Mario Badescu Skin Care Facial Spray with Aloe Vera, Adaptogens & Coconut Water Spray do twarzy

Zaszalałam i kupiłam wszystkie możliwe kosmetyki do pielęgnacji twarzy z Mario Badescu, większość z nich kupiłam na Notino, bo o dziwo, tylko tam były dostępne. Wady: -liczyłam na trochę lepszą jakość opakowania, ale można na to przymknąć oko -brak zapachu, a jak czasem coś poczuję, to na pewno nie jest to ładny zapach Zalety: -wydajna -wygodny atomizer -nie lepi się -nawilża -dobra baza pod serum -dobrze współgra z innymi kosmetykami, które nakładam na twarz

Opakowanie: Lekka, plastikowa buteleczka, jest przezroczysta i widać stan zużycia produktu, aplikator to spray, który sprawnie rozpyla mgiełkę na twarzy, nie zacina się, dozuje płyn z adekwatną mocą oraz ilością, sama szata graficzna natomiast nie zachwyca, jest bardzo prosta, medyczna i bez koloru Konsystencja: Przezroczysta i płynna Wydajność: Spodziewałam się, że będzie bardzo wysoka, jak w przypadku tego typu produktów, ale generalnie jest przeciętna, każdorazowo zużywam kilka psiknięć Zapach: Brak Działanie: Po spryskaniu twarzy natychmiast się wchłania i nie pozostawia lepkiej skóry, wyraźnie ją nawilża oraz zmiękcza, nie dostrzegam co prawda właściwości odmładzających, lecz znacząco wygładza skórę oraz ją odświeża, poza tym jest odpowiedni do wrażliwej skóry i nie wywołuje podrażnień Podsumowanie: Dobry tonik do doraźnego odświeżenia, nawilżenia oraz wygładzenia skóry. Produkt sam w sobie jest wysokiej jakości i w większości spełnia obietnice producenta. Nie jest jednak zbyt medialny, ponieważ jego opakowanie jest bardzo blade i medyczne oraz brak mu jakiegokolwiek zapachu. Ogólnie produkt jest niezły, choć nie jest niezbędny w codziennej pielęgnacji.

W sumie produkt możemy znaleźć pod nazwą „mgiełki do twarzy z aloesem i wodą kokosowa”. Znalazłam go w kalendarzu adwentowym i jest to wersja podróżna - 59ml. Opakowanie plastikowe, jak się okazało dla mnie idealne bo szkło choć piękne i eleganckie, u mnie niestety czasem ląduje na ziemi :D Co do formy sprayu - dla mnie jest spoko, bo używam często tej mgiełki do “nawilżania glinki”. Jak zapewne wiecie, nie można doprowadzić do wyschnięcia glinki na twarzy. I ta mgiełka mi w tym pomaga. Mogłabym psikać sama wodą, ale wierzę że dodatkowe nawilżenie z mgiełki się sprawdza lepiej :) Okazjonalnie używam też do tonizowania twarzy, ale z regularnością tonizowania nie jest u mnie najlepiej:D Co do mgiełki: ???? ma dość intensywny (jak dla mnie) kokosowy zapach - nie jestem zbytnią fanką kokosu (lubię tylko ten w bounty) ???? delikatnie nawilża skórę - a glinkę na twarzy dłużej utrzymuje wilgotna ????nie pozostawia uczucia ściągnięcia ???? odświeża skórę Nie zachwycił mnie, jest fajny, przydatny - ale go nie pokochałam. Raz - dla mnie za mocny zapach. Dwa - cena. Nie jest w wysokiej półce cenowej, średniej. Ale mimo to spodziewałam się jakichś większych efektów, przyciągnięcia mnie do siebie czymś. To się nie zadziało. Produkt ok ale dla mnie - bez szału.

Aloe Vea, Adaptogens & Country Water spray do twarzy, który świetnie nawilża skórę. Znajduje się w małej butelce o pojemności 59 ml. Posiada atomizer, którym bezpośrednio możemy dawkować produkt na cere. W składzie posiada aloes, kwas hialuronowy oraz wodę kokosowa, które wpływają odmładzająco, odświeżająco i regenerująco. Ja codziennie stosowałam go przed nałożeniem makijażu, aby odpowiednio przygotować skórę i sprawdzał się idealnie. Nie wysusza skóry i jej nie podrażnia. Jego cena w miarę znośna więc myślę, że jeszcze do niego wrócę

Produkt ten znalazłam w kalendarzu adwentowym. Wcześniej trochę o nim słyszałam, więc miałam wobec niego pewne oczekiwania. Niestety zawiodłam się, bo prawdę mówiąc nie zauważyłam żeby robił z moją skórą cokolwiek pozytywnego. Ot zwykły produkt tonizujący, który można kupić w drogerii za 10 zł. Poza tym potrafił mnie podrażnić i zostawić skórę ściągniętą i wysuszoną. Jedyny plus to niewielka objętość opakowania, dzięki czemu był moim "tonikiem wyjazdowym". No może jeszcze ta zawartość niacynamidu w składzie, która działała lekko normalizująco. Jednak moim zdaniem w przypadku tego produktu jakość nie idzie w parze z ceną i zdecydowanie zostanę wierna moim ukochanym hydrolatom, które są tanie, dobre i delikatne dla cery.

W te lato wręcz uzależniłam się od tej mgiełki, mam ją zawsze przy sobie. Stosuję ją po kilka razy dziennie, gdy po prostu moja twarz potrzebuje odświeżenia. Po jej zastosowaniu od razu jest mi lepiej, jakbym dostała 'zastrzyk energii'. Mgiełka super sprawdza się w podróży, zwłaszcza w samolocie. Nie ma mocnego zapachu (praktycznie wcale nie ma zapachu, a szkoda, myślałam że będzie pachnieć kokosem). Jest bardzo wydajna, pryskam się i pryskam od kilku miesięcy, a doszłam dopiero do 3/4 buteleczki. Nie podrażnia. Na pewno kupię ponownie :)

Taka sobie woda o zapachu kokosa. Nic specjalnie nie robi, poza tym, że przez chwilę pachnie. Buteleczka na duży plus, bo mamy tu do czynienia ze sprayem. Niestety, co z tego, skoro w opakowaniu jest po prostu woda z zapachem sztucznego kokosa. Na pewno nie kupię ponownie.