Lirene Dermoprogram Active Beauty, Matt Foundation Ultra-resistant Długotrwały podkład dla aktywnych

Na ten podkład natknęłam się przypadkiem w Rossmanie. Opakowanie wydało mi takie nijakie, zupełnie nie zachęcające do zakupu... Był jednak w promocyjnej, dość mocno obniżonej cenie, więc postanowiłam wrzucić do koszyka. Jedynym sprawdzonym do tej pory podkładem od Lirene, pomimo wypróbowania kilku innych tej samej marki, zawsze pozostawał dla mnie Citty Matt, więc po tym również nie spodziewałam się zbyt wiele. Muszę więc przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczył. Oczywiście wielkiego "wow" nie było, ale okazał się całkiem przyzwoity. Podkład zamknięty jest w tubce z miękkiego plastiku. Dość łatwo się go wydobywa, a przy końcówce poprzez jej łatwe rozcięcie nożyczkami, można go wykorzystać do końca ( nie lubię marnowania, więc to rozwiązanie jest jak najbardziej ok ). Ma delikatny, dość przyjemny zapach i lekką konsystencję. Dobrze się rozprowadza i "stapia" ze skórą, nie podkreślając "suchych skórek", ani porów ( przy moich bardzo rozszerzonych-bezcenne) Muszę jednak podkreślić, że moja cera jest bardzo wymagająca i niewiele podkładów jej służy. Ten spisuje się naprawdę nie najgorzej. Przede wszystkim nie powoduje, tak, jak większość przesuszenia oraz nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia skóry, czy też jej swędzenia po kilku godzinach od nałożenia .. Krycie niedoskonałości i efekt naturalnie wyglądającej skóry twarzy tuż po wykonaniu makijażu wydaje się być idealnym, jednak efekt nie utrzymuje się zbyt długo, więc w ciągu dnia zmuszona byłam "ratować się" użyciem sypkiego matującego pudru, którym jednocześnie "maskowałam" pojawiające się błyszczenie w strefie T. Myślę więc, że będzie bezpieczny nawet dla osób o wrażliwej cerze. Producent deklaruje, że jest to podkład dla aktywnych, odporny na ścieranie i pot. Tu bym jednak trochę polemizowała, bo kilkakrotnie mając go na twarzy podczas wysiłku, niestety zaczął "spływać", tworząc nieestetyczne plamy. Tak więc, osobiście, chcąc oddać się jakiejś aktywności fizycznej, zdecydowanie bym z niego zrezygnowała. Ogólnie-produkt jak najbardziej godny wypróbowania. Pomimo tego, że nadal to nie jest ideał, którego uparcie poszukuję, co jakiś czas zamierzam do niego powracać.

Dawałam szansę temu podkładowi wiele razy, ale ciągle jestem na nie. Jak dla mnie podkład absolutnie nie jest długotrwały. Po nałożeniu trzyma się może z trzy godziny, potem się ścięta i nie widać, że coś było na twarzy. Dlatego moim zdaniem nie nadaje się dla aktywnych, bo jakikolwiek wysiłek czy pot zmyją go od razu. Nie jest też jakoś specjalnie kryjący, bardziej określiłabym go jako wyrównujący koloryt. Jedyny plus to, że się nie utlenia.

Podkład wykopałam ze swoich kosmetycznych zapasów. Szczerze mówiąc już zapomniałam, że takowy mam:) Sprawdził się u mnie całkiem nieźle: *ładny kolor wpadający w żółte tony * dobra konsystencja. Bez problemu rozprowadza się po skórze. Najładniej wygląda nałożony gąbeczką *wygodna tubka. Można wydobyć podkład do ostatniej kropelki *ładny, delikatny zapach *podkład ma być matowy i faktycznie nie błyszczy się szalenie mocno ale nie jest też suchym matem. Mi się jego wykończenie podoba. *pomimo tego, że należy do tych matujących nie wysusza skóry, nie wygląda jak ciastko. Skóra wygląda aksamitnie. *podkład ma średnie krycie co mi się w nim podoba *nie zapycha *na mojej mieszanej skórze po jakimś czasie się wyświeca ale na akceptowalnym poziomie. Mała poprawka załatwia sprawę *dla mnie raczej do stosowania jesienią i zimą Jeśli chodzi o obietnicę odporności na ścieranie i pot. To nie powiedziałabym, że jest jakoś super trwały. Oczywiście jeśli nie dotykam twarzy jest nienaruszony. W ciągu dnia może delikatnie zciemnieć.

wielkie zaskoczenie, podklad dziala jak filtr w photoshopie, dlugo sie utrzymuje, udowadnia, ze dobry fluid nie musi kosztowac milinow monet :) jest ciezko dostepny i to chyba jego jedyna wada - generalnie to moj ulubiony podklad od dwoch lat!

Tego typu podkłady raczej omijam robiąc zakupy w drogerii. Choć bowiem się ruszam (pływam, nie korzystam z windy itp), nie jestem też osobą, dla której fitness to całe życie. Poza tym wolę podkłady w szklanych opakowaniach. Jednak recenzowany w tym miejscu kosmetyk dostałam kiedyś w prezencie, a darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. sięgam więc od niego od czasu do czasu i przyznaję, że nie jest najgorszy, choć osoby, które dały się zwieść obietnicom producenta, mogą czuć się zawiedzione, Mam odcień nr 34 - Nude. Opakowanie to miękka tubka, kojarząca się raczej z podkładami z niższej półki. Zresztą podkład można kupić w atrakcyjnej cenie- niedawno widziałam go w warszawskiej drogerii Blue za bodajże 6,90 zł. Mam cerę suchą , dojrzałą. Na wielki plus podkładu zaliczam to, że nie wysusza, nie wchodzi w załamania skóry i nie podkreśla zmarszczek. Krótko mówiąc, nie dodaje nam niepotrzebnych lat. Doceniam tez to, że odcień 34 nie wpada w pomarańczowe tony, nie ciemnieje i wygląda naturalnie na twarzy. Podkład jest lekki, nie obciąża skóry, nie tworzy efektu maski. Pachnie delikatnie, niemal niewyczuwalnie. Krycie ma lekkie, ale ja lubię takowe. Jest niestety wybitnie nietrwały, bez utrwalenia go jakimś pudrem znika bardzo szybko. Wymaga też poprawek w ciągu dnia. Nie jest to w moim odczuciu podkład dla osób aktywnych, które potrzebują dobrego krycia, matu i długotrwałego efektu. Tutaj najwyraźniej kogoś poniosło z obietnicami. Jest to natomiast podkład dobry, gdy siedzimy w domu na pracy zdalnej , ale musimy wyjść do pobliskiego warzywniaka po marchewkę i potrzebujemy się trochę podmalować. Podkład , jak wspominałam, dostałam w prezencie i nie wiem, czy kupię go sama, pomimo atrakcyjnej ceny. Mam bowiem ciut większe wymagania wobec podkładów. Ponieważ jednak kosmetyk nie zrobił mi krzywdy, nie podkreślił zmarszczek ( a po teście podkładu NYX jestem przeczulona na tym punkcie), daję cztery gwiazdki.

Produkt zupełnie nie spełnia swojego przeznaczenia, obiecana długotrwałość funkcjonuje wyłącznie na opakowaniu, pomimo umiarkowanej aktywności każde dotknięcie twarzy z nałożonym produktem powoduje iż pozostaje on na rękach, na twarzy już niekoniecznie. Nakładanie również nie należy do najprzyjemniejszych, nie nakłada się równomiernie, powoduje efekt taniego fluidu za kilka groszy. Po jednym dniu używania produktu cała twarz jawi się w wypryskach, skóra poci się okropnie pod tym produktem.

Podkład obok długotrwałego nawet nie stał fakt krycie ma bardzo dobre wykończenie ładne matowe buzia wygładzona wyblurowana wygląda zdrowo tak naturalnie. Za pierwszym razem dałam się temu efektowi nabrać myśląc że a cóż może się stać tak ładnie wygląda że ani nie upudrowałam go ani nie zabrałam pudru ze sobą uznając że i tak się nie przyda. O tym jak bardzo się myliłam przekonałam się już po godzinie podkład się zważył ściemniał zaczełam się świecić jak latarnia i zwyczajnie plackami znikał z buzi wyglądałam jak jakaś biedronka. Musiałam lecieć na szybkości do drogerii która na szczęście jest blisko mojej pracy kupić płyn micelarny oraz jakiś podkład zmyć to co miałam i nałożyć nowy. Następnym razem od razu przypudrowałam było lepiej ale tylko na 3 do 4 godzin a potem i tak lepiej go było zmyć niż poprawiać bo podkład schodził gdy dodtknełam go bibułką i po kolejnym pudrowaniu zrobiły się palmy i ciastko. Nigdy więcej go nie użyłam bo zawiódł na całej linii i wylądował w koszu.

Sporo biegam i ćwiczę, nigdy nie testowałam kosmetyków tego typu, więc jak tylko go dostałam to ucieszyłam się, że w końcu na i po treningu będę nadal wyglądać w miarę dobrze, niestety trochę się zawiodłam się. Dokończę aktualne opakowanie, bo nie mam w zwyczaju wyrzucać kosmetyki, ale więcej nie kupię.

Nareszcie nie wtopa, bo się wtapia w koloryt mojej cery. Mam kolor: porcelain N* 30. Ponadto daje naturalny efekt- moja cera się nie błyszczy, jest świeża, nie jest też maksymalnie zmatowiona. Efekt krycia wystarczający. Zapach przyjemny.

Kupiłam ten podkład w promocji, zachęciła mnie obietnica producenta : "Długotrwały podkład dla aktywnych- odporny na ścieranie i pot". Muszę przyznać, że bardzo polubiłam go. Opakowanie w wąskiej tubce dosyć wygodne z racji że można zużyć do końca, choć wole w słoiczkach z pompką. Bardzo dobrze się go nakłada na twarz. Posiadam kolor Nude 34, i jest dla mnie idealny. Krycie ma średnie ,co mi pasuję bo wygląda naturalnie. Bardzo ładnie wtapia się w skórę zostawiając matowe wykończenie. Nie wysusza skóry, a twarz wygląda promiennie, bez efektu maski. Jest bardzo trwały , jak zapewnia producent nie ściera się i po całym dniu nadal dobrze wygląda. Nie testowałam go jeszcze w ekstremalnych warunkach, ale mam nadzieje ,że również się sprawdzi. Jestem zadowolona. Napewno zagości u mnie na długo... a za tak nie wielkie pieniądze ( w promocji za11zl) naprawde warto. Polecam

Powiem szczerze, że gdybym nie dostała tego podkładu, to w drogerii nie zwróciłabym na niego wcale uwagi, gdyż z reguły kolory podkładów w tubach są bardzo ciemne a jako bladzioch unikam produktów o takich odcieniach. Kolejnym minusem jest to, że nie ma testerów tych podkładów w znanych mi drogeriach, a nie lubię kupować kota w worku. Jednak słowo się rzekło i wylądowałam z podkładem w odcieniu 34 Nude, który o dziwo jest całkiem dobry, jednak wciąż zbyt ciemny i ratuję się rozjaśniaczem. Jako posiadaczka cery mieszanej pokładałam nadzieję w jego długotrwałej formule i działaniu matującym. Polubiłam go. OPAKOWANIE Opakowanie to wykonana z miękkiego plastiku tubka w kolorze beżowym z grafiką przestawiającą ćwiczącą kobietę. Jest dość prosta, zdobią ją liczne napisy i metaliczne elementy w kolorze pomarańczy. Najważniejsze cechy produktu są wyraźnie wypisane na przedniej stronie, z tyłu natomiast mamy dokładniejszy opis. Tubka posiada czarną, matową zakrętkę pasującą do całości. Jest praktyczna i mała, dzięki czemu spokojnie zmieści się do torebki. Minusem jest dl mnie ta zakrętka, bo nie lubię tego typu rozwiązań – chyba przyzwyczaiłam się za bardzo do pompek. Plusem za to jest to, że taką tubkę można rozciąć i zużyć produkt do końca. PODKŁAD Podkład jest całkiem niezły, to muszę przyznać, a wcale bym tego nie podejrzewała – to w końcu produkt za kilkanaście złotych. Kolor 34 będzie idealny dla osób o jasnej karnacji, jednak nie dla prawdziwych bladziochów – jest to jasny beż o neutralnych tonach. Do mojej cery pasuje wręcz idealnie po rozmieszaniu produktu z rozjaśnaiczem do podkładów. Na pewno na plus jest jego lekka konsystencja, która nie obciąża skóry, co wiąże się z komfortem noszenia. Podkład łatwo rozprowadzić aplikatorem, gąbeczką lub pędzlem. Nie tworzy smug, bardzo dobrze współgra z kremami do twarzy, pudrem, bronzerem. Nie tworzy na twarzy maski, wygląda dość naturalnie i daje lekki efekt rozświetlenia i świeżości. Krycie określiłabym jako średnie – dużych niedoskonałości nie zakryje, będzie natomiast idealny dla osób niemających problemów z cerą. Dla osób, które mają coś do ukrycia niezbędny będzie korektor. Trwałość jest zadowalająca – po przypudrowaniu po godzinach i usunięciu sebum (mam cerę mieszaną przetłuszczającą się w strefie T) spokojnie wytrzymuje 6-8 godzin i wygląda całkiem nieźle po tym czasie (ostatnio miałam go na sobie 12 godzin i nadal dał radę!). Łatwo usunąć go podczas demakijażu. Nie zapycha, nie powoduje nowych niedoskonałości, nie podrażnia. Produkt wydajny, ponieważ wystarczy niewielka ilość na cały makijaż. PLUSY: + lekka formuła + ładne kolory, choć mój jest za ciemny! + nie tworzy smug + daje naturalny efekt + długo się utrzymuje + nie zapycha + wydajny + świetna dostępność + przystępna cena MINUSY - kolor jaki posiadam nie do końca mi pasuje

Mam odcień Porcelain, jest bardzo jasny przy nakładaniu ale fajnie po chwili stapia się ze skórą. Jest dość gesty jak to podkład matujący, krycie niestety ma słabe i widać przebarwienia. Testowałam go kilka razy, jak u mnie ściera się na nosie i brodzie dość szybko. Raz zważył mi się na twarzy, nadal nie wiem dlaczego. Co do matowosci sprawdza się bardzo dobrze. Wytrzyma pracę domowe, spacery w deszczu, bieg, oraz gotowanie, tak tu też bywa dość gorąco i parno. Szkoda, że ma kilka minusów, tak to byłby świetny.

Złapałam go w rossku na promocji za ok 11 zł. Nie szkoda wypróbować i wyrzucić czy oddać w razie braku sympatii. No i co.. i okazał sie dla mnie ASEM. Przebil Eveline Satin Matt. Oczywiście, nie ma szałowego krycia (wszak przeznaczenie jego jest takie, żeby wytrzymał aktywny dzień czy zajęcia sportowe- nie ma mowy i pełnym kryciu). Często prosto z pracy gnam na trening- nie zmywam make up'u. I często wchodząc do szatni widziałam strużki zmyte przez pot, ciastko, czerwoną gębę- generalnie tragedię. W tym przypadku... buzia była naprawdę ładna! Nie zapchał mnie, nie zrobił żadnej krzywdy. Lekki na twarzy, nie wyczuwalny. Coś w stylu kremu BB z lepszą trwałością :) Nie czytałam opinii wcześniej, niczym się nie sugerowałam. Po prostu mi się sprawdza :)

cóż, czego się spodziewać po takiej cenie? :) z ciekawości kupiłam, przetestowałam i niestety, ale nie polubiliśmy się, wobec czego leży w odmętach kosmetyczki. konsystencja płynna. kolor najjaśniejszy faktycznie jest jasnym odcieniem, co jest miłym zaskoczeniem – polskie marki przeważnie słowo „porcelanowy” utożsamiają z opalonym w Egipcie licem. podkład sam w sobie nie jest zły – dla niewymagających cer powinien się sprawdzić, bo posiada lekkie krycie, jednak absolutnie nie nazwałabym tego podkładu kryjącym, co najwyżej wyrównującym koloryt skóry. trwałość nie najlepsza – już po paru godzinach świeciłam się jak latarnia, co równało się z tym, że podkład szybko zaczął znikać z twarzy. nie zapchał, nie wchodził nadmiernie w załamania. średniak. wykończenie miał satynowe, więc nie zgodzę się z producentem jakoby ten produkt był matujący. na dodatek mam niestety wrażenie, że po paru godzinach był trochę ciemniejszy niż w stanie wyjściowym. nie jest to najgorszy podkład jaki miałam, bo na co dzień, na parogodzinne (do 5h maksymalnie) wyjście by się sprawdził, natomiast czy do pracy, czy na większe okazje niestety, ale już nie. z wydajnością też jest mały problem – musiałam go dość sporo nałożyć, aby efekt był faktycznie lekko kryjący. po prostu: średniak.

Podkład kupiłam zachęcona napisem "Active", z uwagi. że często trenuję w delikatnym makijażu. Produkt jest lekki, dobrze się nakłada i jest wodoodporny. Kolor nie ciemnieje na twarzy. Po kilku godzinach makijaż wymaga korekty, ale ogólnie jest trwały. Stosuje zamiennie z innymi podkładami, ale jestem zadowolona. Na pewno kupię ponownie.

Kupiłam z ciekawości. Cena kusząca w promocji, odcień porcelana, czyli na początek taka mała zachęta. No i myślę sobie, nie dość, że ma być długotrwały, to jeszcze ma matowić cerę? Ok, spróbować warto, zwłaszcza, że potrzeba mi tego w tej chwili na codzień. I tak: odcień całkiem fajny, pasuje do mojej cery, o dziwo nie ciemnieje. Konsystencja przyjemna do rozprowadzania (gąbka, palce), faktycznie podobnie do kremów BB. Ja to akurat lubię. Nie kryje mocno, raczej jest to lekkie krycie i nie bardzo da się budować, dla mnie ok, bo lubię naturalniejszy efekt. Nie matowi, tutaj muszę zaprzeczyć producentowi. Efekt jest bardziej, hmm, jakby rozświetlający, choć to za dużo powiedziane. Ja mało pudruję twarz, tylko newralgiczne strefy, na pozostałej części twarzy podkład jest leciutko "wilgotny", ale nie mokry, przyjemnie gładki, nie przesuwa się, nie schodzi od byle czego. U mnie utrzymuje się dobre 6-8 godzin, wynik całkiem ok, ale ja mam manię pocierania twarzy, często nosa i to dlatego najczęściej na nosie znika. Ale rozumiem to. Zmywa się bezproblemowo i bezwysiłkowo ;) Ja jestem z niego zadowolona i będę po niego sięgać, zapewne naprzemiennie z innymi podkładami, ale na pewno zagości na dłużej w mojej kosmetyczce.

Jestem z tego podkładu bardzo zadowolona, odcień idealnie pasuje do mojej karnacji. Nie tworzy maski, jest bardzo naturalny. Krycie ma średnie. Co do utrzymywania się na twarzy wypada średnio, pół dnia na spokojnie da radę, ale ogólnie się dość mocno ściera więc poprawki są potrzebne. Jak za tą cenę to i tak bardzo dobrze wypada.

Kiedy go zobaczyłam wzbudził we mnie duże nadzieje. Liczyłam że skoro jest dla aktywnych dziewczyn, odporny na pot i na ścieranie będzie idealny dla mnie, dla osoby która często pociera nos i dotyka twarzy, miałam nadzieję, że będzie strzałem w 10 w czasie upałów....Tymczasem to był strzał ale w stopę. Pierwsze co mnie zawiodło to ubogi wybór odcieni. Ponadto podkład ciemnieje na twarzy, po czym szybko z niej znika. Nie jest odporny na czynniki mechaniczne. Nie zapycha, jest średnio wydajny, ale to akurat dobrze bo nie lubię marnować kosmetyków i zużyję do końca. Jedyny plus to chyba cena - w promocji zapłaciłam za niego ok 11zł.