Alpha - H Balancing Cleanser Cleanser z wyciągiem z aloesu

Ten produkt to moje największe odkrycie w kwestii oczyszczania skóry. Nie zmyje makijażu i SPF, ale niezwykle ukoi i nawilży skórę przy drugim etapie oczyszczania lub porannym myciu. Jest to balsam, który nie pieni się i należy nakładać go na zwilżoną skórę. Ideał dla cery z zaburzoną warstwą hydrolipidową, przy stosowaniu retinolu czy kwasów. Bardzo długo szukałam produktu, który po myciu nie da uczucia ściągnięcia, przesuszenia i zaczerwienienia. Taki właśnie jest balsam myjący Alpha H. Zauważalnie oczyszcza pory, nie podrażniając przy tym skóry i zostawiając cerę miękką i nawilżoną. Koi wszelkie zmiany. Podczas porannego prysznica, po wykonaniu nim masażu twarzy, lubię zostawić go na kilka min w formie maseczki nawilżającej. Niestety produkt ostatnimi czasy nie jest możliwy do kupienia, nad czym bardzo ubolewam ponieważ nie potrafię znalezc zmiennika.

Produkt dostałam w prezencie do zakupów i powiem, że konsystencje ma takiego lekkiego kremu, nie pieni się i może dlatego jest taki trochę dziwny. Jak go nakładam na twarz to jakbym się smarowała kremem, który się nie pieni. Zostawia taką cienką warstwę na skórze i dawał wrażenie niedomytej skóry. Jest bezzapachowy. No nie przypadł mi do gustu, też nie widziałam jakiś efektów WOW po nim. Musiałam po tym produkcie umyć twarz innym żelem by mieć uczucie świeżej skóry. Nie wrócę do niego na pewno.