EleverCosmetics Supreme Skin, Covering Foundation SPF 50+ Kryjący podkład do twarzy

Posiadam kolejne opakowanie produktu, i nie rozumiem skąd negatywne opinie ? Produkt dla mnie jak i moich klientek jest rewelacyjny ! Używam od dłuższego czasu, i jest genialny nie utlenia się, współpracuje z wieloma bazami lub kremami pod makijaż, rewelacja.

Podkład, który skradł moje serce od pierwszego użycia. Nigdy nie miałam w posiadaniu tak rewelacyjnego produktu do makijażu. Produktu używam do codziennego makijażu, mimo, że posiadam niedoskonałości (głównie przebarwienia, cienie pod oczami) daje sobie radę z ich kryciem bez konieczności używania korektora. Z użyciem odpowiedniego kremu pod makijaż, pięknie się rozprowadza i "zastyga" dzięki czemu pod koniec dnia nie ma mowy o starciach i plamach na twarzy. Żaden inny podkład nie daje u mnie efektu nawilżenia, po prostu zdrowej skóry. Jeśli tak jak ja macie dylemat jaki odcień wybrać to polecam na stronie producenta zakupić próbki podkładu (5zł)- gwarantuje że większość z Was zakocha się w efekcie jaki daje ten podkład.

Ten podkład to jakiś żart, ładnie wygląda przez pierwsze 5 min. Byłam nim malowana (niestety) w dniu ślubu, przez makijażystkę która jest ambasadorką marki. Oczywiście już po próbnym pojawiły się problemy. Makijaż po 4 godzinach dosłownie zjechał mi z twarzy. Sama też zamówiłam podkład ze strony, żeby go przetestować. Powodem tego wg Pani miała być nieprawidłowa pielęgnacja, odwodniona skóra, nie taka gąbeczka, kremy, temperatura ogólnie wszystko XD. Podkład nie trzyma się twarzy, pomimo niewiadomo jakich zabiegów i tak zejdzie. Na twarzy zostają okropne plamy. Podkład wyświeca się, niesamowicie zbiera w zmarszczkach, już nie wspomnę o tym, że byłam pomarańczowa. W sumie podkład robi to co najtańszy z chińczyka za 5 zł. Cała butelka poszła do kosza, bo po zmyciu tego specyfiku, twarz była czerwona i podrażniona.

Czytam opinie innych wizażanek i nie wierzę! Jak można wystawiać tak niską ocenę temu produktowi? A to tylko za to, że źle dobrały odcień... Dlatego czuję się zobowiązana opisać ten produkt, który jest bardzo dobry. Od 3 miesięcy szukałam kryjącego podkładu na wielkie wyjścia i nie skłamię, że ostatnie 5 produktów drogeryjnych po prostu oddałam, bo albo warzyły się na twarzy albo koszmarnie podkreślały niedoskonałości. Postanowiłam spróbować Elever i był w końcu to strzał w 10. Mam cerę dojrzałą, mieszaną, z rozszerzonymi porami. Co fajnego jest w tym produkcie: 1. Ładnie kryje. Nie tworzy maski na buzi. 2. Filtr 50! 3 Nie zapycha. Nie wyskakują po nim pryszcze. 4. Nie wchodzi w pory i nie warzy się na buzi. 5. Nawilża, nie podkreśla suchych skórek. 6. Daje delikatny efekt glass skin. Nie jest to jednak efekt tłustej twarzy. Minusy: 1. faktycznie trochę oksyduje. Dlatego polecam dobrać jaśniejszy odcień. Spróbować jak będzie zachowywał się na twarzy. Podsumowując jest to bardzo dobry podkład dla każdego rodzaju cery!

Jeden z najgorszych podkłada które posiadalam/posiadam. Po nałożeniu podkładu buzia jest świecąca pomarańczowa. Po zmatowieniu dobrym pudrem przez pierwsza godzinę wszystko wyglada znośnie po godzinie kolor pomarańczowy strasznie wybija i do tego buzia strasznie się swieci. Podkład szybko się ściera wchodzi w zmarszczki mimiczne i pory co wyglada strasznie. Dużo lepsze podkłady można kupić w drogeriach za 30 zł.

Na początku byłam nim zachwycona. Zaczęłam stosować na sobie, poczym stwierdziłam, że z powodzeniem mogę go stosować i u moich klientek... Zakupiłam więc kolory do salonu- beige oraz honey, bo na moje jak się teraz okazuje szczęście, pozostałe kolory nie były dostępne (m.in. ivory)Niestety. Po trzech miesiącach stosowania, moja skóra po nałożeniu tego samego podkładu w odcieniu sand, zaczęła robić się pomarańczowa. Zaczęłam więc mieszać go z podkładem innej firmy, żeby jakoś skończyć większą połowę buteleczki. Pech chciał, ze na próbnym ślubnym podkusiło mnie, aby użyć beige u jednej klientki. Wyszła zadowolona, podobało jej się. Niestety po trzech dniach dostałam negatywną opinię, że podkład zrobił się pomarańczowy, wyglądała tragicznie i tym podobne mega przykre wiadomości, że mnie obsmaruje itp. Cos okropnego, bo nigdy nie zdarzyło mi się tak, a pracuję w zawodzie już blisko 10 lat. Straciłam klientkę i osoby, które zapisała do mnie. Poruszyło mnie to bardzo, bo ewidentnie wina leżała po stronie podkładu, który utlenił się po wyjściu na zewnątrz. Nie mogę polecić firmy Elever.

Podkład kupiłam kierując się pozytywnymi opiniami instagramerek oraz za namową koleżanki, która go używa i jest zadowolona. Niestety okazał się kompletnie niedopasowany do mojej mieszanej ale już lekko dojrzałej cery. Niestety ale jak chciałam go kupić nie było akurat próbek i w ciemno od razu wzięłam pełnowymiarowe opakowanie. Miałam jak zwykle problem z dobraniem koloru. Gama kolorystyczna jest dość uboga. Wahałam się pomiędzy Ivory i Beige. Mam ten problem, że jak dopasuję podkład do szyi, to twarz wygląda jak blada i chora, a ciemniejsze często tworzą nieestetyczną pomarańczę. No i tak jest z tym. Kupiłam odcień Beige, żeby nadać jednak trochę koloru. Po wydobyciu z opakowania jest to kolor słonecznego beżu, u mnie na twarzy od razu wygląda pomarańczowo. Konsystencja jest gęsta, łatwo go nałożyć, tylko lepiej nie przesadzać z ilością. Muszę przyznać, że ma dobre krycie. Z bliska jest widoczny na twarzy, trochę podkreśla zmarszczki i pory. Przypudrowany, nie wyświeca się jakoś mocno. Jego największym minusem jest brudzenie wszystkiego dookoła, trzeba uważać, żeby gdzieś w nim na chwilę nie przysnąć, bo cała pościel jest we fluidzie. Z daleka nie wygląda, aż tak źle. Myślę, że jakbym dobrała lepszy kolor i tak nie brudził wszystkiego, byłby z niego całkiem niezły podkład. Po całym dniu noszenia, nie widać większej różnicy jeśli chodzi o makijaż. Porównałabym go z EL double wear, tylko u mnie ma mocniejsze krycie i mocniej się ściera niż EL. No ale nie zamierzam testować go ponownie. Natomiast doceniam krycie i biorę pod uwagę też to, że moja ocena wynika ze źle dobranego koloru.

Podkład na którym się bardzo zawiodłam. Kupiłam go w związku z licznymi pozytywnymi opiniami. Dobrze, że zamówiłam tylko próbki. Podkład jak na swoją wysoką cenę, bardzo się ściera, słabo kryje. Po kilku godzinach zaczął się ważyć na buzi. Jak dla mnie jest mocno przereklamowany. Radzę aby przed zakupem podkładu sprawdzić na podstawie próbek czy się sprawdzi. Porównanie do Estee Lauder Double Wear jest mocno przesadzony.

Kupiłam go z myślą o lecie, szukałam czegoś lekkiego i jednocześnie kryjącego. Używa go sama Natalka Siwiec ,więc zachęcona kupiłam odcień ciemniejszy -sand ,ponieważ jestem opalona.Kolor świetny nie wypada w róż ani pomarańcz ,ładny ciepły brąz .Jeśli chodzi o krycie ,jest ok, skóra wydaje się zdrowsza i nawilżona.Jedyne do czego mogę się przyczepić to ,że podkład po kilku godzinach lekko się ściera.Byłoby też fajnie gdyby zrobili wersję wodoodporną;).

Właśnie kończę używać pierwszą butelkę- produkt jest bardzo wydajny. Przy codziennym stosowaniu wystarczył mi na 4 miesiące (+często podkradała mi nastoletnia córka). Bardzo fajnie kryje, długo się utrzymuje i nie robi maski. Mam bardzo suchą skórę- trudno mi dobrać podkład, który jeszcze bardziej mi tej skóry nie wysuszy i nie zrobi "suchych placków". Tutaj tego problemu nie ma (pod każdy fluid stosuję też serum nawilżające i krem- u mnie działa jak baza. Dla osób z cerą mieszaną będzie idealny- córka ma cerę problematyczną, jak to nastolatka, używała "na szybko i bez bazy", po całym dniu w szkole nadal wyglądała dobrze. Kolejny plus- bardzo łatwo go zmyć nawet zwykłym żelem (ja używam Lipikar), płynem micelarnym to dosłownie jeden wacik i po sprawie :) nie trzeba pocierać, nie zbiera się w porach i przy linii włosów.

Ciężko mi się czyta wszystkie pozytywne opinie na temat tego podkładu, ponieważ u mnie on w ogóle nie zdał egzaminu mam cerę mieszaną z przebarwieniami i po pierwsze słabo kryje (nawet przy kilku warstwach), po drugie mam uczucie ściągniętej skóry po jego aplikacji po trzecie efekt maski. Kurcze szkoda bo myślałam że w końcu znalazłam podklad który sprosta moim wymaganiom i do tego ta cena 120 zł poszło w błoto.

Chyba wszystkie się zgadzamy, że znalezienie naprawdę dobrego podkładu to nie jest prosta sprawa. O supreme skin dowiedziałam się od jednej blogerki. Wrzuciła na swój kanał film, jak kładzie podkład. Efekt był naprawdę imponujący. Na nagraniu wyglądało wszystko idealnie, więc postanowiłam spróbować na własnej skórze. Jak sytuacja wygląda w praktyce? Kryje po prostu kapitalnie. Bardzo ładnie dopasował się do mojej skóry. Dobrze nawilża. Nie ma efektu maski na buzi. Co mnie też bardzo zdziwiło podkład ma bardzo wysoki filtr przeciwsłoneczny SPF 50+. Jako ciekawostkę dodam, że mają wegański odpowiednik kolagenu !!! Obecnie w ofercie mają 4 kolory: porcelain, ivory, sand, honey. Wpisując w kod rabatowy: gift możemy liczyć na niższą cenę podkładu!!!