Eco U Szampon do włosów słabych ze skłonnością do wypadania `Bazylia & pietruszka` 

Kosmetyki marki New Anna chyba nie cieszą się jakąś wielką popularnością, a już z pewnością seria Eco U. Seria była swego czasu dostępna w drogeriach Natura, ale coraz częściej widziałam, że asortyment się mniejsza i na półkach znajdziemy już co raz mniej produktów tej firmy. Sama miałam dziwny stosunek do nich, bowiem z jednej strony bardzo chciałam coś od nich wypróbować, bo nie ma co ukrywać, kosmetyk typu maska do włosów z pomidorem brzmi ciekawie, ale zawsze znajdywało się coś, co jakoś bardziej mnie do siebie przyciągało. Ostatecznie w końcu udało mi się zakupić jeden z ich produktów. Z potrzeby chwili padło na szampon. Z racji stosowania świadomej pielęgnacji włosów, najczęściej myje skórę głowy delikatnymi kosmetykami, jednak lubię mieć w swoich zasobach coś z mocniejszych składem, ponieważ raz na jakiś czas potrzebuję mocniejszego odświeżenia. Tutaj mamy produkt oparty na SLS, który jest bardzo mocnym oczyszczaczem, zdecydowanie nienadającym się do codziennego stosowania. Może on wtedy podrażniać, a nawet dawać nam efekt odwrotny do tego, jakiego potrzebujemy, czyli z czasem, gdy nasza skóra zacznie się bronić, bardziej ją przetłuszczać niż oczyszczać. Dodatkowo mamy tutaj wyciągi z bazylii i pietruszki, które mają w teorii odpowiadać za to, aby zmniejszyć ilość wypadających włosów, wzmocnić je oraz odżywić. Szampon dostajemy w naprawdę sporym opakowaniu, gdyż jest to 500 ml. Nie ma co ukrywać, że bardzo pozytywnie wpływa to na wydajność, gdyż ja kupiłam go w maju zeszłego roku w dopiero ostatnio wykończyłam, także starczył mi na ok. 10 miesięcy przy stosowaniu raz w tygodniu, czasami raz na dwa tygodnie. Opakowanie wykonane zostało z ciemnego plastiku. Butelka jest całkiem gruba. Otoczona została etykietką w odcieniu jasnego beżu, na której widnieje logo marki i serii, oraz nazwa, skład i właściwości kosmetyku. Sam produkt ma bardzo ciekawy, neonowy, zielony, pół transparentny odcień, która z pewnością naturalnie nie występuje. Jest dosyć gęsty. Pachnie bardzo ładnie, typowo jak właśnie bazylia oraz pietruszka, czyli wszystko się zgadza. Ja co prawda nie lubię bazylii ani w smaku ani w zapachu, ale tutaj zdało to egzamin i im dłużej stosowałam produkt, tym te nuty zapachowe bardziej przypadały mi do gustu. Ja myję włosy za pomocą metody kubeczkowej, czyli rozwadniania i rozpieniania szampony wraz z wodą w osobnym pojemniczku. Ma to wpływać pozytywnie na wydajność kosmetyku. Przy szamponie Eco U ta metoda niestety nie zdawała egzaminu, dlatego w tym wypadku z niej zrezygnowałam. Dla mnie produkt robi dokładnie to, co ma robić. Mocno oczyszcza, pozostawia skórę głowy naprawdę porządnie oczyszczoną oraz odświeżoną oraz unosi włosy u nasady, także może się okazać lekarstwem na oklap. Nie zauważyłam tutaj żadnego działania wzmacniającego włosy, co niestety mnie trochę zawiodło, ale może u osób, które nie boją się częstego mycia SLSem będzie to widoczne. Zapach bazylii utrzymuje się na skórze głowy nawet do kilku godzin po umyciu. Dla mnie ten kosmetyk jest zwykłym, mocnym rypaczem, który robi to co ma robić, czyli oczyszcza i odświeża. Nie widać tu działania pielęgnacyjnego, ale od czego mamy wcierki czy odżywki. Jest to kawał porządnego, wydajnego produktu.