Nivea Cellular Luminous 630 przeciw przebarwieniom Regenerujący krem na noc

Krem od NIVEA charakteryzuje się bardzo przyjemną konsystencją - nie zbyt ciężką, ale treściwą. Krem ma przyjemny zapach i bardzo ładne opakowanie typu słoiczek. Krem łatwo się rozprowadza i nie podrażnia cery zaraz po nałożeniu. Krem świetnie nawilża i odżywia cerę. Dobrze się wchłania. Po regularnym stosowaniu widać poprawę ujednolicenie kolorytu cery ( przebarwienia stają się mniej widoczne). Cera odżywiona po systematycznym stosowaniu. Produkt wydajny.

Krem na noc przeciw przebarwieniom zamknięty jest w klasycznym ładnym słoiczku o pojemności 50 ml. Konsystencja lekka a zarazem treściwa. Wyczuwalny delikatny zapach. Wydajny. Krem dostałam w prezencie za tytuł recenzentki miesiąca na Wizażu. Krem stosowałam na noc przez 3 miesiące ( Wydajność kremu bardzo dobra). Konsystencja lekka, nie tłusta i szybko się wchłania. Nie pozostawia na skórze lepkości. Nie podrażnia skóry a wręcz łagodzi i regeneruje. Krem już od pierwszego zastosowania bardzo dobrze nawilża skórę pozostawiając ją przyjemnie miękką i odżywioną. Po regularnym ponad miesiecznym stosowaniu zauważyłam, że koloryt skóry stał się ujednolicony a niewielkie przebarwienia delikatnie rozjaśnione. Tym chętniej stosowałam krem widząc poprawę skóry. Skóra nabrała zdrowszego blasku i wygląda na zadbaną. Krem świetnie się sprawdził na mojej tłustej cerze. Z przyjemnością używałam go do ostatniej kropli. Nie pozostawiał na skórze tłustości za to szybko się wchłaniał i na długo nawilżają skórę. Nie podrażnia i nie zapychał skóry. Dawno nie miałam tak dobrego kremu na noc. Zalety: Nawilża Odżywia Poprawia wygląd skóry Delikatnie rozjaśnia przebarwienia Nie podrażnia Szybko się wchłania Konsystencja Nie tworzy lepkiej warstwy na skórze Regeneruje Skóra wygląda ładnie

Ten krem uratował moją twarz i zaburzona barierę hydrolipidową. Chociaż jego zadaniem jest rozjaśnienie przebarwień a mam ich trochę mogę stwierdzić że dobrze sobie z nim radzi (potrzebuje dłużej go podróżować ) żeby wyrazić całkowitą opinię . Jest treściwy rano twarz jest nawilżona i rozświetlona

Najlepszy krem jaki do tej pory miałam, pięknie nawilża skórę, odkąd go stosuję moje przebarwienia są znacznie jaśniejsze. Używam z polecenia dermatolog. To już moje drugie opakowanie i na pewno będą kolejne

Kupilam sobie ten krem chyba z Hebe na jakiejs promocji. Skusilo mnie to, ze ma w skladzie substancje rozjasniajaca przebarwienia, a ze sie z takimi wlasnie borykam, to wydawalo sie to bardzo dobrym pomyslem. Nasz produkt przychodzi w kartoniku, jednak sam krem zapachowany jest w niebieski plastikowy sloiczek ze zlota plastikowa nakretka. Na poczatku wizualnie ok, natomiast po 3 miesiacach uzywania sloiczek wyglada kiepsko pod tym wzgledem, ze naklejki sie odklejaja, po prostu wyglada to bardzo nieestetycznie. Konsystencja jest kremowa, kolor bialy i mamy tutaj tez zapach, ktory jest jak dla mnie calkiem przyjemny. Chyba wole, jesli kosmetyki pachna, niz sa 'bezzapachowe', bo domniemana bezzapachowosc zawsze oznacza, ze one pachna surowcami, a ja nie lubie tego zapachu, wiec juz wole, zeby sobie pachnialy kwiatkiem jakims czy czyms, a nie surowcami. Stosuje tej produkt jako ostatni etap pielegnacji wieczornej - na moj krem z retonoidem (obecnie rRetinoate intense, ale wczesniej stosowalam na Avene Women - ten z retinalem). Jako nawilzenie Nivea sprawdza sie calkiem niezle, chociaz niestety ciut za mocno sie swieci wedlug mnie, ale nie bede z tego robic wielkiej draki, bo jednak nakladam go na noc, takze mi to nie przeszkadza. Wlasciwosci nawilzajace sa w miare dobre, nie jest tak, ze skora jest super 'plump' i wypelniona od wewnatrz przy jego uzyciu, ale jednak krem cos tam robi, wiec nie moge powiedziec o nim zle. Jesli mowa o rozjasnianiu przebarwien to nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzic, czy ten krem dziala, czy nie, poniewaz uzywam retinoidow, skinorenu, do tego serum Eucerin rozjasniajacego i ten krem wlasnie, wiec wiele krokow, ktore maja powodowac, ze przebarwienia sie rozjasnia. Nie bylabym w stanie stwierdzic, czy on samodzielnie pomaga, ale jednak wiemy, ze resorcinol dziala, wiec wierze, ze dziala i tyle. Wydajnosc jest przecietna. Przy codziennym wieczornym uzywaniu krem starczyl mi juz na 3 miesiace, jeszcze troche mam w opakowaniu,wiec licze ze tak 3.5 do 4 miesiecy starcza cale opakowanie (ale tez uzywalam dla odmiany w niektore dni innego kremu). Generalnie spoko produkt, mysle, ze jakby byla dobra promocja to bym do niego wrocila.

Krem bardzo treściwy, zostawiający powłokę na skórze. Skóra po nocy z nim jest zregenerowana i gładka. Bardzo się polubiliśmy. Krem jest przyjemnie gęsty, a po nałożeniu czuć efekt zabezpieczenia skóry.

Krem na noc ma lekką konsystencję dzięki czemu łatwo się wchłania. Nie lepi się i nie zapycha skóry. Po nocy z tym kremem rano skóra jest miękka i odżywiona. Mam wrażenie, że dzięki niemu przebarwienia jeszcze szybciej błędną. Nawet w nocy mogę działać na moje przebarwienia.

Na początku swojej recenzji chciałabym powiedzieć, że bardzo się cieszę, iż zostałam zakwalifikowana jako testerka i miałam możliwość sprawdzić serię Cellular Luminous od Nivea. Trzeci produkt z tej serii zamknięty jest w słoiczku o niebieskim kolorze. Słoik wykonany jest z twardego plastiku i jest całkiem solidny. Pojemność produktu wynosi 50ml. Kosmetyk dodatkowo zamknięty jest dodatkowo w kartonik. Z całej trójki ten kosmetyk ma najintensywniejszy zapach. Dla mnie zbyt mocny, chociaż nie jestem osobą która na ten bodziec reaguje. Używałam go w pielęgnacji wieczornej. Rano buzia była przyjemnie nawilżona, bez efektu przetłuszczenia, ale na noc zdecydowanie wole coś mocniejszego, otulającego. Tutaj tego efektu nie znalazłam. Tego kremu mogłabym na dzień używać.

Tak działa nasz organizm, że w nocy właśnie się regenerujemy i skóra też. Dlatego krem regenerujący na noc to idealne dopełnienie pielęgnacji skóry twarzy. Krem pomimo cięższej formy nie pozostawia tłustego filmu i szybko się wchłania

Krem regenerujący otrzymałam do testowania w ramach klubu recenzentki i był to z pewnością świetny wybór bowiem krem zapewnia naprawdę skuteczną regenerację. Wraz ze stosowaniem regularnym krem ten rozjaśnia istniejące przebarwienia i zapobiega powstaniu nowych. Ponadto skóra oczywiście jest nawilżona, wygładzona i pełna blasku. Silne działanie nawilżające zapewnia właśnie kwas hialuronowy który zapewnia elastyczność skóry. Z pewnością krem ten zapewni intensywną nocną regeneracje i usunięcie przebarwień. Zalety: - silne nawilżenie dzięki kwasowi hialuronowemu, - gładka rozświetlona skóra twarzy, - lekka konsystencja i formuła, - nie powoduje podrażnień, - jest wydajny, - ma świetny budżet:) Wady: - brak Każdej nocy regeneruje i wzmacnia skórę, dzięki formule z kwasem hialuronowym. Przy regularnym stosowaniu widocznie rozjaśnia przebarwienia i zmniejsza ich powierzchnię dzięki LUMINOUS630®. Rezultat widoczny jest już po 4 tygodniach. Produkt jest delikatny dla skóry i odpowiedni dla każdej karnacji oraz typu skóry, także wrażliwej.

Trzeci produkt z linii rozjaśniającej i kolejne pozytywne zdanie na jego temat. Krem nakładam na serum z tej samej linii. Taki duet zapewnia mi porządną dawkę nawilżenia i odżywienia w trakcie nocy. Rano skóra nie jest wysuszona ale też nie sprawia wrażenia przeciążonej. Jest gładka, wypoczęta a w dłuższej perspektywie bardziej elastyczna (choć na to też z pewnością składa się stosowany retinol i peptydy, warto działać wielopłaszczyznowo). Kremu używam razem z serum (2-3 dni robię przerwę na rzecz serum z retinolem), rano serum z kremem spf z tej samej linii. W trakcie drugich opakowań zauważyłam, że melazma na czole i bokach twarzy subtelnie zaczyna się rozjaśniać, "coś się z nią dzieje". Możliwe, że w przypadku mniej opornych przebarwień np. pozostałości po wypryskach zadziałają szybciej. Potrzebują systematyczności i cierpliwości.

Cellular Luminous 630 przeciw przebarwieniom od Nivea otrzymałam od wizaż w ramach testowania produktów za co serdecznie dziękuję że zostałam wyróżniona. Moja wieczorna pielęgnacja skóry jest dla mnie ważna, mogę jej poświęcić więcej czasu niż poranną pielęgnację. Codziennie wieczorem używam kremu na noc Nivea i jestem zachwycona rezultatami już po 2 tygodniach stosowania, moja skóra dostała ogromną dawki nawilżenia, która sprawiła że skóra stala sie gładsza i młodsza, do tego moje przebarwienia zaczęły stopniowo zanikać, z czego najbardziej sie cieszę.

Krem otrzymałam w ramach testowania KWC OPAKOWANIE: Krem znajduje się w opakowaniu typu airless. Zużycie produktu jesteśmy w stanie ocenić patrząc na opakowanie pod światło. Opakowanie jest bardzo higieniczne i poręczne. KONSYSTENCJA: Krem ma bardzo bogatą konsystencję ale mimo to wchłania się dosyć szybko i nie powoduje uczucia ciężkości czy oblepiona twarzy. DZIAŁANIE: Zauważyłam silne działanie regenerujące kremu. Niestety po tygodniu stosowania razem z serum z tej samej serii, zauważyłam któregoś dnia rano, że na moim czole, policzkach oraz brodzie pojawiła się grudkowa wysypka. Zajęło mi kilka dni zanim skóra wróciła do normy. Po tym czasie stosowałam ten krem dalej, jednak nie łączyłam go bezpośrednio z serum. Jestem bardzo zdziwiona reakcją która zaszła na mojej twarzy. Niestety stosując krem i serum osobno w późniejszym czasie, również widziałam na twarzy pojedyncze grudki i wypryski. Dopiero całkowite odstawienie tych produktów sprawiło, że moja skóra wróciła do lepszego wyglądu. W moim przypadku seria Cellular nie sprawdziła się. Nie spowodowała polepszenia wyglądu cery tylko jej pogorszenie.

Szczerze to liczyłam na coś bardziej treściwego i nawilżającego, na noc lubię gęste otulacze a tu mam mieszane uczucia. Mimo wszystko ładnie regeneruje, szybko się wchłania i odżywia skórę. Rano mam wrażenie, że nic nie aplikowałam wieczorem. Skóra jest jednak miękka. Producent obiecuje efekty po 4 tygodniach, więc ja po 2 mogę napisać słowo wstępu :) Będę kontynuować jego stosowanie, bo marzę o pozbyciu się przebarwień na skroniach.

Bardzo dobry, treściwy krem. Tak jak byłam zadowolona z całej serii to wydaje mi się, że ten krem to prawdziwa perełka. Mam cerę mieszaną z przebarwieniami, ale też przemęczoną, szarą i czasami przesuszoną. Mam wrażenie, że ten krem idealnie zgaduje moje potrzeby i daje mi to, na co właśnie mam ochotę. Ładnie wygładza, zmiękcza i nawilża. Rano buzia wygląda świeżo i promiennie. Dodatkowo sam fakt, że jest na przebarwienia zapewnia mi spokojniejszy sen ;) Po miesiącu testów całej serii z przyjemnością stwierdzam, że moje szpetne plamki ustąpiły lub zbladły i ten efekt jest już dla mnie satysfakcjonujący. Bardzo polecam ten kremik jak i całą serię. Będę siegać po nią regularnie

Z pozoru jest to bardzo przyjemny krem dla skóry suchej. Fajnie nawilża i wygładza skórę, jednak do czasu. A dokładniej do czasu dłuższego stosowania, kiedy to rano budzisz się z przesuszoną skórą twarzy.. Nigdy nie schodziły mi tak duże płaty skóry z twarzy, jak po tym kremie. Nie wiem co się stało bo początkowo naprawdę byłam zadowolona ale teraz jestem pewna, że nie jest to kosmetyk dla suchej skóry. Być może przy innych typach cer się sprawdzi, ja jednak nie mogę go polecić.

Uwielbiam takie kremy na noc - treściwe, gęste, prawie jak maska. Rano mam doskonale nawilżoną, zregenerowaną skórę. Krem na bardzo przyjemną konsystencję, która łatwo się rozprowadza, zostawia na skórze delikatny film - jak większość kremów na noc, dla mnie na plus, bo mam poczucie zamknięcia nawilżenia w skórze. Redukcja przebarwień - w tym przypadku sama nie wiem co sadzić, w połączeniu z serum z tej samej linii dał w tej kwestii lepsze efekty, solo ładnie wygładza koloryt poprzez nawilżenie skóry, która po prostu wygląda ładniej. Nie jest to może produkt, do którego bym wróciła, bo w podobnej cenie mam innych sprawdzonych ulubieńców, ale używałam go z przyjemnością i chętnie polecę do wypróbowania innym!

Krem na noc stosowałam razem z serum co w moim odczuciu wzmocniło efekty.Przez noc intensywnie ją regeneruje oraz wzmacnia.Rano cera nabiera zdrowego blasku i jest rozjaśniona.Kosmetyk nie zapycha skóry.Sprawdził się na wrażliwej cerze.Przeberwienia zostały zredukowane i bardzo mocno spłycone.