Oriflame Eleo, Oil Infused Conditioner Odżywka do włosów (nowa wersja)

Opakowanie: Elegancka złota butelka z pompką, która działa bez zarzutu i w przeciwieństwie do szamponu z tej serii wystarczą 3-4 naciśnięcia, by wydobyć odpowiednią ilość produktu Konsystencja: Stosunkowo gęsty kremowy płyn o miodowo-żółtym kolorze Wydajność: Dobra, starcza na zdecydowanie dłużej niż szampon Zapach: Piękny i luksusowy, a przy tym nienachalny, niczym perfumy, częściowo utrzymuje się na włosach Działanie: Skutecznie odżywia włosy i ułatwia ich rozczesywanie, nadaje im lekki połysk Podsumowanie: Dobra odżywka o pięknym zapachu i opakowaniu, wygodnym dozowniku oraz skutecznym działaniu.

Odżywkę zakupiłam okazyjnie w zestawie, ceny regularne tych produktów są na mój gust zbyt wysokie. Opakowanie to plastikowa butelka z pompką. Atomizer w kolorze czarnym, butelka złota. Pojemność 200 ml. Po szacie graficznej widać, że produkty aspirują do bycia luksusowymi. Jako takie zresztą są prezentowane. Pompka przy odżywce nie do końca mi odpowiada. Co prawda działa dobrze i nie zacina się, ale wydobywanie odpowiedniej ilości odżywki trochę trwa. Wolę jednak tubki lub butelki. Odżywka ma odżywiać włosy od wewnątrz, dedykowana jest wszystkim rodzajom włosów. Czy moje włosy były po niej jakoś mega odżywione... bo ja wiem... Miałam wrażenie że były bardziej suche i spuszone niż po innych odżywkach. Na odżywkę zawsze szedł jeszcze olejek, żeby rezultaty były zadowalające. Wiele kilak razy tańszych odżywek sprawdza mi się lepiej. Zapach ponownie nie w moim guście. Zbyt intensywny, lekko męczący, mocno olejkowy. Jeśli tak pachnie luksus (a zapach określany jest mianem luksusowego), to w sumie z korzyścią dla mojego portfela, w luksusie nie gustuję ;)

Bardzo lubiłam poprzednią wersję serii Eleo, dlatego kupiłam też tą w nowych opakowaniach. Odżywka w starym wydaniu była gęsta i treściwa, ta jest bardziej lekka, przez co po jej zastosowaniu nie widać praktycznie żadnego efektu. Równie dobrze mogłabym nie stosować nic. Na pewno nie kupię ponownie.