I Heart Revolution Mint Chocolate Chip Colour Corregting Primer with Vitamin C and E Korygująca baza pod makijaż

Nie rozumiem drugiej opinii, bo dla mnie to jest absolutny hit i żałuję, ze nie kupiłam zapasu jak jeszcze była dostępna. Zapach jest piękny miętowy ale delikatny, bardzo ładnie kryje zaczerwienienia bo nie jest transparentna jak dużo zielonych baz tylko bardziej podkładowa przez to też matuje.

Kupiłam tę bazę bardzo dawno, jak widać zresztą po moim zdjęciu - ma starte napisy, widać, że intensywnie i długo mi już służy. Oczywiście tym, co jako pierwsze zadecydowało, że ją kupię miał być zapach miętowo - czekoladowy. A, że z tej "słodkiej" serii mam też puder pachnący kokosem, to stwierdziłam, że to jest kosmetyk dla mnie. Do tego zielone zabarwienie miało korygować koloryt twarzy (zgodnie z tym, co jest napisane na przodzie tuby i na odwrocie, poza tym żadnych informacji oprócz składu, dość ascetyczne podejście producenta). Zamawiałam w drogerii internetowej, wtedy jeszcze było okropnie trudno dostać ją stacjonarnie. Podekscytowana otworzyłam paczkę i strasznie się zawiodłam. Baza kompletnie nie ma czekoladowo - miętowego zapachu. Czuć tylko miętę i to jeszcze taką sztuczną, chemiczną, której nie jest wyczuwalna już po aplikacji. Kolor jasnozielony, tu się wszystko zgadza. Produkt kryje zaczerwienienia czy delikatne pajączki na twarzy. Trwałość kosmetyku oceniam na taką średnią - nie jest zła, ale nie jest tez jakaś turbotrwała. Jednak ja nie używam jej na co dzień - niestety zapycha, prawie na pewno z powodu silikonów w składzie. Użyta raz na jakiś czas - powoduje wysypu niedoskonałości. Niestety w ogólnym rozrachunku mnie rozczarowała.