Ecooking Self Tanning Drops Krople samoopalające

Używam produktu na twarz, szyje i dekolt. Nie przesadzam z ilością - jedna kropla starczy na twarz (stosuję go na dwa sposoby: mieszając z kremem lub samodzielnie). Produkt daje naturalny efekt, nie robi smug ani plam i przede wszystkim pozbawiony jest tego charakterystycznego samoopalaczowego smrodku, którego absolutnie nie toleruję. Z wad: trochę wysusza skórę.

Krople samoopalające, które można można mieszać na przykład z kremami do skóry i ja tak właśnie robię. Wystarczy 2-3 kropelki, chociaż to trudno tak utrafić do porcji kremu. Łączyłam je ze sobą na dłonie i nakładałam na skórę. Trzeba potem tylko pamiętać żeby umyć dłonie bo mogą pozostać zacieki. Stosowałam je na skórę twarzy, szyi i dekoltu, a także ramion, rąk i nóg i sprawdzają się rewelacyjnie. Dają piękny brązowy kolor takiej zdrowej opalenizny. Zawierają kwas hialuronowy, który pomaga nawilżyć i łagodzić skórę. Dzięki takiemu fajnemu składowi mam wrażenie, że kropelki znacznie poprawiają działanie kremów. Po zastosowaniu ich skóra wygląda zdecydowanie ładniej i lepiej. Staram się nie opalać skóry twarzy, więc te kropelki mnie ratowały. Nie tworzą plam czy przebarwień także kiedy opalenizna schodzi. Jest to produkt naturalny i wegański.