Coś poszło nie tak..
Od zawsze miałam skórę mieszaną z tendencją do niedoskonałości. Zdecydowanie nie mogłam się pochwalić gładką cerą bez przebarwień, wyprysków i widocznych porów. Moje codzienne zmagania z niedoskonałościami sprawiały, że szukałam produktów, które naprawdę mogłyby pomóc. Kiedy natrafiłam na serum Nacomi Next Level z kwasem salicylowym 2%, obiecywałam sobie, że to będzie to.
Zalety, które poczułam:
Na początku warto przyznać, że serum ma całkiem atrakcyjny skład. Zawiera kwas salicylowy, który działa przeciwzapalnie i oczyszczająco, witaminę B3, która reguluje produkcję sebum i rozjaśnia przebarwienia, oraz węgiel aktywny, który obiecuje oczyszczanie i matowienie skóry. Na początku zauważyłam, że moja skóra po aplikacji była rzeczywiście trochę gładsza. Serum ma delikatnie chłodzący efekt, co sprawia, że jest przyjemne w użyciu wieczorem, przed snem.
Wady, które mnie rozczarowały:
Niestety, po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że obietnice producenta, zwłaszcza te dotyczące zniwelowania niedoskonałości, nie zostały do końca spełnione. Serum nie zrobiło wielkiej różnicy w kwestii zmniejszenia krostek, przebarwień ani nie zredukowało widoczności porów w sposób, który by mnie satysfakcjonował. Moja skóra wciąż była ze stanami zapalnymi, a niedoskonałości nie znikały. Co gorsza, czułam, że skóra była trochę podrażniona, szczególnie w okolicach wrażliwszych, jak okolice nosa. Dodatkowo, konsystencja produktu przypomina czarną maź, co jest dość ciężkie i dosyć łatwo brudzi poduszkę podczas snu. Zdecydowanie nie jest to najczystszy produkt do stosowania na noc, a już na pewno trzeba uważać, by nie rozmazać go wszędzie.
Kiedy porównam te obietnice do rzeczywistości, brakuje mi mocniejszych efektów. Chciałabym, by serum miało lepszy wpływ na moją cerę – bardziej zauważalną poprawę w redukcji zaskórników, zmniejszenie wyprysków, a także gładszą teksturę skóry.
Co bym zmieniła?
Po pierwsze, zmieniłabym konsystencję produktu. Choć jestem świadoma, że niektóre osoby mogą to docenić, dla mnie była ona zbyt ciężka i niepraktyczna, szczególnie gdy trzeba było uważać na zabrudzenie odzieży czy pościeli. Myślę, że bardziej lekkie serum lub żelowa konsystencja mogłyby sprawić, że aplikacja byłaby przyjemniejsza. Ponadto, bardziej intensywne efekty w walce z niedoskonałościami sprawiłoby, że chętniej sięgałabym po ten produkt na dłużej.
Podsumowanie:
Serum Nacomi z kwasem salicylowym 2% miało potencjał, ale ostatecznie zawiodło mnie, szczególnie w kwestii widocznych efektów. Choć skład jest obiecujący, a sam produkt ma swoje zalety, takie jak przyjemne uczucie chłodzenia czy odświeżenia, to na dłuższą metę nie dał mi oczekiwanych rezultatów. Moja cera, z tendencją do niedoskonałości, wciąż zmagała się z wypryskami i przebarwieniami, a konsystencja i brudzenie poduszki były dla mnie dużymi wadami. Dałam produktowi szansę, ale niestety muszę ocenić go na 3/5. Może dla osób z mniej wymagającą cerą, które nie mają silnych problemów z trądzikiem, będzie to lepszy wybór.
Zalety:
- 1. Działa przeciwzapalnie.
- 2. Zawiera witaminę B3.
- 3. Wspomaga oczyszczanie skóry.
- 4. Redukuje nadmiar sebum.
- 5. Chłodzący efekt przy aplikacji.
- 6. Zawiera węgiel aktywny.
- 7. Poprawia teksturę skóry.
- 8. Wygładza skórę.
- 9. Oczyszcza pory.
- 10. Może pomóc w walce z trądzikiem.
Wady:
- 1. Ciężka konsystencja.
- 2. Łatwo brudzi pościel i ubrania.
- 3. Brak zauważalnych efektów w walce z niedoskonałościami.
- 4. Niewielka poprawa w redukcji przebarwień.
- 5. Niezbyt skuteczne w zmniejszaniu widoczności porów.
- 6. Podrażnienia w okolicach wrażliwszej skóry.
- 7. Zbyt mało efektywne działanie na skórze mieszanej.
- 8. Zawiodło w walce z wypryskami.
- 9. Produkt wymaga długiego stosowania, by zauważyć efekty.
- 10. Kosmetyk pozostawia tłustą warstwę na skórze.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie