Annayake Bamboo Soin Energisant Visage, Energizing Face Cream Energetyzujący krem do twarzy

Zużyłam tubkę 15ml, czyli spokojnie 1/3 pełnowymiarowego słoiczka. Ta ilość wystarczyła na około miesiąc codziennego używania. Skład jest bardzo dobry, praktycznie nie ma żadnych nieodpowiednich składników. Mnie cieszy bardzo, że nie ma silikonów czy alkoholu - są bardzo często w pielęgnacji z wyższej półki. Konsystencja jest lekka, ale nie lejąca - lekka, ale bogata. ;) Zapach lekko perfumowany wymieszany z kremowym. Po aplikacji skóra jest miękka i gładka, miałam delikatne uczucie ściągnięcia, co mnie zdezorientowało, ale finalnie nawilżenie jest bardzo dobre. To ma dla mnie największe znaczenie: długofalowe nawilżanie. Chętnie sięgnę po kolejne mniejsze opakowanie, jeśli będę mieć możliwość. Cena regularna oczywiście skutecznie zniechęca.

Krem dobrze nawilża suchą skórę. Nie zapycha, nie powoduje podrażnień, faktycznie nawilża. Zapach ani nie zachęca, ani nie zniechęca. Wygląd opakowania dla mnie nie jest zachęcający. Po kremie nie miałam spektakularnych efektów, ale nie miałam też zbyt dużo zastrzeżeń. Jako zwykły krem na codzień, od którego nie ma specjalnych wymagań poza nawilżeniem - godny polecenia.

Krem ten poznałam dzięki kalendarzowi adwentowemu. Dostałam próbkę 15 ml. Opakowanie ma ładne i estetyczne. Konsystencja nie jest za gęsta ani za rzadka. Ma delikatny przyjemny zapach. Krem ładnie się wchłania i dobrze nawilża. Ma też działanie energetyzujące dzięki swojemu zapachowi. Jest bardzo wydajny bo tą próbkę używałam codziennie przez 2 miesiące. Jedynym i największym jego minusem jest cena.

Krem dostałam w próbce 15ml. Krem jest bardzo wydajny, bo użyłam go już wiele razy, a nadal jest połowa opakowania. Jestem zadowolona, bardzo dobrze nawilża i ładnie pachnie. Super sprawdza się pod makijaż. Myślę, że gdyby było mnie stać na niego na pewno bym kupiła.

Krem poznałam dzięki kalendarzowi adwentowemu. Próbka 15 ml pozwoliła wyrobić sobie o nim już zdanie i... Jest średnio. Miły, dość delikatny zapach, przyzwoite nawilżenie skóry, nietłusta formuła, ale szału nie ma. Testowany pod makijaż, zdaje egzamin. Wydaje się jednak, że za tę cenę można kupić lepszy produkt.

Dużych oczekiwań nie miałam w stosunku do tego kremu, ale chciałam go używać rano, a następnie nałożyć makijaż. Niestety nie mogłam. Mimo dość długiego czasu od momentu nałożenia kremu do momentu nałożenia fluidu podkład się bardzo rolował. Czasami wyglądało to tak jak by schodziła mi skóra z twarzy. Dodatkowo sam czas wchłaniania się produktu to jego zdecydowany minus. Plusem natomiast był zapach, bardzo przyjemny, "energetyzujący". Krem delikatnie nawilżył cerę, ale bez rewelacji. Nie kupię pełnowymiarowej wersji produktu, bo zdecydowanie nie warto.

Krem ten ma dość lekką konsystencję. Według producenta należy go wmasować okrężnymi ruchami rano lub wieczorem. Ja osobiście nakładałam go "zwyczajnie". Krem ten dobrze się wchłania, nawilża i dodaje skórze blasku. Idealny pod makijaż. I bardzo wydajny. Nie zapycha cery( dodam że jestem posiadaczką cery mieszanej) Wad poza cena jeszcze nie znalazłam.

Było to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Testowałam próbkę z kalendarza adwentowego. Krem jest biały, ma typową konsystencję dla tego typu produktów. Jest średnio wydajny, ponieważ trzeba go trochę nałożyć by poczuć na twarzy. Szybko się wchłania, nie zostawia tłustego filtru. Dzialania przeciw zmarszczkowego nie zauważyłam, ale nie stosowałam go wystarczająco długo. Dziwi mnie również przymiotnik energetyzujący, bo jego działanie i zapach nie mają z tym nic wspólnego. Jeśli chodzi o nawilżenie to robi to, ale nie w sposób satysfakcjonujący. Jak za taką cenę myślę, że można znaleźć coś lepszego. Dla cer suchych się nie sprawdzi.

Krem otrzymałam w kalendarzu adwentowym od Douglas w wersji miniaturowej jest to idealna pojemność aby przetestować kosmetyk , sprawdzić jak jak spisuje się w działaniu i podjąć decyzje czy warto zakupić opakowanie pełnowymiarowe. Tubka którą otrzymałam zawiera 15 ml, wykonana jest z elastycznego plastiku w białym kolorze. Grafika jest przejrzysta z dużym logo producenta oraz z zielonym pędem bambusa. Z tyłu opakowania widnieją dokładne informacje dotyczące kremu.Tubka zaopatrzona jest w zakrętkę na której można ją postawić. Otwór dozujący jest odpowiedniej wielkości, a miękkość opakowania nie stwarza żadnych problemów z wyciśnięciem kremu. Konsystencja jest kremowa,bardzo lekka ,delikatnie żelowa w białym kolorze. Mega świeży zapach, bardzo przyjemny, energetyzujący, delikatnie słodki i mocno roślinny. W składzie ogrom substancji aktywnych:masło shea, gliceryna, estry jojoby, wosk słonecznikowy, wosk z kwiatów mimozy,, lecytyna, witamina E, wyciąg z bambusa, witamina C. Jednak dodatkiem jest również spora ilość konserwantów w tym Disodium EDTA oraz mikroplastik. Eeee szkoda , bo tak prawdę mówiąc wszystko mi w tym kremie odpowiada oczywiście oprócz składu. Krem mimo małej pojemności ma spora wydajność i wystarczył mi na miesiąc stosowania raz dziennie rano. Nakładałam go na oczyszczona twarz po zastosowaniu serum. Świetnie się rozprowadza na skórze, nie bieli jej i nie pozostawia tłustego filmu. Wchłania się prawie natychmiast po aplikacji. Skóra od razu staje się miękka , śliska, wygładzona i bardzo przyjemna w dotyku. Zyskuje delikatne rozświetlenie, wygląda na zdrową i wypoczętą. Bardzo dobrze nawilża i odżywia, po zastosowaniu znikają wszelkie przesuszenia. Bez zrzutu współpracuje z wszystkimi kosmetykami pielęgnacyjnymi ale również kolorowymi. Idealnie nadaje się pod makijaż, wygładzenie skóry po jego zastosowaniu sprawia ze podkład się łatwo i równomiernie rozprowadza , a sam makijaż utrzymuje się w dobrym stanie długi czas. Nie wywołuje żadnych podrażnień , zmian alergicznych czy zapychania cery. Mimo dobrego działania które w pełni mnie satysfakcjonuje nie skusze si,e na ponowny zakup głównie ze względu na skład. Cena również jest dość wysoka i uważam że nie do końca odpowiada zawartości tego co mamy w tubce czy w słoiczku.

Krem otrzymałam w prezencie w kalendarzu adwentowych Douglas i używałam w formie miniaturki. Mam cerę mieszaną z lekkim trądzikiem. Krem jest przeznaczony dla kobiet 30+. Idealny pod makijaż. Ma lekką, kremową konsystencję oraz przyjemn zapach. Niewielka ilość wystarczy by pokryć całą twarzy. Szybko się wchłania, nie jest zbyt tłusty. Cera jest świetnie nawilżona, odżywiona, o wyrównanym kolorycie.

Krem miałam okazję wypróbować w formie miniaturki 15 ml, która o dziwo przy codziennym używaniu rano, starczyła mi aż na miesiąc! Krem jest więc bardzo wydajny i przy zakupie pełnowymiarowego opakowania, starczy na trochę. Krem jest przeznaczony dla kobiet 30+, ja powoli zbliżam się do tej granicy, więc jest idealny dla mnie. Jestem posiadaczką cery mieszanej, a przy tym wrażliwej i w moim przypadku sprawdził się świetnie. Używałam go codziennie rano po zaaplikowaniu serum i przed filtrem przeciwsłonecznym. Ma lekką, kremową konsystencję, przyjemny, naturalny zapach, świetnie się rozsmarowuje i szybko się wchłania. Cera jest dobrze nawilżona, odżywiona, o wyrównanym kolorycie i widocznie mniej widocznych niedoskonałościach. Polubiliśmy się. :-)