Maseczkę kupiłam dlatego, że od pewnego czasu używam płynu micelarnego z tej serii i jestem z niego zadowolona. Spodziewałam się super efektów, tym bardziej, że moja skóra kocha glinki wszelakiej maści i dobrze je toleruje - niestety, zawiodłam się. Nie jest to tragiczny produkt, ale dobry też nie.
ZALETY:
+Śliczne opakowanie! Niby tylko saszetka, ale różni się od innych tego typu ;) Róż, mat, przezroczyste ''okienko'' u dołu - ogólnie jest estetycznie i praktycznie.
+Konsystencja - gęsta, kremowa, różowa - stary skomentował, że wyglądam jak umazana kremem z napoleonki :D. Nakładałam maskę pędzlem - z wygody, nie ukrywam, ale bez problemu nałożymy ją palcami. Nie spływa w trakcie zabiegu. Dość trudno ją spłukać, ale to glinka, więc nie jestem zdziwiona.
+Przyjemny, słodki zapach.
+Bardzo dobry skład! Oprócz wspomnianej różowej glinki znajdziemy tutaj m.in. masło shea, masło kakaowe, olej awokado, ekstrakt z jagód acai, alantoinę... Konserwanty rośline, brak alkoholu czy parafiny.
+Maska nie uczula, choć mam bardzo wrażliwą cerę.
+Nie zatyka porów.
WADY:
-Maseczka niestety ani nie nawilża, ani nie oczyszcza, ani nie regeneruje. Widząc różową glinkę i jagody acai miałam prawo spodziewać się świetnych efektów - w końcu różowa glinka jest idealna do cery suchej i wrażliwej, oczyszcza łagodnie i detoksykuje, bez wysuszania i ściągnięcia cery. Jagody acai nawilżają, rozpromieniając skórę, wygładzając i poprawiając koloryt.
Tyle z obietnic producenta, w rzeczywistości nie zauważyłam NIC.
Skóra po zmyciu produktu wyglądała identycznie, jak przed aplikacją maski.Nie odnotowałam ani oczyszczenia, ani wygładzenia, ani rozpromienienia, ani nawilżenia. Podrażnienia nie zostały złagodzone, a skóra nie była ukojona.
Po spłukaniu szybko poczułam, że skóra błaga o nawilżenie, była okrutnie ściągnięta! Nie oczekiwałam, że glinka sama w sobie mnie nawilży, ale chwila - ''regeneracja i odżywienie'' - tak krzyczy napis na saszetce i miałam prawo tego oczekiwać.
-Dość wysoka cena - wprawdzie saszetka ma 8g, ale zapłaciłam za nią 8 zł! Za maseczkę, która nic nie robi, to zdecydowanie za dużo.
Ogółem - nie jestem zadowolona z tej maseczki. Oczekiwałam produktu, który łagodnie oczyszcza, regeneruje, nawilża i jest ultra delikatny dla suchej i wrażliwej cery. Jedyne, co ta maseczka oferuje, to śliczny zapach, dobry skład (aż dziwne, skoro nie działa!)i urocze opakowanie. Więcej nie kupię, zdecydowanie wolę glinki L'Oreala, które dają znakomite efekty od pierwszej aplikacji!
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie