Tołpa Green Regeneracja, szampon micelarny do włosów suchych i zniszczonych 

Szampon o dobrym składzie, niesamowicie wydajny. Nie wchodzi w reakcję z innymi produktami, nie obciąża dodatkowo włosów. Jest łagodny, więc jeśli potrzebujemy porządnego oczyszczania to ten się nie nada, ale sprawdzi się świetnie jako szampon na codzień. Dobrze się pieni, więc nie trzeba dużej ilości produktu. Mam bardzo długie włosy i zużywam go około 2 razy wolniej niż inne podobne szampony o łagodnym działaniu. Ma ładny zapach, przystępną cenę, z przyjemnością do niego wracam

ja: Mam dużo cienkich, kręconych włosów w typie wurly (zmieszanie fali i loka czyli typ 2c/3a). Średniporowate w kierunku niskoporowatych, długości do ramion. W okresie zimowym lubią się plątać nad karkiem i mają tendencje do wypadania. Często bywają matowe i szorstkie. Oczekiwania: Dobre domycie skóry głowy i włosów, brak obciążenia. Sypkie włosy, bez zmatowienia. Skład: producent pisze, że ma składniki które delikatnie oczyszczają skórę głowy, no niestety skład nie jest delikatny - detergenty mocne - SLS, detergenty średnie i łagodne. Nie stosowałabym go w codziennej pielęgnacji, bo może zaszkodzić niż pomóc. Według producenta szampon ma odbudowywać i chronić włosy. W składzie aż 4 nawilżające humektanty. 1 proteina, 1 emolient. Opakowanie: Standardowe dla marki – plastikowa butelka z dozownikiem na klik. Dość topornie się wydobywa kosmetyk, bo butelka jest wykonana z grubego i sztywnego plastiku. Widać zużycie produktu. Pojemność 300 ml, nie za duża nie za mała. Na zewnątrz minimalistyczna etykieta, charakterystyczna dla marki i serii. Wrażenia: Po otwarciu piękny zapach, delikatny ale bardzo kobiecy. Szampon dobrze się nakłada i rozprowadza na włosach. Jego konsystencja nie jest zbyt lejąca, ale też nie jest mocno żelowa, powiedziałabym, że dość standardowa. Pieni się dość mocno i oczyszcza dobrze skórę głowy i włosy. Ciężko, żeby tego nie robił z takim składem. To jest szampon, nie maska. Fajnie, że ma składniki odżywcze, ale nie czarujmy się, nie zadziałają dogłębnie. Jest zbyt krótko na włosach, żeby zdziałał cuda. Nawet przy około 3 minutowym masażu głowy i dokładnym myciu nie będzie dorastał masce do pięt. Szampon sam w sobie nie dał u mnie dobrych efektów - moje włosy nie lubią nadmiernych humektantów. Zamiast obiecanego błysku dostałam dość szorstkie, pozbawione blasku włosy. Były sypkie i dobrze domyte. Z maską na pewno dużo lepiej współpracuje, ale większą robotę robi odżywka w tym duecie. Nie jest to może najlepszy szampon z jakim miałam kiedykolwiek styczność, ale nie nazwałabym go nieporozumieniem. Jest to całkiem w porządku produkt w korzystnej cenie 300 ml za 20 złotych. Wydajność nie jest oszałamiająca, szampon starcza na niecały miesiąc. Uważam, że na tej półce cenowej jest wiele produktów o większej pojemności i delikatniejszych dla włosów i skóry głowy. Na pewno niepodważalnym plusem jest polska produkcja i dość spora dostępność. Szampon można znaleźć w większych sieciach drogerii ale też w dyskontach jak Lidl czy Biedronka. Czy wrócę, nie wiem. Nie był zły, ale nie skradł mojego serca.

Szampon ma idbry skład i tym się kieruje podczas zakupu. Dodatkowo jest bardzo wydajny a zapach piękny! Utrzymuje się na włosach lekka bryza deliaktnego kobiecego zapachu. Mam na końcach włosy suche, ale też szampon nie przesuszył mi dodatkowo ich. Jeszcze nie spotkałam się z szamponem który by nawilżył moje włosy na końcach, od tego są odżywki raczej, dlatego uważam że ten szampon spełnia swoje zadanie, jest delikatny i weganski. Stosuje kilka rzeczy z marki tołpa i nigdy mnie nie zawiódł. Do plusów należy zaliczyć klikacz, barszo szybkie zamykanie i otwieranie według mnie. Co do działania samego kosmetyku to oczyszcza skórę głowy a mam lekko przetłuszczającą się, jest bardzo wydajny, konsystencja też w sam raz, nie jest ani wodnisty ani zbyt gesty. Mimo to muszę dać 4 z powodu obiecanek producenta odnośnie nawilżenia włosów, ten szampon jedynie delikatnie jest w stanie nawilżyć włosy.

Kolejny z szamponów Tołpy trafił na moją półkę. Ich szeroka gama produktów do włosów jest genialna, a wybierać jest w czym! Każdy znajdzie coś dla swojego typu włosów i skory głowy. Tym razem w moje ręce trafił micelarny szampon do włosów suchych i zniszczonych. Wiem, że szampon cudów nawilżających na głowie nie zrobi, ale poprzez delikatny skład może pielęgnować skórę głowy i nie wysuszać włosów na długości. Taki właśnie jest szampon Tołpa. Ma delikatne detergenty w składzie, więc nie podrażnia nawet wrażliwego skalpu. Moja skóra głowy jest skłonna do łupieżu, a po tym szamponie on nie występuje. Głowa nie swędzi, skalp jest nawilżony i wyciszony. Szampon umieszczony jest w eleganckiej buteleczce o pojemności 300ml, aplikator jest bardzo wygodny, z „klikiem”. Szampon jest białawy, nieprzezroczysty. Ma bardzo delikatny zapach. Doskonale się pieni, wystarczy naprawdę mała ilość do umycia głowy, dzięki czemu szampon jest superwydajny i starcza na długo. Szampon super oczyszcza skórę głowy równocześnie jej nie podrażniając. Jest doskonały do codziennego mycia. Włosy po myciu są świeże i miękkie, jednak żeby lepiej się rozczesywały warto użyć po myciu odżywki. Plusem również jest to, że tołpa to polska marka a produkt jest wegański! Szampony Tołpy zawsze kupuję na promocji za 14,99, ale nawet za regularną cenę warto je mieć.