Szampon ten kupiłam z ciekawości, jak zresztą większość kosmetyków. Chciałam czegoś, co będzie łagodne dla mojej skóry głowy, która lubi czasami swędzić po szamponach z silnymi detergentami. Kosztował mnie około 27 złotych na promocji w drogerii Hebe.
Moje włosy są niskoporowate, cienkie, proste, długie, naturalne, a skóra głowy się przetłuszcza. Najczęściej sięgam po szampony z SLS w składzie, bo najlepiej domywają nagromadzone sebum. Niestety bywa tak, że skóra się buntuje i zaczyna swędzić, a nawet pojawia się łupież. Miałam taką sytuację niedawno, więc postanowiłam sięgnąć po coś łagodniejszego. A że zauważyłam tego gagatka od Resibo na promocji, to nie zastanawiałam się dwa razy i kupiłam. Byłam go ciekawa od samej premiery. Nie ukrywam, że liczyłam na nowego ulubieńca, bo jakoś nie wątpiłam w dobre działanie produktu tej polskiej marki. No i się zawiodłam. Już po pierwszym myciu obciążył mi włosy, choć jeszcze nie tak drastycznie. Czułam pod palcami, że są pokryte tłustą warstwą w niektórych miejscach, ale pomyślałam, że po prostu źle go spłukałam. Jednak za drugim razem przeszedł samego siebie, w negatywnym sensie. Włosy były całe pokryte dosłownie masłem. Takiego tłuszczu jeszcze na głowie nigdy nie miałam. Możecie stwierdzić, że wyolbrzymiam, ale uwierzcie... Znam swoje włosy, pamiętam wszelkie wpadki i ta jest jedną z najgorszych. Byłam w szoku, ponieważ świetnie się pienił i nie sprawiał problemów przy spłukiwaniu. A tu taka niespodzianka. Użyłam go potem jeszcze dwa razy, co razem daje cztery użycia. Nie wiem, po co dałam mu jeszcze te dwie szanse, chyba liczyłam na cud. Ostatecznie powędrował w ręce mojej mamy, której włosy są przeciwieństwem moich (wysokoporowate, grube, lokowane, farbowane). Twierdzi, że sprawdza jej się dobrze - zmiękcza, wygładza, dodaje blasku. Jak widać wszystko zależy od rodzaju włosów. Także nie skreślajcie go po tej recenzji. Być może dla Was będzie strzałem w dziesiątkę.
Konsystencja to gęsty, przezroczysty żel, choć nie przesadnie gęsty. Pieni się mocno nawet na przetłuszczonej skórze głowy, co dało mi nadzieje, że będzie dobrze oczyszczał, ale wyszło jak wyszło. Spłukiwanie również jest bezproblemowe, a mokre włosy pozostają w dotyku takie, jakby były naprawdę czyste. Nie rozumiem więc, co ta tłusta warstwa robi na nich po wysuszeniu.
Opakowanie jest przecudowne i bardzo zachęciło mnie do zakupu. To mała, urocza butelka w fikuśnym kształcie. Jej neutralne kolory mocno do mnie przemówiły, a właściwie to cały design. Ktoś miał genialny pomysł :). Nie tylko wygląd, bo również jakość jest bez zarzutów. Pojemność to 250ml.
Szampon nie posiada zapachu.
Zalety:
- 94,6% składników pochodzenia naturalnego
- Dobrze się pieni nawet na przetłuszczonej skórze głowy
- Ładne i dobrej jakości opakowanie
Wady:
- Zostawia na moich włosach dosłownie masło, a to całkowicie go skreśla
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie