Biotherm Blue Peptides, Uplift Night Cream Różany krem do twarzy na noc z efektem liftingu

Podobnie jak przy kremie na dzień nie miałam wiele oczekiwań na początku, jednak już po kilku dniach zauważyłam znaczną poprawę mojej skóry. Stosowanie kremu na dzień działało cuda, w połączenie z kremem na noc to już w ogóle była petarda. Widoczne gołym okiem zmiany na lepsze. Skóra nie jest już tak zmarszczona i opadnięta. Poprawił się kolor jak i jej odżywienie. Dla osób borykających się z opadającą skórką to must have.

tak samo jak seria na dzień, krem zamknięty w pięknym czerwonym szklanym słoiczku, piekny delikatny zapach, fajna konsystecja kremu , krem nałożmy na cere,daje uczucie ukojenia, dobrego nawilżenia i odżywienia, cera rano wygląda na wyspana promienna, jestem bardzo zadowolona, mam cere mieszana i po 2 tyg muszę powiedzieć ze widzę efekt zdrowej cery

Ten krem to ambrozja dla mojej skóry. Wyjątkowo mocno odżywia i pielęgnuje twarz. Efekty odmłodzenia skóry zauważyłam już po kilku dniach. Zmarszczki mimiczne widocznie się zmniejszyły, skóra nabrała zdrowego kolorytu i wygląda promiennie. Owal twarzy oraz ujędrnienie poprawiły się w dużym stopniu. Jakby odjęto mi z 10 lat. Piękny, delikatny zapach i gęsty konsystencja kremu sprawiają, że jest on wydajny i przyjemny w użytkowaniu. Zmysłowy rytuał wieczorny.

Bardzo dobry krem, świetnie nawilża i spłyca zmarszczki . Wycisza rumień i naczynka, cera jest po nim świeża i wypoczęta. Idealnie wyrównuje koloryt skóry i rozjaśnia przebarwienia . Stosowałam wiele drogich kremów , które nie zdały egzaminu , ten polecam w 100% , mój nr 1 :). Idelany duet z kremem na dzień przy systematycznym używaniu widać efekty wow. Krem wydajny i bogaty w skład oraz delikatny zapach, który nie drażni i nie przeszkadza.

Bardzo ładny słoiczek, wykonany z grubego szkła. Odkręcane wieczko i dodatkowe zabezpieczenie. Konsystencja kremu, treściwa, gęsta. Wystarczy niewielka ilość na pokrycie całej twarzy. Czas wchłaniania jest bardzo długi, więc trzeba sobie wygospodarować kilka minut po nałożeniu kremu, przed pójściem spać. Zapach przepiękny, delikatny, różany. Mam cerę mieszaną. Krem świetnie nawilża, odżywia i regeneruje. Rano po przebudzeniu, czuć, że skóra jest jędrna, napięta i bardzo gładziutka. Krem spełnia swoją funkcję i to mi się podoba :)

Ta seria mocno przypadła mi do gustu. Krem świetnie działa, ale ten zapach jest boski. Czerwony szklany słoiczek pięknie się prezentuje i jest solidny. Krem jest w ślicznym jasnoróżowym kolorze o obłędnym zapachu róży. Konsystencja jest aksamitna, bardzo ładnie się rozprowadza. Fajnie napina skórę, radzi sobie z moimi pierwszymi zmarszczkami, które są mniej widoczne. Ale przede wszystkim skóra nabrała zdrowego, pięknego blasku. Od pierwszego użycia stał się moim ulubionym nocnym kremem. Nie lubię na noc mocno wyczuwalnych zapachów, ale ten pachnie subtelnie a zarazem pięknie, nie przeszkadzając w zaśnięciu. Krem jest dość drogi, ale jest wydajny przy codziennym nakładaniu na twarz oraz szyję. Na pewno kupię go ponownie.

Wersja na noc Blue Peptides bardzo przypadła mi do gustu. Rano po użyciu tego kremu cera była wypoczęta i taka świeża. Krem posiada piękny czerwony słoiczek o dość sporej wadze. Do tego piękną nakrętkę, w której można się przejrzeć :) Całość prezentuje się niezwykle elegancko. Widać, że mamy do czynienia z produktem premium. Działanie kremu oceniam bardzo pozytywnie. Krem pięknie odżywia i nawilża skórę. Wygładza jej strukturę. Dodaje cerze blasku. Ja jestem na tak. Peptydy mają świetne działanie na skórę i myślę, że jazda cera dojrzała powinna wpleść je do swojej pielęgnacji. W składzie kremu znajdziemy także inne ciekawe składniki takie jak Hydrolizowany wyciąg z Rhodophycea – alg czerwonych czy plankton termalny. Szczerze przyznam, że pierwszy raz miałam do czynienia z tymi składnikami. Mimo wszystko najmniej podoba mi się jego cena.

To jeden z moich najlepszych kremów na noc. - Ma cudowną konsystencję - idealną na wieczorną pielęgnację - nie jest zbyt tłusty ani gęsty, ale też nie jest lekką emulsją. Jest dokładnie taki, jakiego oczekuję od kremu na noc - chcę czuć tą odżywczą konsystencję. - Świetny zapach - Aplikacja kremu jest bardzo przyjemna - świetnie rozprowadza się po twarzy - Efekty widać już następnego dnia rano. Oczywiście, nie lifting uje skóry w jedną noc, jednakże rano jest ona bardziej odżywiona, błyszcząca i wygładzona. - Po dwóch tygodniach widać pierwsze efekty ujędrniania skóry. - Myślałam, że będzie mniej wydajny, ale miło się zaskoczyłam :) - Mocne, szklane i bardzo ładne opakowanie Minusów brak :) Krem testowany na skórze młodej, z pierwszymi znakami spadku jędrności skóry. Normalnej z tendencją do przesuszania.

Opakowanie: Szklane słoiczki. Pojemność: 50 ml Zapach: Perfumowany, nie duszący. Konsystencja: Kremowa, gęsta, dobrze rozprowadza się, nie roluje. Mój typ cery: Sucha, wrażliwa, uczulenie na aloes, zaczerwienienie na policzkach. Krem z spf nie nakładam na oczy i usta. Moje wrażenia: Krem na noc nawilża, nie podrażnia, dogaduje się z każdym kosmetykiem. Zapach perfumowany lecz ulatnia się więc nie mam z tym problemu. Przyjemnie nawilża i regeneruje skórę po całym dniu. To jest dobry krem na noc. Przyjemnie używałam go codziennie. Podsumowanie: Krem na noc Blue Peptides polecam dla każdej cery, najbardziej dojrzałym.

Krem Biotherm Blue Peptides na noc znajduje się w eleganckim poręcznym opakowaniu. Po aplikacji na skórę nie daje uczucia ściągnięcia, nie obciąża naskórka i nie pozostawia lepkiej warstwy ochronnej. Krem subtelnie pachnie i jest bardzo wydajny. Po jego zastosowaniu skóry wydaje się na bardziej "zbitą" oraz jędrną. Jestem miło zaskoczona jego działaniem i efektem pielęgnacyjnym jaki uzyskałam stosując ten produkt. Polecam

Moja cera: sucha, 40-letnia, na razie bez widocznych zmarszczek oprócz tych na czole (te Rowy Mariańskie mam od lat nastoletnich i tylko botoks je ruszał); z uwagi na częste przesuszenia zauważalny brak blasku, energii, życia i radości z istnienia na mojej twarzy, zaczął się też nieubłagany proces utraty elastyczności, widoczny szczególnie na linii żuchwy i na tzw. podgardlu; mam skłonności do zapychania na bokach policzków i brodzie, szczególnie przy maśle shea i oleju kokosowym w składzie kosmetyków. Biotherm Blue Peptides Uplift Cream Night 1. opakowanie: ciężki, szklany słoik 50 ml - na podróż odpada, chyba że do obrony w ciemnej bramie, nie przeszkadza mi natomiast to, że jest to słoiczek, bo i tak nakładam takie kremy czystą szpatułką - jako codziennej pasażerce stołecznego metra, niestraszne mi nawet, o zgrozo!, włożenie mojego osobistego palucha do kremu, choć dla wygody wolę opakowania z pompką 2. zapach: dość intensywny, mógłby być lżejszy lub świeższy, czuć go długo po aplikacji 3. składniki: - Life Plankton (firmowy kompleks Biotherm, który występuje w większości ich produktów, miałam z nim do czynienia w lżejszych kremach tej marki i uważam, że rzeczywiście coś w nim musi być) - frakcja peptydów kolagenowych - gliceryna na drugim miejscu w składzie, co lubię, bo dobrze działa na mnie ten składnik i czyni produkty przyjemne w stosowaniu w moim wypadku - na kolejnych miejscach olej jojoba, olej kokosowy, olej awokado, masło z mango, olej z pestek moreli - wszystkie lubię i to bardzo, oprócz oleju kokosowego, który tutaj akurat nie wyrządził mi żadnej krzywdy - na czwartym miejscu w składzie alkohol denat., czego, gdybym nie przeczytała składu, w ogóle bym nie odczuła, a mam cerę suchą i wrażliwą na tej składnik 4. działanie: - krem naprawdę porządnie odżywia, bez nocnego oblepiania i zostawania na poduszce, u mnie wchłaniał się w 90% - rano skóra jest wypoczęta, nieprzyduszona, nie widać na niej wymiętolenia, co zdarzało mi się po kremach na noc i to nawet nie aż tak bogatych w oleje - nie zapchał mnie w ogóle - nawilża, skóra po umyciu rano wcale nie była ściągnięta - dobrze współgra z serum Yoskine Maryoku Silk, którego aktualnie używam, nic się nie rolowało - działania liftingującego nie zauważyłam, bo za krótko stosowałam ten krem, zresztą jestem bardzo sceptyczna jeśli chodzi o tego typu obietnice producentów kosmetyków - działanie wygładzające - tak, skóra jest gładsza, wypoczęta i zniknęły z niej drobne zmarszczki koło ust wynikające z przesuszenia (pod oczy na tamte zmarszczki mimiczne stosuję co innego) Polecam ten krem dla skóry suchej, normalnej, może mieszanej w zimniejsze pory roku - wydaje mi się, że będzie zbyt bogaty dla cery tłustej (choć producent twierdzi, że jest to kosmetyk do wszystkich typów skóry). Działanie oceniam bardzo pozytywnie, spełnił wszystkie obietnice oprócz bajek z mchu i paproci o liftingu, i zrobił to w w krótkim czasie, bo stosuję go dopiero od 2 tygodni z hakiem. Cena regularna jest natomiast wysoka i z tego względu nie wiem czy kupię go po skończeniu tego opakowania. Jest to bardzo elegancki kosmetycznie produkt i takiego też się spodziewałam, mając już styczność z marką Biotherm wcześniej, ale wtedy ceny nie były aż tak wywindowane. Wiem, płacimy za produkt premium, ale czy kompleks olejów, maseł z dodatkiem peptydów jest wart aż tylu pieniędzy? To już jest kwestia indywidualna. Ja podejmę decyzję po skończeniu opakowania, ale na pewno będę ten krem polecać koleżankom i polecam do też Wam.

Krem towarzyszy mi w codziennej, wieczornej pielęgnacji. Produkt ma fajną konsystencję i dobrze nawilża skórę. Po regularnym stosowaniu zauważyłam, że moja skóra jest bardziej jędrna i nawilżona. Rano, po przebudzeniu moja skóra jest mięciutka i gładka. Krem stosowałam również na szyję i dekolt. Krem daje fajne uczucie po aplikacji, efekt świeżości i nawilżenia. Warto wspomnieć o zawartych w składnikach peptydów kolagenowych. Wart polecenia krem, widać po nim efekty. Dodatkowo krem jest bardzo wydajny, starczy na tygodnie używania

Krem otrzymujemy zapakowany w niebiesko-biały kartonik. Słoiczek jest elegancki, prezentuje się luksusowo. Srebrna zakrętka z szarą falą charakterystyczną dla loga marki ma lustrzane właściwości, więc momentalnie się palcuje i lubi się paćkać. Jednak po wyczyszczeniu słoiczka jest jak nowa. Słoiczek ma kolor ciemnej czerwieni ze srebrnymi napisami z nazwą marki i kremu. U dołu słoiczek jest przeźroczysty, co daje niesamowity efekt - kolory słoiczka ładnie się łączą i przenikają. Opakowanie jest dopracowane w szczegółach - słoiczek nie jest prosty, a ciekawie pościnany u dołu. Krem zabezpieczony jest białą, plastikową zaślepką z logo marki. Krem na noc ma barwę nieco ciemniejszą od wersji na dzień, ale również jest to delikatny róż, choć z dodatkiem błyszczących drobinek, niewidocznych później na skórze. Zapach jest nieco intensywniejszy niż w kremie na dzień, ale wciąż nienachalny i przyjemny, choć nie przypomina mi różanego. Konsystencja kremu na noc jest mniej treściwa niż kremu na dzień. Dobrze się rozsmarowuje i błyskawicznie wchłania, nie pozostawia skóry świecącej. Nie lepi się. Rzeczywiście po 3 tygodniach używania w zestawie z kremem na dzień zauważyłam poprawę jędrności skóry i jej wygładzenie. Mam też poczucie dobrego odżywienia. Cieszę się że mogłam wziąć udział w teście, krem ma wyjątkowy design i zauważalne działanie, jednak z uwagi na jego wysoką cenę nie zakupię go ponownie.

Krem na noc mieści się w opakowaniu 50ml. Ma lekko różowy kolor i bardzo przyjemny zapach, który utrzymuje się na skórze. Konsystencja jest odpowiednia, czuć, że ma bogaty skład. Jestem zadowolona z efektów jego działania. Moja skóra po nocy jest wygładzona i odżywiona. Mam wrażenie, że stała się bardziej jędrna i promienna. Krem jest wydajny i starcza na dosyć długo.

Za mną prawie miesiąc testu tego produktu i mogę już podsumować swoje spostrzeżenia na jego temat. Zalety: - ma świetne, luksusowe opakowanie, które spełnia swoje zadanie i wspaniale prezentuje się na łazienkowej półce - przyjemny ale dość intensywny zapach - cudownie odżywia skórę, czuję jak w chwili skóra ,,pije" składniki odżywcze - pozostawia na skórze przyjemną, okluzyjną warstwę - nie zapycha porów Wady: - cena produktu jest naprawdę wysoka jeśli jednak możesz sobie na niego pozwolić to moim zdaniem nie będziesz żałować

krem zamknięty w ciężkim, eleganckim opakowaniu mnie zachwycił. cena trochę odpycha ale za to mamy bardzo dobry jakościowo kosmetyk. od razu po nałożeniu czuć komfort, taki efekt nawilżenia skóry. po kilku dniach czuć że skóra jest taka elastyczna, bardziej nawilżona, gęsta. krem pięknie pachnie, ma aksamitną konsystencję.

Stosowanie kremu Biotherm Blue Peptides Uplift Cream Night to dla mnie prawdziwa przyjemność i skuteczny sposób na nocną pielęgnację skóry. To, co mnie zachwyca, to nie tylko jego skuteczność, ale także przyjemność z używania. Formuła oparta na Life Plankton™ i frakcjach peptydów kolagenowych to prawdziwa bomba dla skóry. Moja skóra staje się jędrniejsza i pełna blasku, co sprawia, że wyglądam i czuję się świetnie. Widoczne rezultaty są naprawdę imponujące. Skóra staje się jędrniejsza już po 4 godzinach od nałożenia kremu, a po jakimś czasie zauważam także uniesienie konturu twarzy. A co najlepsze, moja cera nabiera różowego odcienia, co dodaje jej zdrowego wyglądu. Podsumowując, Biotherm Blue Peptides Uplift Cream Night to mój must-have w nocnej pielęgnacji skóry. Jego skuteczność, przyjemna formuła i widoczne rezultaty sprawiają, że nie wyobrażam sobie już wieczornej rutyny bez tego kremu.

Krem zamknięty w pięknym,szklanym,czerwonym słoiczku.Ma aksamitną konsystencję,delikatnie różowy kolor i różany zapach.Dobrze rozprowadza się na skórze ,można poczuć luksus i delikatność. Po nałożeniu natychmiast czuć nawilżenie.Rano skóra jest delikatna w dotyku,wygładzona . Po dłuższym systematycznym stosowaniu widać poprawę wyglądu skóry ,ujędrnienie,rozświetlenie i wygładzenie.Naprawdę Polecam