W oczekiwaniu na moje pierwsze dziecko co jakiś czas pojawiam się w Rossmannie na dziale dziecięcym i pewnego razu wpadł mi w oko ten oto balsam. Kupiłam go z myślą o sobie – w czasie ciąży mam ogromny problem z suchą i swędzącą skórą i uznałam, że skoro jest to balsam dedykowany dla najmłodszych, to i dla pań w ciąży powinien być odpowiedni. Zresztą, producent na etykiecie zaznacza, że produkt pielęgnuje również wrażliwą i bardzo suchą skórę osoby dorosłej.
Balsam znajduje się w opakowaniu w formie tuby o pojemności 200 ml. Muszę przyznać, że dawniej preferowałam te z pompką, ale już drugi raz korzystam z tuby i chyba jednak jestem do tej formy bardziej przekonana. Przede wszystkim możemy wykorzystać całość produktu, bo tuby są miękkie i z łatwością je przetniemy. Poza tym nie musi być ona transparentna, ponieważ doskonale wyczuwam poziom zużycia, biorąc codziennie produkt do ręki. Funkcjonalność jest świetna, dozowanie przebiega bezproblemowo, możemy zaaplikować dokładnie tyle produktu, ile nam trzeba. Co jakiś czas tylko dozownik wymaga przetarcia z nadmiaru produktu. Samo opakowanie wygląda ładnie, profesjonalnie, w ogóle marka może pochwalić się przyjemnymi dla oka szatami graficznymi. Szkoda, że na polskim rynku mamy produkty z niemieckimi napisami. Co prawda z tyłu znajduje się wlepka z najważniejszymi informacjami w języku polskim, jednak miło by było, gdyby również z przodu było widać czytelnie, co to jest za produkt i jakie ma zadanie.
Jeśli chodzi o właściwości produktu, to nie mam żadnych zastrzeżeń. Wręcz cieszę się, że balsam nie ma zapachu. W trakcie ciąży niestety wszelkie zapachy strasznie mi przeszkadzają, nawet te kosmetyczne. Poza tym jeśli jest to kosmetyk dedykowany dzieciom, to też lepiej, żeby nie zawierał potencjalnie uczulających kompozycji zapachowych. O konsystencji mogę powiedzieć, że jest bardzo łatwa w pracy. Raczej po stronie tych rzadszych, ale absolutnie nie lejąca, nie spływa z dłoni. Żadnych problemów przy aplikacji nie zarejestrowałam. Poza tym na pochwałę zasługuje szybkość wchłaniania. Ja aplikowałam dość szczodrą warstwę i naprawdę po minucie można się już ubierać bez ryzyka dyskomfortu i zabrudzenia ubrań. Nie pozostawia lepkiej, tłustej warstwy, a niewyczuwalny, ochronny film. Naprawdę jest to przyjemne dla użytkownika. Co do wydajności, to tak jak już mówiłam używałam w bardzo dużej ilości, raz, a na niektóre partie ciała dwa razy dziennie. Wystarczył mi na około półtorej miesiąca. Dostępność wiadoma, sieć sklepów Rossmann. Cena 19.99, czyli w granicach normy.
O działaniu również mogę mówić w samych superlatywach. Głównym jego zadaniem, i to, czego oczekiwałam jest oczywiście nawilżenie. I tak, podpisuję się pod zapewnieniem producenta – nawilża naprawdę skutecznie i przede wszystkim długotrwale. Doskonale sprawdzi się osobom takim jak ja, o mocno przesuszonej skórze. Stosując go regularnie mam odczucie wypielęgnowanej, miękkiej i zadbanej skóry. Zapobiega powstawaniu suchych skórek. Radzi sobie też z mocniejszymi przesuszeniami, jak łokcie i kolana. Nie podrażnia przy tym i nie uczula, nawet mnie, wrażliwca. Zdecydowanie bardzo dobry produkt. Sięgnę po niego ponownie nie tylko dla mnie, ale i dla mojego dziecka.
Zalety:
- świetnie, długotrwale nawilża
- zmiękcza skórę
- nie lepi się, nie pozostawia tłustej warstwy
- szybko się wchłania
- dosyć wydajny
- łatwa w pracy, dość rzadka konsystencja
- formuła bezzapachowa
- świetny, naturalny skład
- wygodne opakowanie