Pierre Rene Matte Fluid Lipstick Pomadka w płynie

Mam tę pomadkę w odcieniu 05 i uwielbiam ten ciemny kolor. Utrzymują się świetnie ale podczas posiłku się zjada i trzeba ją poprawić, nie wysusza ust, nie łuszczy się, nie rolluje. Aplikator jest wygodny i miękki, pozwala na lekki ale kształtny overline ust. Konsystencja jest lekko lejąca się więc trzeba precyzyjnie ją nakładać. Osobiście polecam choć jedyną rzeczą jaką bym zmieniła to jej chemiczny zapach.

Kupiła ja bez większych oczekiwań ale po wypróbowaniu - wow....super trwałość - najtrwalsza pomadka jaka kiedykolwiek miałam. Dobrze się rozprowadza na ustach i pięknie zastyga. Nie zauważyłam żeby jakoś wysuszała usta - więc kolejny plus. Co do kolorów- jestem kolorystycznym zgaszonym latem więc szukam chłodnych i zgaszonych barw z całej palety najbardziej spodobał mi się ciemny wrzosowy róż 03 (niestety moje zdjecie nie oddaje tego pięknego koloru) - pomadka jest ciemna ale odcień jest chłodny i czuję się w nim świetnie. Ponad to jej trwałość sprawia że z przyjemnością noszę dość ciemny jak dla mnie odcień. Polecam

Oceniam kolor 03 Lavender Valley Matowa pomadka o kremowej konsystencji. Kolor brudno różowy, taki trochę ciemniejszy. Wygląda elegancko. Nałożona na usta nie ściąga ich. Jest niewyczuwalna na ustach, aż zapominam, że ją użyłam :) Podczas jedzenia i picia ściera się od wewnątrz ale bez tragedii, spokojnie można dołożyć. Posiada aplikator owalny z miękką gabeczka. Bez problemu idzie wyrysowac kształt ust. Oczywiście nadmiar wycieram o opakowanie. Zapach ma dziwny, trochę jakby czekoladowy. Komfortowo nosi się na ustach.

Niezwykle trwała pomadka. Pomalowałam nią usta, zjadłam obiad, poszłam na siłownię, a ona nadal była nienaruszona ustach. Jej trwałość jest ekstra. Mam kolor 09 i niestety wpada on w bardziej żółte tony, niż na zdjęciach w internecie. To taki różowy brąz, pięknie będzie wyglądał u osób o cieplejszej karnacji. Mi ten odcień pasuje średnio, ale moja karnacja jest chłodna, jednak ta fantastyczna trwałość zachęciła mnie do kupna pomadki w innym odcieniu.

Zdecydowałam się na zakup tej pomadki w płynie, bo bardzo spodobał mi się jej kolor. Posiadam odcień nr 10. Jest to brąz, który jednocześnie jest widoczny na ustach, ale nie rzuca się w oczy. Podczas malowania wyjeżdżam nią poza kontur ust i dają one wrażenie pełniejszych. Pomadka ma mocno płynną konsystencję, ale nie przeszkadza ona w rozprowadzaniu. Aplikator także jest w porządku. Szminkę w płynie zawsze rozprowadzam na wcześniej nałożoną pomadkę ochronną. Gdybym na tym zakończyła makijaż ust to dałoby to przeciętny efekt. Pomadka wchodziłaby w zagłębienia na wargach tworząc pionowe wzorki. Dlatego też na koniec makijażu nakładam na usta olejek, wówczas wszystko wygląda spójnie. Trwałość tej pomadki oceniam pozytywnie, ale muszę przy tym zaznaczyć, że zawsze kiedy mam na ustach kolorową szminkę to uważam podczas jedzenia. Mimo wszystko po całym dniu przy wewnętrznej części ust występują ubytki, ale nie rzucają się one w oczy, szczególnie przy posiadanym przeze mnie kolorze. Największą wadą tej pomadki jest jej zapach. Jest to taki typowy aromat pomadek kupionych za parę groszy, a przecież ta od Pierre Rene nie jest takim mega tanioszkiem. Ze względu na ten mankament nie wiem czy w przyszłości kupię ją ponownie, bo jest to dla mnie irytujące.

Jestem bardzo zadowolona z zakupu. Pomadka jest trwała, przyjemna w noszeniu, nie przesusza przesadnie ust (mimo, że to jednak matowa pomadka). Do tego ładnie się zjada. Polecam :)

Nie cierpię matowych płynnych pomadek po wielkim rozczarowaniu związanym z pewną popularna marka. Tę pomadkę, w dwóch kolorach - lavender valley i charm of Provence otrzymałam w prezencie, ale nie byłam przekonana. I źle! Kolory są pięknie. Utrzymują się świetnie cały dzień, nie wysuszają, nie łuszczą się, nie kulkuja. Aplikator jest wygodny i miękki, pozwala na lekki ale kształtny overline ust. Jestem absolutnie zachwycona i poluję na resztę kolorów z serii

Pomadka posiada bardzo rzadką konsystencję przez co "rozlewa się" przy konturze ust więc trzeba ją ostrożnie nakładać. Kolor mocno ciemnieje na ustach po upływie kilkunastu minut, przynajmniej w przypadku koloru 03 lavender valley. Zaraz po nałożeniu jest różowy, a potem robi się lekko bordowy. Po zjedzeniu chociażby jednego posiłku pomadka zjada się i trzeba poprawiać. Zapach też nie jest jakoś szczególnie przyjemny. Generalnie nie polecam.

Mam kolor 08 , czyli piękna intensywną czerwień. Kolor jest cudowny, ale niestety pomadka nie zastyga do końca co sprawia ze przenosi sie na wszystko czego dotkniemy ustami, a wielka szkoda bo bylaby to idealna pomafka w płynie. Natomiast ma bardzo ładny zapach i matowe wykończenie.