Mleczne, kojące toniki odkryłam jakiś czas temu i bardzo służą mojej skórze. Etap oczyszczania bywa dla niej wymagający i często zdarza się, że po umyciu suche partie twarzy mam delikatnie zaczerwienione, suche i nawet szorstkie. Etap tonizacji jest dla mnie często okazją do uspokojenia skóry przed nałożeniem serum, ale mało który tonik - nawet jeśli określony jako łagodzący - jest w stanie temu sprostać. Ten tonik robi to doskonale - koi, zmiękcza i uspokaja. Prawdziwie bezpieczny kosmetyk dla wrażliwej i przesuszonej skóry.
Używałam toniku na wacik, bo jest raczej rzadki, ale spokojnie da się także wklepywać go na dłonie i potem bezpośrednio na skórę. Tonk ma naprawdę konsystencję mleka! Jest biały, mocno płynny, w butelce wygląda jak prawdziwe mleko, bo nawet tworzy małe pęcherzyki na powierzchni, gdy wstrząśnie się opakowaniem. Moja skóra wypija go w całości, nawet gdy nie żałuję sobie i przecieram aż tak, że jest mocno wilgotna, wręcz mokra. Po minucie wszystko się wchłania, a skóra jest miękka, zanika szorstkość i suchość, a w dotyku jest niezwykle przyjemna i gładka, bez najmniejszej lepkości.
Tonik ma delikatny zapach, jakby jogurtowo-kwiatowy. Ja go w sumie najbardziej czuję w opakowaniu, potem przy przecieraniu twarzy ten zapach praktycznie zanika. Tak czy inaczej jest początkowo wyczuwalny, ale jest ciepły, przyjemny, pasuje do idei mlecznego toniku.
Jak dla mnie ten tonik świetnie przygotowuje skórę do dalszych etapów pielęgnacji i doskonale ją uspokaja. Wiem, że taka bogatsza formuła zazwyczaj bardziej odpowiada cerom suchym, ale nie ma się co zniechęcać - ja mam mieszaną cerę i tonik fantastycznie się na niej sprawdza. Nawet przetłuszczające się partie korzystają z jego dobroczynnego działania: są spokojniejsze, nie reagują wściekle wydzielaniem sebum. Tonik zdaje się świetnie równoważyć potrzeby skóry i delikatnie ją pielęgnować, bez nadmiernej ingerencji. Pomaga skórze zachować nawilżenie, likwiduje ściągnięcie, świetnie się nią opiekuje zwłaszcza podczas mocniejszych kuracji np. przy używaniu kosmetyków z retinolem czy kwasami. Używam go od paru tygodni regularnie i wyraźnie czuję różnicę w tym jak moja skóra zachowuje się bezpośrednio po oczyszczeniu. Nie jest ściągnięta, napięta, czasem mocno wysuszona. Dzięki tonikowi zachowuje miękkość i gładkość. Tonik ma jakby właściwości kojącego serum - zarówno pod względem konsystencji, jak i działania, więc myślę, że może być traktowany także jako kosmetyk 2w1 dla tych, którzy w pielęgnacji preferują minimalizm.
Tak więc wszystko jest tu doskonałe. Opakowanie także jest bez zastrzeżeń: to zwykła okrągła butelka z odkręcaną nakrętką. Otwór w butelce jest odpowiednich rozmiarów i dobrze dozuje płynny tonik.
Według mnie jest to uniwersalny kosmetyk dla każdego typu cery, która zmaga się z okresowym czy ciągłym przesuszeniem. Podrażnione i wrażliwe cery także powinny być zadowolone, bo tonik doskonale łagodzi i przywraca miękkość. To dla mnie prawdziwie mleczny tonik, trochę na wzór esencji, które także można wklepać i które łączą w sobie funkcję toniku i bogatszego serum. Nic tylko polecać!
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie