Soraya Healthy Body Diet, Serum do ciała modelujące `Body Pump ` 

Nie wierzę w działanie takiego typu produktów, ten dostałam w prezencie i postanowiłam go nie marnować. Aplikacja balsamu jest prosta i przyjemna, szybko się wchłania i nie ma intensywnego zapachu. Wiadomo, że pod koniec użytkowania trzeba rozciąć opakowanie, by wydobyć resztki ale to nie jest dla mnie problemem. Zapach nie jest intensywny, a na pewno nie utrzymuje się na skórze. Co do działania, widoczne jest nawilżenie skóry. Dzięki temu staje się ona gładsza i przyjemniejsza w dotyku. Co do działania modelującego tutaj nie zauważyłam efektów ujędrnienia, jednak trzeba będzie wybrać się na siłownie;). Pod koniec zaczęłam używać serum na całe ciało poddając się w nadziei, że jednak ma działania modelujące. Co do minusów, to zauważyłam, że jego wydajność jest średnia. Nawet aplikowany tylko na wybrane partie ciała, ubywa go zbyt szybko w porównaniu do innych produktów tego typu.

Serum znajduje się w całkiem sporej tubce o pojemności 250 ml. Jest ona bardzo mięciutka co idealnie idzie wydobyć idealną ilość serum. Zamknięcie jest typu klik i można na nim postawić krem. Szata graficzna jest bardzo ładna kolorystycznie i wpadająca w oko, z tylu są również zawarte najpotrzebniejsze informacje. Co do jego konsystencji to jest taki dość lekki jak i fajną ma konsystencje kremową. Jest on białego kolorku. Ma całkiem ładny zapach i wydaje się całkiem słodki. Produkt bardzo dobrze rozprowadza się na ciele jak i całkiem szybko wchłania i nie zauważyłam żeby lepił się. Nie zauważyłam żeby żadnego efektu chłodzącego jak i rozgrzewającego. Po użyciu skóra jest całkiem nawilżona, mięciutka jak i jędrniejsza ale tylko przy użytkowaniu regularnym. I również też zauważyłam nawilżenie co jest zadowolona. Kremik jest całkiem wydajny a do tego w bardzo niskiej cenie jedynie 3 zł kosztował mnie. Dostępność to zawsze praktycznie nie brakuje. Jest bardzo fajny i całkiem z nim się polubiłam i za jakiś czas napewno znowu jego kupię.

Zacznę od tego, iż pozytywne efekty opisywane na opakowaniu to samoocena 25 kobiet. Podejrzewam, że nie stosowały one wyłączanie serum. Dlatego też wcale nie dziwi mnie, że poniższe obietnice producenta w moim przypadku nie mają zastosowania. „Potwierdzone efekty 4-tygodniowej kuracji: • Poprawa nawilżenia i napięcia skóry • Natychmiastowe i długotrwałe wygładzenie • Poprawa jędrności skóry” Nawilżenie skóry owszem jest lepsze, ale dziwne by było, gdyby to się nie poprawiło po używaniu balsamu do ciała 2 razy dziennie. Dodatkowo produkt jest bardzo niewydajny i okropnie pachnie. Nie polecam, nie kupię ponownie. + Vegan Poprawia nawilżenie skóry - Nie poprawia napięcia skóry Nie wygładza skóry Nie poprawi jędrności skóry Brak jakichkolwiek natychmiastowych efektów Zapach, który baaardzo mi nie odpowiada

Pięknie się wchłania, ma delikatna kremowa konsytencję. Rzeczywiście ujędrnia. Ale minus to zapach... zapach który mnie osobiście drażni a utrzymuje się długo po aplikacji. Jeśli jednak szukacie czegoś skutecznego a nie robi Wam różnicy zapach- to zdecydowanie kupcie ten produkt

Od dłuższego czasu do swojej codziennej pielęgnacji wprowadzam balsamy, które mają modelować ciało i zmniejszać rozstępy oraz cellulit. Tym razem testowałam modelujące serum do ciała marki Soraya. Produkt zapakowany jest w plastikową tube o pojemności 200 ml, lecz nie wystarcza na długo ponieważ trzeba nałożyć dużo produktu aby dokładnie rozsmarować go na dane partie ciała. Ja stosowałam go koło miesiąca. Jeśli chodzi o konsystencję, serum jest bardzo lekkie więc łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Ma przyjemny zapach, mi przypomina aloes, który długo utrzymuje się na skórze. Jeśli chodzi o działanie to producent zapewnia efekty po 4 tygodniach kuracji. Skóra powinna być nawilżona i wygladzona i to się zdecydowanie zgadza, napięta, a jędrność poprawiona i tutaj już niestety tego efektu nie zauważyłam. Jeśli szukasz czegoś, co miałoby pomoc w modelowaniu sylwetki to myślę, że to nie jest do końca odpowiedni produkt. Natomiast jeśli chcesz skórę odpowiednio nawilżyć a po stosowaniu uzyskać gładkość i delikatność skóry to zdecydowanie ten produkt. Skład serum jest naturalne i 100 % vegan. Nie skreślam tego produktu, bo może jednak trzeba dłużej stosować lub ja oczekiwałam zbyt dużych efektów.

Jak często wspominam w swoich recenzjach ujędrniająco - modelujących preparatów używam od lat. Takie typowo uderzeniowe formuły wybieram na noc - z drogeryjnych zazwyczaj kupuje produkty Eveline , to konkretne zwróciło moją uwagę w Ross - pamiętam , że było wtedy w dość dobrej promocji , więc kupiłam na próbę i faktycznie w połączeniu z masażerem spisuje się u mnie naprawdę dobrze. Opakowanie naprawdę zwraca na siebie uwagę , właściwie to w pierwszej chwili to właśnie na tą fajną kreskówkową szatę graficzną zwróciłam uwagę ( dopiero później na cenę :D ) Miękka plastikowa tubka , czarna zatyczka na zatrzask która nie pęka i nie trzeba się z nią siłować to kolejne plusy tego opakowania. Z reszty szczegółów warto jeszcze dodać , iż producent informuje nas , że produkt jest w 100 % vegański i zawiera składniki takie jak izolat białkowy ( czymkolwiek jest :D ) z zielonego groszku oraz olej awokado. Jeśli chodzi o konsystencję to jest to dość lekki balsam o białej barwie i bardzo przyjemnym zapachu - taki lekko owocowy z delikatną nuta awokado , ale nuty kwiatowe również się przebijają. Jak dla mnie to jeden z ładniejszych zapachów jeśli chodzi o produkty modelujące , zazwyczaj są one mentholowe a ja za tym nie przepadam. Serum stosuje na biodra , brzuch uda i pośladki . Po ciele rozprowadza się dobrze , trzeba jedynie uważać z ilością gdyż potrafi lekko bielić ciało , ale masaż wykonuje się nim bezproblemowo. Nie daje również żadnego efektu chłodzącego ani rozgrzewającego. Wchłania się szybko i nie lepi się do ubrań . W chwilę po użyciu czuć , że skóra jest dość dobrze nawilżona , miękka i dość dobrze wygładzona , a ten efekt wygładzający jest odczuwalny w moim przypadku dobre 10 h. W produktach tego typu najważniejsze są oczywiście efekty regularnego stosowania i tutaj naprawdę nie jest źle. Przy codziennym stosowaniu ( połączonym z masażem moim nieśmiertelnym starym jak świat masażerem z Avon ) faktycznie widzę i czuję pod opuszkami palców , że powierzchnia skóry jest wygładzona , wydaje się być delikatnie bardziej zbita a co za tym idzie delikatnie jędrniejsza. Dodatkowo produkt dość dobrze nawilża i w żaden negatywny sposób nie wpływa na stan skóry. Wiadomo , że żaden krem ciała nam jak skalpel nie wymodeluje , ale tutaj widać jego delikatne działanie napinające a właśnie dla takich efektów stosuje takie specyfiki. Także ja jestem zadowolona . Produkt jest wydajny , w rozsądnej cenie i jak na drogeryjne serum modelujące działa naprawdę fajnie . Zachęcił mnie do wypróbowania innych preparatów z tej serii , które ciągle widzę w Ross , więc dobra dostępność to kolejny plus. Polubiłam i na pewno kupię ponownie.