L'Oreal Paris Botanicals Fresh Care, Imbir & Kolendra, Wzmacniający balsam pielęgnacyjny do włosów osłabionych 

Odżywkę kupiłam w Action. Opakowanie to tubka o pojemności 200 ml. Szata graficzna w dominującej zieleni, zamknięcie na klik czarne. Tubkę można spokojnie stawiać na zamknięciu. Balsam ma barwę białą, jest dość gęsty, określiłabym go nawet mianem mocno mięsistej pianki. Zapach produktu jest dość intensywny, ziołowy i długo utrzymuje się na włosach. Z uwagi na to, że jest to zapach dość specyficzny, nie każdemu przypadnie do gustu. Według zaleceń producenta balsam należy rozprowadzić na całej długości włosów. Opcja ta u mnie się jednak nie sprawdziła - włosy były po takiej aplikacji bardziej obciążone i szybciej się przetłuszczaly. Nakładam więc od ucha. Odżywka nakłada się bezproblemowo, nie ucieka z dłoni ani z włosów. Tu dochodzimy do oceny działania i przyznam, że mam z tym lekki problem. Czy wzmacnia włosy? Raczej nie. Czy zapobiega plątaniu i ułatwia rozczesywanie? Jak każda odżywka, niczym szczególnym się więc tu nie wyróżnia. Czy nadaje włosom sprężystości? Nie odnotowałam. Słowem - zupelnie przeciętna odżywka, wyróżniająca się jedynie zapachem.

Balsam kupiłam w promocji, w drogerii internetowej, musiałam coś dobrać. Pomyślałam, że te wszystkie zioła, olejki i ekstrakty zrobią coś dobrego dla moich włosów. Zdecydowanie nie jest to produkt dla mnie. Okropny zapach, ziołowy ( ja nie wiem czego się spodziewałam ;) ) bardzo meski, mega intensywny i trwały. Zupełnie gryzie się z tym co lubię. Gdyby chociaż efekty byly zadowalające... Produkt fajnie się nakłada, jest biały, ma kremową, gęstą konsystencję. Nie spływa z włosów. Moje włosy to średniopory plus, zniszczone. Po użyciu, moje włosy są szorstkie, straczkują się, końcówki wyglądają chyba jeszcze gorzej niż zawsze :(. Nie zauważyłam nawilżenia, na plus że nie przetłuszcza i nie obciąża

Z całej serii posiada najsilniejszy zapach, który po użyciu długo się utrzymuje na włosach, dla mnie to największa wada tego produktu. . Balsam wygładzał i ułatwiał rozczesywanie włosów, dodawał im blasku. W przypadku moich włosów jednak przyśpieszał ich przetłuszczenie. Myślę, że sprawdzi się w przypadku włosów suchych i bardzo zniszczonych. Jestem zadowolona z możliwości przetestowania, produkt tak jak zapewnia producent wzmacnia włosy i dodaje im blasku.

Odżywkę kupiłam w action. Kocham odżywki Loreal więc to skłoniło mnie do zakupu. Odżywka ma mocno ziołowy zapach z nutką męskich perfum, bardzo mi się podobał choć myślę, że nie każdemu przypadnie do gustu. Konsystencja gęsta. Włosy po niej nie są zbyt mocno wygładzone ani odżywione. Fakt były miękkie ale spodziewałam się lepszego działania. Odżywka nie przeciążała włosów. Cena jest bardzo atrakcyjna w graniach 10zl. Myślę, że jest to odżywka dla mało wymagających.

Byłam bardzo ciekawa co kryją w sobie nowości z tej linii kosmetyków i na początek zdecydowałam się na zakup właśnie tej odżywki. Z przykrością muszę stwierdzić, że mimo mojego początkowego zaciekawienia produkt nie spełnia moich oczekiwań. Najistotniejszą wadą tego balsamu jest brak efektów po zastosowaniu jakie gwarantuje nam producent. Oczekiwałam, że preparat wpłynie pozytywnie na kondycję i wygląd moich włosów, a niestety tak się nie wydarzyło. Kosmetyk rozczarował mnie, ponieważ nie wzmocnił moich włosów, ani nie wpłynął również na to, aby końcówki w mniejszym stopniu się plątały. Nie zauważyłam, aby moje włosy stały się bardziej sprężyste lub w jakikolwiek sposób łatwiej się rozczesywały. Jednym słowem zapewnienia marki z którymi zapoznajemy się przed zakupem towaru nie mają pokrycia z rzeczywistością. Problemów aplikacyjnych nie miałam żadnych, ponieważ jest to konsystencja, którą w łatwy sposób nakłada się na pasma. Pojemność to zaledwie 200ml, więc jak na produkt tego typu nie jest to zbyt dużo, a formuła nie należy do zbyt wydajnych. Zapach jest typowo ziołowy, a muszę przyznać uczciwie, że taka woń nie wpada w moje gusta. Wyczuwalne nuty imbiru i kolendry są bardzo intensywne i utrzymują się na włosach przez dłuższy czas po umyciu. Nowa wegańska formuła posiada 98% składników pochodzenia naturalnego. Opakowanie jest niedopracowane, ponieważ otwieranie jest na tyle toporne, że podczas kąpieli bardzo trudno jest otworzyć mi tubkę, bez pomocy ręcznika nie jestem w stanie tego zrobić. Z takiej formy ciężko również wydobyć końcówkę kosmetyku, jedynie plus za to, że zajmuje mało miejsca w łazience. Wizualizacja etykiety jest przyjazna dla oka. Oferta L'oreal jest powszechnie dostępna, dlatego nie ma większego trudu w zakupie asortymentu. Ja kupiłam moją sztukę w cenie promocyjnej, z czego jestem zadowolona, ponieważ regularna cena nie należy do najniższych. Reasumując dla mnie odżywka jest nieskuteczne, nie zapewnia podstawowych obietnic odnośnie produktu i nie daje mi praktycznie żadnych efektów. Jedynie minimalnie nawilża pasma oraz pozostawia na nich zapach, ale to dla mnie zdecydowanie za mało. Zużyłam jedno opakowanie i nie będę w przyszłości kupować ponownie tego balsamu do włosów.

Jestem posiadaczką półdługich włosów blond, które oczywiście są cienkie, delikatne i bardzo szybko się niszczą. Odżywka, czy balsam do pielęgnacji do włosów po umyciu jest dla mnie niezbędny, ale ważne by był lekki, skuteczny i nie trzeba było długo z nim siedzieć - nie mam cierpliwości do takich zabiegów. Ostatnio testowałam serię Botanicals Fresh Care Imbir & Kolendra i tu podzielę się swoimi odczuciami po używaniu balsamu. Opakowanie to poręczna tuba o pojemności 200 ml. Ładna kolorystyka i grafika z roślinnymi akcentami. Sam balsam jest biały, gęsty i zdecydowanie bardziej kojarzy się z maską, niż odżywką. Zapach jest piękny i spójny z nutą szamponu, roślinny, energetyzujący i świeży, z wyczuwalną nutą imbiru oraz liści kolendry. Balsam można stosować po każdym umyciu włosów szamponem i wystarczy potrzymać go na włosach go przez krótką chwilę. Jeśli przetrzymacie go dłużej niż 10 minut, może obciążyć włosy i przynieść nie najlepszy efekt. Działania - wygładza, zmiękcza, ułatwia rozczesywanie, nadaje połysk i zdrowy wygląd, niespecjalnie jednak wzmacnia włosy (albo stosowałam go za krótko, by móc to stwierdzić). Po zastosowaniu łatwo można wystylizować dowolną fryzurę. Włosy sprawiają wrażenie zdrowych i zadbanych - to najważniejsze. Z pewnością jeszcze po niego sięgnę :-)

Używałam balsamu Botanicals równocześnie z szamponem i eliksirem i jestem zadowolona z wszystkich produktów z tego kompletu. Jak w przypadku pozostałych produktów z serii zielonej odżywka posiada mocno wyczuwalny ziołowy zapach, który utrzymuje się cały czas. Odżywka w wygodnej tubie bardzo ładnej wizualnie, a ja bardzo lubię kosmetyki które robią wrażenie na półce w łazience. Odżywka idealna konsystencja plus jest wydajna a mam długie włosy. Balsamu używałam w zestawie z całą serią jednocześnie i bardzo polecam kosmetyki wzmacniają włosy, po prostu działają. Kondycja włosów się znacznie poprawiła, włosy praktycznie w ogóle nie wypadają. Zapach oczywiście kontrowersyjny ale to kwestia już gustu czy się podoba czy nie jako sam produkt bardzo fajnie oceniam, nie dostrzegam wad.

Włosy lekko kręcone, typ 2C, średnioporowate. Z racji iż mam lekkie loki mam skłonność do przesuszenia włosów, bałam się, że imbir może mi je lekko przesuszyć, jednak tak się nie stało. Włosy były bardzo miękkie, błyszczące i sypkie. Takie nawilżenie przecież też pomaga wzmocnić włosy. Po kilku użyciach czuję się, że włosy są jeszcze bardziej miękkie i nawilżone. Produkt ma kolor butelkowej zieleni jak cała seria, świetne i mocne plastikowe opakowanie. Konsystencja jest bardzo gęsta, wręcz jak maska, bardzo lubię takie formuły w odżywkach. To jedyny produkt w tej gamie, który ma najmniej wyczuwalny zapach imbiru i kolendry. Eliksir i szampon pachną bardzo intensywnie, natomiast odżywka jest delikatniejsza w odczuciu.

Otrzymałam tę odżywkę w ramach testowania całej linii tych produktów na Wizaż. Mam włosy osłabione, zniszczone, suche, cienkie i lekko kręcone. Odżywkę stosowałam na dwa sposoby: a) nakładałam na włosy na kilka minut i spłukiwałam b) nakładałam na włosy i skórę głowy, trzymałam od 30 minut do godziny pod czepkiem i spłukiwałam Najlepszy efekt uzyskałam w przypadku gdy trzymałam odżywkę pod czepkiem, ponieważ wtedy najlepiej moje włosy ją wchłaniały. Włosy po spłukaniu odżywki bardzo dobrze się rozczesywały, a po wyschnięciu były uniesione i ładnie się kręciły, ale niestety zauważyłam, że się plączą. Niestety zauważyłam również, że odżywka jest średnio wydajna, ponieważ muszę jej dużo nałożyć na włosy by je całe pokryć. Kosmetyk zamknięty jest w tubce o pojemności 200 ml, ma konsystencję gęstego kremu. Zapach jest typowo ziołowy, ale ja go polubiłam. Jeśli chodzi o wzmocnienie włosów i zmniejszenie łamliwości to nie zauważyłam, niestety spektakularnych efektów. Myślę, że może czas od początku stosowania do wystawienie tej recenzji dla moich włosów jest zbyt krótki, by zobaczyć znaczącą poprawę i jak dłużej będę stosować tę linię to moje włosy się wyraźnie wzmocnią. Ogólnie polubiłam kosmetyki z tej linii i mogę zdecydowanie polecić je osobom, które maja osłabione włosy.

L`Oreal Paris, Botanicals Fresh Care, Imbir & Kolendra, to seria, która zaskoczyła mnie pozytywnie pod wieloma względami. Zacznę od tych najbardziej zewnętrznych: - bardzo ładne opakowania - estetyczne, fajna kolorystyka - zapach świeży, naturalny, być może dosyć intensywny - ale mnie takie zapachy pobudzają do działania -bardzo fajna konsystencja kosmetyków. Odżywka L`Oreal Paris, Botanicals Fresh Care, Imbir & Kolendra Tutaj opakowanie trochę mniej wygodne niż w szamponie (fajnie, jakby odżywka była w takim samym opakowaniu, jak szampon). Konsystencja mleczna, jedwabista - o idealnej gęstości. Nie jest za rzadka - co często kończy się tym, że połowa odżywki ląduje obok włosów, - ani też za gęsta. Taka w sam raz idealna :) i fajnie się rozprowadza po włosach. Już podczas spłukiwania czuć, że włosy stały się mięciutkie. Odżywka na pewno też sprawia, że włosy się fajnie rozczesują. Cała seria naprawdę bardzo fajna. Jak dla mnie ogromnie ważne jest, że zawiera głównie naturalne składniki.

Odżywka tak jak reszta pachnie cudownie. Nakładałam za każdym razem, po umyciu włosów. Włosy naprawdę się wzmocniły i stały się zdrowsze. Są bardziej lśniące i mniej włosów zostaje na szczotce. Polecam całe trio.

Jest to najlepsza linia Imbir&Kolendra które używam i będę je używać cały czas. Bardzo pomógł moim włosom z którymi miałam problem a teraz już tego nie mam. Nie wiedziałam że taki produkt może mi pomóc ale jednak. Jest genialny. Polecam go wszystkim jak najbardziej ????❤️❤️❤️

Moje włosy są dość grube acz podatne na czynniki zewnętrzne, niefarbowane. Po użyciu szamponu z tej samej serii, na koniec mycia nałożyłam odżywkę. Według mnie jest ona neutralna, nie poprawia kondycji włosa choć z drugiej strony boję się pomyśleć jakie by były moje włosy po użyciu tego szamponu gdyby nie ona. Nie jest to odżywka do polecenia ale też nie zrobiła mi wielkiej krzywdy.

Seria niestety jest zupełnie przeciętna. Szampon myje, ładnie pachnie (ziołowo) i dobrze się pieni. Odżywka i serum odrobinę wygładza włosy i ułatwia roczesywanie. Niestety nie zauważyłam Większych zmian w kondycji moich włosów

Odżywka stanowi fantastycznie dopełnienie dla szamponu oraz eliksiru. Ma cudowny zapach - świeży i ziołowy. Kremowa konsystencja gwarantuje łatwość użytkowania. Opakowanie jest nie tylko wygodne, ale też wydajne. Połączenie esencji z korzenia imbiru i olejku z nasion kolendry zastosowane w tej linii kosmetyków, jak i całej linii, było swoistym objawieniem - kondycja włosów zdecydowanie się poprawiła, są lśniące i mniej łamliwe.

konsystencja: gęsta zapach: charakterystyczny opakowanie: dobrze wykonane Posiadam włosy dość cienkie i oklapnięte. Miałam dzień kiedy moje włosy były bardzo tępę cieżko było je rozczesać. Po zastosowaniu tego balsamu moje włosy bez problemu dało się rozczesać. Poza tym zauważyłam, że idealnie odżywiają moje włosy. Na jesień/ zima to idealny balsam, który odżywi każde włosy. Moc składników daje sobie poznać.

Balsam poprawił stan moich włosów, stały się mocniejsze i przyjemniejsze w dotyku. Zapach mocno ziołowy, który utrzymywał się długo na włosach. Po użyciu włosy łatwiej się rozczesywaly.

Odżywka ma piękne opakowanie i roślinny, przepiękny zapach. Sama konsystencja jest gęsta, kremowa, łatwo się nakłada. Produkt jest wydajny, po dwóch tygodniach prawie nie widać zużycia. Co do działania - jest super wygładzenie, włosy łatwo się rozczesują, spełnia swoje zadanie w stu procentach. Na pewno kupię ponownie. +opakowanie +zapach +wydajność +wygładzenie