Palette Color Shampoo Szampon koloryzujący (nowa wersja)

W Drogeri Rossmann akurat była dobra promocja na Szampony koloryzujące Schwarzkopf i skoro był w ofercie średni brąz postanowiłam go kupić. Wówczas moje były w kolorze jasny brąz i chciałam je przyciemnić-stąd mój wybór z jasnego, na średni brąz. Opakowanie z wyraźną szatą graficzną, gdzie producent zadbał o każdy jej szczegół,bo wszystko co ważne dla konsumenta umieścił na opakowaniu. Ten szampon koloryzujący jest pozbawiony amoniaku, co jest bez wątpienia na plus. Zawartość pudełka to tubka z kremem, saszetki z emulsją, para rękawiczek, instrukcja użycia szamponu Producent zapewnia utrzymanie wybranego koloru na włosach do 24 myć, jednak z czasem on się wypłukuje(może to wina źle moich dobranych szamponów do mycia włosów, może też zbyt częste ich mycie, czynniki zewnętrzne, słońce itp. ) a pisze o tym dlatego, że z każdym ich myciem stają się niestety matowe,a wybrany kolor stopniowo się wytrąca,ale to przecież szampon koloryzujący. Zastosowałam się do zaleceń tzn. co do aplikowania na włosy,a sam produkt trzymałam godzinę czasu, czyli dłużej niż jest zalecone w instrukcji i bardzo dobrze, bo dzięki temu tylko zyskałam. Efekt koloryzacji - Moje włosy zyskały intensywny połysk, przepiękne się prezentowały, były zadbane, lśniące, miłe w dotyku,dużo łatwiej się rozczesywały, a codzienna ich stylizacja nie była problemem. Moja ocena Polecam zarówno dla lepszej kondycji skóry głowy, zmiany odcienia i odświeżenia koloru włosów.

Po wielu koloryzacjach, które znacznie przesuszyly moje włosy, zdecydowałam się na szamponetkę, ponieważ interesował mnie kolor który można zmyć oraz nie chciałam dalej niszczyć włosów. Ta szamponetka idealnie się sprawdziła. Kolor trzymał mi się 2 miesiące a co najważniejsze stan moich włosów nie pogorszył się. Do tej pory użyłam jej już kilka razy i na pewno będę do niej wracać. Ogromnie polecam

Szampon użyłam właśnie przez przypadek po raz drugi. Po pierwsze i najważniejsze, nie kryje siwych włosów - nie po zalecanym czasie, a dłużej bałam się trzymać farbę na włosach. Zresztą po co to robić skoro jest podany właściwy czas. Wybrałam jasny brąz mimo to włosy wyszły o wiele ciemniejsze, a siwe włosy jakie były takie są nadal ????. Po drugie to chyba nie jest szampon, bardziej przypomina farbę. Pierwszym razem kolor stracił swoją świeżość po około miesiącu ale nigdy do końca nie zszedł i czytając inne komentarze podejrzewam, że teraz będzie podobnie. Jestem bardzo zawiedziona. Produkt jest niezgodny z obietnicami podanymi na produkcie. Szukałam szamponetki na kilka myć, żeby na chwilę odświeżyć kolor i przede wszystkim przykryć siwe włosy na jedno ważne wyjście. Ten produkt nie pomógł mi w żaden sposób.

244 na zdjęciu jest o wiele jaśniejszy niż wychodzi w rzeczywistości. Tyle szczęścia, że ten bardzo ciemny (już bliżej czarnego) brąz okazał się dobrze na mnie wyglądać, jednak ostrzegam jeśli jest to problem również z innymi kolorami. Niedługo się okaże, bo już kupiłam odcień 236 i zamierzam dołączyć tu później swoją opinię i o nim. Co do samego produktu, aplikacja jest super prosta i według mnie zapach przy działaniu nie jest wcale zły. Nie wiem czy to kwestia moich włosów, które przez przetłuszczanie się muszę myć codziennie lub z pomocą suchego szamponu co 2 dzień, ale kolor utrzymuje się mega dobrze i zdecydowanie dłużej niż te 24 mycia, które dość szybko przekraczam. Zawsze po szamponetkach kończę z odrostami i tak jest też w tym przypadku. Świeżo zafarbowane włosy pozostają miękkie i nigdy nie zauważyłam od nich żadnego zniszczenia i suchości. Kolor bardzo delikatnie się wypłukuje, woda przy pierwszych myciach ma troszkę koloru ale włosy pozostają intensywne.

Wiem, że większość osób zaczyna farbowania właśnie od szamponetek, ale mnie to jakoś ominęło- od razu wzięłam się za porządną farbę. Do zakupu tego typu produktu skłoniła mnie dopiero pandemia, zamknięcie zakładów fryzjerskich i fatalny odrost na pół głowy, z którym jednak coś trzeba było zrobić. Produkt raczej ogólnodostępny, sama kupiłam w Rossmannie. Ma cenę, która faktycznie skłania do zakupu. Opakowanie proste, poręczne. Aktywator dobrze miesza się z farbą, robi się z tego jedna papa. Niestety niemiłosiernie śmierdzi. Nie pamiętam, żeby któraś farba miała aż tak mocny, duszący zapach. Jest uciążliwie, a łazienkę później trudno porządnie wywietrzyć. Dodatkowo niestety bardzo mocno brudzi i wręcz wżera się w skórę. Farbę trzymałam na włosach przez 30 minut. Nie pamiętam dokładnie odcienia, a któraś z czerwieni (chyba dostępnych tylko w 2 odcieniach). Kolor wyszedł ciekawie- głęboko z lekkim refleksem i nabłyszczeniem. Kolor nie wypłukuje się aż tak po kilku umyciach, trzyma się względnie długo. Po miesiącu bardziej farbowałam ze względu na odrost niż na wypłukany kolor. Nie zauważyłam jakiegoś specjalnego negatywnego wpływu na włosy. Może nie żeby powtarzać- wolę jednak farbować włosy u fryzjera, ale też źle nie było. Na raz fajna sprawa.

Po pierwsze: producent od samego początku wprowadza w błąd. Nie jest to szampon koloryzujący. Jest to farba trwale koloryzująca kolor. Nie zmywa się po kilku myciach. Z szamponem ma tyle wpisanego, że przez SLS w składzie pieni się podczas spłukiwania. Farbę łatwo wymieszać z aktywatorem, łatwo również nałożyć ją na włosy. Niestety mocno śmierdzi. Naprawdę potrafi udusić. Najlepiej nie używać jej w ciasnych i zamkniętych pomieszczeniach, a jak już to przy otwartych drzwiach i oknach. Podczas aplikacji możliwe jest bardzo mocne podrażnienie skóry głowy, jeżeli ktoś ma wrażliwy skalp musi bardzo uważać. Przy trzymaniu farby przez zalecane 25 min. efekt nie jest zbyt widoczny (rozjaśnianie z naturalnego jasnego brązu). Może przy wydłużeniu ego czadu o jakieś 10-15 min. efekt byłby mocniejszy. Niemniej farba ładnie rozjaśniła włosy o kilka tonów. Oczywiście dla naturalnych lub farbowanych blondynek farba może ładniej podkreślić kolor włosów. Po jednym użyciu włosy nie są wysuszone, ani mocno uszkodzone.