Natasha Denona Mini Gold Palette Paleta cieni do powiek

Sama jakość cieni jest bardzo dobra, masełkowe, aksamitne pod palcem, łatwo się blendują i są trwałe, opakowanie jak za tą cenę średnie. Kolory do mnie jednak nie trafiły, kwestia gustu, ale ten ciemny brokatowy cień to akurat wtopa, ogólnie dwa błyski są takie mehhh, ale złoty jest cudowny, bardzo się błyszczy

Paletka mała, cena duża. Cienie są przyjemne w pracy, nie osypują się. Jednak Hmm nie są tak dobre jak w dużych paletkach tej marki. Błyski są eleganckie, nie jest to coś „co widać z kosmosu” co kto lubi :) uważam jednak, że zwykła osoba, nie potrzebuje takich kolorów… błysk to żółte złoto, kolejny błysk z paletki to zieleń…. Hmm gdyby to było szampańskie złoto… byłoby lepiej moim zdaniem. Cienie same w sobie są trwałe, opakowanie mogłoby być o wiele lepsze.

Sprawdzenie jakości kosmetyków znanej marki lub makijażysty można dokonać kupując miniaturkę albo mniejszą wersję oryginału. Tak jest w przypadku mini paletek od Natashy Denony. Guru makijażu podbiła świat właśnie cienami do powiek. A ilość zachwytów, każdej wypuszczonej przez nią peletki, w sieci działa jak lep na kosmetyczne muszki makijażowe :) Wystarczy wpisać na YT to nazwisko a ilość filmików będzie porównywalna do słodkich kociaków. Co ciekawe ilosć odsłon tych filmików również. A więc nie tylko mnie nęcą te opinie. Czy słusznie? Opakowanie jest świetne. Nie ma lusterka ale jest małe i poręczne. Idealne do torebki czy na wyjazd. Nie zajmuje dużo miejsca i ma kolorystykę, która zbudujemy makijaż oka do każdego outfitu. Dodatkowo jest bardzo dobre jakościowo, mocny plastik, który świetnie chroni cienie. Formuła cieni jest świetna. W tej małej paletce zmieściło się 5 cieni z czego dwa to maty: Lodge i Bia, dwa to cienie satynowe z lekką perłą: Dark Sepia i Antheia a jeden to złoty pigment: D'or. Głowne kolory tej palety to: zielony, złoty, khaki i beżowy. Jeżeli chodzi o formulację to nie zawodzi. Cienie bardzo łatwo się nabiera na pędzel i przenosi na powiekę. Nie pylą się i nie sypią. Dzieki temu bardzo wygodnie się nimi pracuje. Pigment jest mocny. Wystarczy odrobina by uzyskać kolor z opakowania. Świetie się rozcierają i łączą. Nie ma problemu z ich blendowaniem. Problem pojawia się gdy chcemy zbudować kolor. Zaczynają się robić prześwity. Cienie nie chcą sie budować gladko i w pełenj warstwie tylko robią się plamy z mocniejszą i bledszą kolorystyką. Trzeba się bawić by wyciągnać kolor do oczekiwanego. Złoty pigment najlepiej nakładać palcem. Pięknie błyszczy tworząc jednolitą taflę. Problemem jest jego konsystencja, bo bez względu na bazę jakiej użyję i tak cień ten zaczyna się rolować na powiece. Trwałość jest wyjątkowo kiepska, jak na cienie za które musimy zapłacić nie małą kwotę. Nie ma znaczenia czy na korektor, bazę czy klej, cienie zaczynają się rolować po około 5 godzinach. I bardzo mocno wchodzą w załamania powieki. Sprawdziłam każdy cień osobno, łączyłam je w różnych kombinacjach i za każdym razem to samo: rolowanie i wchodzenie w załamania. Chyba nie bardzo moja recenzja odpowiada tym wszystkim zachwytom z sieci. Ale jest moja i nie zmienię jej. Sprawdziłam tą paletkę wykonując makijaż wielokrotnie, na różnych bazach i korektorach. Z fixerami i bez. I zawsze ten sam wynik - mocno przeciętny. Ogromny plus za kolorystykę. Łączenie kolorów w palecie to największa zaleta cieni Natashy. Bo można wykorzstać każdy i mieszać dowoli a makijaż oka zawsze wyjdzie cudownie dobrany kolorystycznie. Za to dodaję jedno serducho bo często w paletach dostajemy kolory, których po prostu nawet nie tkniemy pędzlem bo są tylko wypełniaczami miejsca. ladybeatrycze.blogspot.com

Produkty Natashy Denony traktuję jak perełki, na które warto zbierać. Konsystencja cieni jest niemalże kremowa i bez problemu przenoszą się na powiekę za pomocą pędzla czy palca. Maty są prawie satynowe, za to błyski wyglądają szlachetnie. Gama kolorystyczna oparta jest na oliwkowych odcieniach, więc polecam opalonym lub naturalnie ciemniejszym karnacjom. Paletka nadaje się na zabranie w podróż, bo jest mała, wygodna, wykonana z trwałych materiałów, w dodatku z tych pięciu cieni można wyczarować wiele użytkowych, ale także eleganckich makijaży. Polecam.

Podobno nie wszystkie małe paletki Natashy prezentują tak wysoką jakość, jak te pełnowymiarowe. Nie wiem tego, ponieważ to moja jedyna mini paletka tej marki, jakoś pozostałe propozycje nie odpowiadają mi kolorystycznie. Kupiłam ją jako uzupełnienie mojej dużej Gold, ponieważ znalazłam tu fajny zgniłozielony mat i duochromową zieleń. Na tych dwóch kolorach mi najbardziej zależało, jednak satynowy brąz też jest dla mnie nowością, nie ma takiego w dużej wersji. Środkowy złoto-zielony cień błyszczący przypomina cień AU z dużej gold, tak więc jeśli ktoś nie ma tamtej palety, to warto kupić tę małą już choćby ze względu na ten jeden cień. Jest świetny. Podsumowując, paleta jest także bardzo dobrej jakości, można nią wykonać kompletny, elegancki ale nie pozbawiony mocy makijaż w odcieniach zieleni. Cienie świetnie się blendują ze sobą i dodatkowo w bardzo szybki sposób, tak więc polecam dla koneserów, tak jak ja, zielonych makijaży:) Był nawet moment, że zastanawiałam się nad tym, żeby sobie kupić zapas, ale jednak nie lubię kupować tego, co już mam, więc zrezygnowałam. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że mamy tu zaledwie 0,8 grama produktu na jeden odcień, podczas gdy w 15-cieniowych paletkach każdy cień ma 2,5 grama. Czyli za mini o gramaturze 4 g płacimy ponad 100 zł, natomiast za dużą o gramaturze 37 g płacimy 500 zł. Małe paletki wychodzą zatem prawie dwa razy tyle, jeśli popatrzymy na to, ile dostajemy produktu. Warto przy okazji sobie policzyć np cienie od Anastasii (0,7 grama na cień, czyli ok 10g w paletce), które kosztują 250 zł każda...

fajna paletka z różnorodnymi cieniami nawet fajny pigment a cienie same w sobie baardzo wydajne nie osypują się co jest wielkim + jedynym minusem była jej dostępność długo jej szukałam stacjonarnie ale jednak zdecydowałam się zamówić przez intenrnet . Cienie ładnie się ze sobą blędują nie brudzą bardzo pędzli gama kolorystyczna OK

To moja pierwsza paletka tej marki. Z uwagi na cenę zdecydowałam się na mini paletę, zakupioną dodatkowo w promocji. Nie mogę otrząsnąć się z zachwytu. Po pierwsze dobrą jakościowo paletę (najczęściej niestety droższą od przeciętnej) wyróżnia: -dobra pigmentacja -lekkie (nawet dla niewprawionych) blendowanie -brak osypu -trwałość cienia na powiecie TA PALETKA to wszystko MA Dodatkowo- przepiękny dobór kolorystyczny: między innymi zgniłozielony mat i duo chromowa zieleń (cudna)!!! Paletka w pełni wystarczy do samodzielnego, codziennego makijażu w kilku wariantach dla oka. Poza tym cechuje ją małe, poręczne opakowanie idealne na podróż. Jedna uwaga- brak lusterka, ale paletka jest malutka, nawet nie byłoby chyba możliwości... Na tą chwilę przebija jakościowo moje ukochane palety z Too faced. Jest warta każdych pieniędzy.