny, na szczęście szybko się ulatnia. Po zastosowaniu na noc, rankiem zauważyłam że buzia jest wygladzona i jakby mniej się przetłuszcza. Niestety spektakularnych efektów brak. Na plus polska firma, niestety jak za taką cenę to będę szukać czegoś innego wśród kosmetyków polskich firm.