NIOD Hydration Vaccine Cream Krem zapobiegający utracie wody w naskórku

...że spróbowałam. Bo inaczej nie wiedziałabym, że ten cudowny krem, na którego testowanie tak czekałam, jest absolutnie nie dla mnie. Po czasie, nawet to aksamitne (dosłownie!) wykończenie, czy efekt jaki daje, nieporównywalny z niczym czego dotąd używałam, staje się męczące. Męczące głównie dlatego, że wałkuje się, roluje, paprochy włażą we włosy, makijaż schodzi płatami, wszystko trzeba zmywać, bałagan... A nawet jeżeli użyję go na noc, to też efekt żaden. Ja absolutnie niczego specjalnego nie widzę po nim. I to jest pewnie najgorsze, bo ja kosmetyków, w tym kremów, mam wiele już za sobą. I jeśli widzę, że wyglądam na bardziej wypoczętą, choćby, no to dochodzę do wniosku, że coś było warte pieniędzy. Może to jest w jakiś sposób inwestycja na przyszłość, bo sam opis, każdy przyzna, jest obiecujący. Ale ja czuję niedosyt! Co mnie jeszcze wkurza, dość, to opakowanie i wydłubywanie końcówek, hej, zabawo! No i jak rozsmarowuję, nakładam ten krem, szczególnie po serum/olejku, to też wydaje się zastygać, wtedy muszę go dokładać, wtedy staję się mumią... Na sam koniec dodam, że za te zabawy trzeba całkiem sporo zapłacić. Ale ja już tego nie powtórzę :D

Niestety, u mnie się nie sprawdził. Kupiłam żeby nawilżyć skórę przy kuracji kwasami. Opis: Krem ma bardzo silikonową konsystencję, o delikatnym ale chemicznym zapachu. Do słoiczka dołączony jest plastikowy patyczek. Aplikacja jest przyjemna, krem jest meeega wydajny. Ekspresowo się wchłania. Niewielka ilość wystarcza na całą twarz. Wręcz modliłam się żeby szybciej się skończył, ale produkt był tak wydajny że na pewno nie zużyłabym go i by się ostatecznie przeterminował. Po 1.5 miesiąca (stos.1x na noc) nie ubyło mi nawet 1/3 słoiczka. Pozostawia skórę matową (!) z lekką, miłą powłoczką. Bałam się że będzie się świecił jak serum łagodzące podrażnienia, a tu zaskoczenie bo daje efekt super zmatowienia. Tyle z plusów. Minusy: Aplikowałam go solo na twarz bo przy aplikacji pod serum z innej firmy rolował się niemiłosiernie. Z innymi kosmetykami też się rolował. W rezultacie po 1.5 miesiąca stosowania go solo moja skóra była miejscami przesuszona i zaczerwieniona. Ostatecznie oddałam go koleżance. Koleżance pasował :) Nie jestem pewna czy dołączony patyczek będzie wystarczający aby sięgnąć po resztki produktu na dnie słoiczka.

Mam cerę mieszaną z okazjonalnymi niedoskonałościami, ale też ze skłonnością do odwodnienia. Produktu używam po toniku i serum, ale tylko wieczorem, ponieważ rano jest on dla mnie za tłusty pod makijaż. Konsystencja jest bardzo ciekawa, ponieważ na początku składu nie ma wody, więc konsystencja jest jak wazelina :) Daje efekt wypełnienia i wygładzenia skóry i porów. Bardzo mocno nawilża, dlatego sprawdzi się dla skóry suchej, zarówno rano jak i wieczorem. Po dłuższym użyciu stwierdzam, że decydowanie poprawił kondycję mojej skóry, nie tylko ją nawodnił przez co wygląda na bardziej wypoczętą i spręźystą, ale również przyczynił się do tego ze zniknęły drobne niedoskonałości I zaczerwienienia.