Lirene Dermoprogram Green Retinol, Błyskawicznie napinające serum wypełniające redukuje zmarszczki wokół oczu i ust 

Kupiłam przez przypadek. Nigdy wcześniej nie stosowałam serum w postaci kremu, ale cena była prześmiesznie niska, więc machnęłam ręką. Zero ryzyka w razie nieudanego zakupu. A jednak kosmetyk okazał się rewelacyjnie skuteczny. Jedyne, co mi w nim początkowo trochę przeszkadzało, to zapach - nieco chemiczny, trudny do określenia. Na pewno żadne kwiatowe ani owocowe aromaty to nie są. Co zaś do skuteczności działania, nie mogę się nachwalić. Jestem po pięćdziesiątce. Co prawda z racji genów mam b. mało zmarszczek i ząb czasu jakoś mnie zbyt mocno nie nadgryzł jeszcze, to jednak - umówmy się - moja cera to nie jest cera dwudziestolatki, ani nawet trzydziestolatki. Preparat nakładam rano. Rozprowadza się b. dobrze, szybko się wchłania i żadnego tłustawego filmu nie pozostawia mimo dość gęstawej konsystencji. No i to, co najważniejsze: robi swoją robotę. Szybko działa. Twarz, nawet po nocach spędzanych przy komputerze, odzyskuje świeży wygląd, skóra się napina i nie widać zmęczenia. Podkreślam jeszcze raz: nie spodziewałam się, że kosmetyk za parę groszy okaże się godnym konkurentem cudów kosmetycznych najlepszych marek światowych. Niestety, teraz w sklepach jakoś teraz tego nie widzę, a chętnie kupiłam nawet na zapas :-)