Dobry, odżywczy krem na noc.
Ogromnie ucieszyłam się na wiadomość, że będę mogła przetestować na własnej skórze absolutną nowość, czyli kosmetyki z linii Pomegrace. Naturalne składy, piękny zapach, elegancki design opakowań i przede wszystkim obiecywane efekty kusiły mnie niesamowicie - a jak to wszystko ma się do rzeczywistości?
Ano tak, że na ten moment - a więc po dokładnie 3 tygodniach codziennego, systematycznego używania - mogę powiedzieć jedno - to dobry, odżywczy krem na noc. Nie jest może idealny, ale jest po prostu dobry, a to sprawia, że mogę go polecić i nie będę tego później żałować ;).
ZALETY:
+Naprawdę piękne, kobiece i eleganckie opakowania - połączenie złota i fioletu jest naprawdę ładne! Słoik jest szklany, ciężki, ale solidny - całość prezentuje się naprawdę pięknie.
+Gęsta konsystencja - to prawdziwie odżywczy krem, moje panie :). Porównałabym go do malinowego kremu Eco Sorbet z Bielendy - choć Pomegrace jest jeszcze bardziej gęsty i zbity, a przy tym nie jest tłusty. Dobrze się wchłania, ale radzę uważać z ilością - ja na początku nałożyłam go hojnie i cóż - skończyłam z białą gębą ;). W tym przypadku mniej znaczy więcej, naprawdę.
+Cudowny, apetyczny zapach owocu granatu - moim zdaniem nie jest on ani zbyt mocny, ani sztuczny i chwała mu za to!
+Dobry, naturalny skład - mamy tutaj m.in. masło shea, masło kakaowe, olej arganowy, wyciąg z wąkroty azjatyckiej, emolienty, wit.E, ekstrakt z owocu granatu - brak tutaj parafiny, silikonów, PEG-ów, Phenoxyethanolu, parabenów itp.
+Krem dobrze współpracuje z resztą mojej pielęgnacji - używam go wraz z serum Life Plankton Elixir oraz z kwasem glikolowym z Nacomi - i z jednym, i z drugim się dogaduje i nie roluje się.
+Rzeczywiście odżywia skórę i dobrze ją nawilża - po nocy z nim skóra wygląda ładnie - może nie idealnie i nie ma efektu WOW (szczęka opada, staniki latają), ale jest dobrze - buzia jest miękka, gładka i promienna, podrażnienia są zmniejszone, suche placki również, pory nie są zapchane i twarz nie świeci się jak nie powiem co ;).
Używam go również na szyję i dekolt (jak w sumie każdy krem!) i tam również sprawdza się dobrze - skóra prezentuje się dobrze i jej kondycja nie pogarsza się.
+Nie zatyka porów i nie uczula - a tego zawsze się boję przy mocno pachnących kosmetykach.
+Jest niesamowicie wydajny - zwykle kremy denkuję ekspresowo, ze względu na chroniczną suchość mojej skóry, ale z kremem Pomegrace zaprzyjaźnię się na dłużej - to dzięki jego formule, naprawdę wystarczy niewiele, aby skutecznie nawilżyć skórę.
+Cena nie jest wysoka, zwłaszcza biorąc pod uwagę niezwykłą wydajność kremu.
+Polska marka <3
NEUTRALNE:
+/- Nie odniosę się do działania anti-age - 3 tygodnie to trochę za krótko, to raz, dwa - po takim czasie nie zaobserwowałam żadnych zmian w jędrności czy też zmniejszeniu zmarszczek na mojej skórze - po zużyciu słoika edytuję moją recenzję, o ile cokolwiek się zmieni w w/w kwestiach.
WADY:
- Brak.
Reasumując - Pomegrace to po prostu dobry krem - nie wybitny, nie idealny - zwyczajnie dobry :). Polubiłam jego apetyczny, owocowy zapach, polubiłam jego odżywczą formułę i polubiłam go za to, jak ładnie nawilża i odżywia moją suchą, atopową skórę. Nie daje efektu WOW, nie wymazuje drobnych zmarszczek niczym gumka i nie odmładza w oczach - co to, to nie ;). Jeśli jednak szukacie czegoś, co skutecznie odżywi waszą skórę i poprawi jej kondycję, to dobrze trafiłyście - ten krem robi właśnie to i dlatego mogę wam go polecić.
Myślę, że warto go poznać - zwłaszcza teraz, zimą, gdy temperatury na zewnątrz oraz ogrzewanie są mało łaskawe dla naszych cer :).
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl