DermaQuest Skin Therapy Pumpkin Mask Terapeutyczna maska dyniowa

Ta maska ma jedną wadę i jest to cena ,ale jej skuteczność ,wydajność pozwala o tym zapomnieć. Idealnie przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji ,nie podrażnia , skóra jest czysta ,rozświetlona , jasna. Stosuje dwa razy w tygodniu.

Moje odkrycie. Świetna maska złuszczająca. Wygląda i działa bardzo dobrze. Złuszcza, wygładza i przyspiesza gojenie wyprysków i innych zmian na skórze. Mocny j konkretny produkt. Skóra po niej jest jak nowa. Jest bardzo wydajna i przyjemna w użytkowaniu ale trzeba być ostrożnym bo to konkretne kwasy i lepiej trzymać ją krócej aby uniknąć podrażnienia. Świetna alternatywa dla klasycznych peelingów mechanicznych.

Maskę polecam każdej osobie z problematyczną cerą czyli trądzik, grudki podskórne, rozszerzone pory, ziemisty kolor, przebarwienia. Produkt poleciła mi kosmotolog po serii zabiegów z peel pumkin dla podtrzymania efektów i Kocham

Maskę zakupiłam łącznie z innymi produktami DermaQuest za namową kosmetyczki. Na pierwszy "rzut oka" nic specjalnego, ale już po pierwszym użyciu zauważyłam,że maska wygładziła skórę i nieznacznie rozjaśniła przebarwienia. Stosowana raz w tygodniu daje na prawdę zadowalające efekty. Zauważyłam zdecydowaną poprawę wyglądu skóry: wygładzenie, zmniejszenie zmarszczek,wyrównanie kolorytu, choć przebarwień naturalnie maska nie usuwa, ale ogólne działanie na skórę jest łatwe do zauważenia. Na prawdę warto:)

Moja cera: mieszana w stronę normalnej, strefa T lekko-tłusta z rozszerzonymi porami i zaskórnikami otwartymi, sporo mocnych przebarwień potrądzikowych, wrażliwa z ŁZS w zupełnym uśpieniu od 2 lat Maskę stosuję regularnie raz w tygodniu od dokladnie dwoch miesiecy. Przed zastosowaniem maski dokładnie myję skórę żelem rumiankowym z Sylveco, następnie oczyszczam płatkiem peelingującym z Dermaquestu i wtedy nakładam maskę dyniową na dokladnie 10 minut. Po masce stosuję już tylko krem nawilżający. Efekty widać już po pierwszym zastosowaniu - cera jest pięknie nawilżona i rozświetlona, a rozszerzone pory widocznie zmniejszone. Ale najlepszy efekt jest po dłuższym stosowaniu maski, u mnie efekt wow pojawił się po ok. 6 tygodniach (czyli 6 użyciach) - ujednolicenie kolorytu cery i widoczne rozjaśnienie przebarwień, zmniejszenie ilości zaskórników i takich upiornych mini grudek, których nic nie chciało ruszyć i widać je było szczególnie w makijażu. Zwężenie porów utrzymuje się calutki tydzien. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że maskę stosuję wraz z płatkami złuszczającymi, które same w sobie są rewelacyjne. Myślę, że to połączenie dało mi takie efekty, ale maskę na pewno można połączyć z innym peelingiem i też powinno być super. Maska jest wydajna - po 2 miesiącach stosowania mam jeszcze połowę opakowania, zapach cudowny - taki slodko-dyniowy. Moja cera nie jest jeszcze idealna, jeszcze zostalo trochę upartych zaskórników tu i owdzie, mimo że są o wiele, wiele mniej widoczne to ja je widzę i im nie odpuszczę. Przez lata borykałam się z trądzikiem, więc część przebarwień, mimo że już rozjaśniona, wymaga dalszej walki. Natomiast patrzac w lustro widzę teraz cerę, z której jestem bardzo zadowolona, na tyle że prawie przestałam używać podkładu. Cieszę się bardzo, że marka Dermaquest zostala mi polecona - maska to trzeci kosmetyk tej marki, który mam i jak dwa poprzednie, sprawdził mi się świetnie. Teraz jedzie do mnie serum Retexture, które mam nadzieję bedzie dodatkowym działem w walce z tym co zostało jeszcze do zrobienia z moja skórą. Update po zuzyciu: Maska wystarczyla mi na 5 miesiecy stosowania raz w tygodniu. Cena moze wydawac sie wysoka, ale jest to naprawde wydajny produkt!