Przeglądając nowości kosmetyczne online, wpadł mi w oko ten podkład, miałam go na uwadze, ale mocniej zainteresowałam się nim słysząc pochlebne opinie na YT. Długo zastanawiałam się nad kolorem, ostatecznie zdecydowałam się na 0,5N Porcelain tylko dlatego, ze kolor wyżej miał już wyraźnie ciepłe tony.
Opakowanie to szklana, matowiona buteleczka, poj. 33ml. Podkład ma dość zbitą formułę, jest gęsty, podczas nakładania go jest mocno kremowy jednak o dziwo z aplikacją nie ma żadnego problemu. Na skórze z kremem nawilżającym pięknie i szybko się aplikuje i wolniej zastyga, natomiast kiedy używałam go na bazę matującą zastygał o wiele szybciej i mocniej musiałam go dopracować na liniach włosów czy brody. Kolor O,5N Porcelain taki porcelanowy nie jest, moim zdaniem tonacja nie jest dla tzw. "bladziochów" ja mam jasną skórę, ale nie bladą i dla mnie ten odcień 0,5N o ile nie oksyduje to na skórze wpada w ciepły odcień, którego się nie spodziewałam.
Aplikacja ok, paradoksalnie choć podkład jest gęsty i kremowy to nie jest tępy w aplikacji, ładnie się wklepuje i dopracowuje. W moim przypadku najlepiej wygląda rozpracowany płaskim pędzlem do podkładu.
Jeśli chodzi o efekty - muszę przyznać, że tuż po aplikacji skóra wygląda pięknie. Jak na moją mieszaną skórę ze skłonnością do niedoskonałości, nierówności szczególnie w strefie T, to zgadzam się z producentem, że podkład ładnie wygładza, daje efekt takiego równomiernego ujednolicenia skóry. Zgodzę się również, że skóra wygląda leciutko i świeżo, u mnie na kremie nawilżającym daje wykończenie miękkiej pół satyny, pół matu. Na bazie matującej miękki mat. Tuż po aplikacji i lekkim utrwaleniu go pudrem jak wspomniałam skóra wygląda naprawdę ładnie. W załamania na skórze nie wchodzi, nie podkreślał mi porów. Tuż po aplikacji zawsze mam z nim pewność, że skóra jest 'idealna'. W moim przypadku ma 2 minusy, obydwa dotyczą jego trwałości. Pierwszy to, że wyświeca się i to dość mocno po 5h. Szczerze oczekiwałam dłuższego wyniku. W strefie T, błyszczy się na całego. Nie fajnie to wygląda. Druga rzecz to potrafi się zbierać w skrzydełkach nosa i między brwiami, czyli w tej newralgicznej strefie T. No zawodzi mnie to nie powiem, bo już jako podkład na jakąś okoliczność czy dłuższą imprezę to bym nie polecała.
Używając go muszę mieć już na uwadze solidniejsze poprawki niż samo użycie bibułek, co jest kłopotliwe. Krycie okej, średnie z małym plusem. Próbowałam budować jednak u mnie się warzy, wygląda ciężej.
Podsumowując mimo, że nie jest idealny wcale nie żałuję, że go kupiłam. Za efekt tuż po aplikacji i kilka H po można dać się pokorić, bo na mieszanej skórze rzadko, który podkład tak pięknie wygląda, ale szkoda, że w moim przypadku trwałość nie jest taka jak zapowiadana przez producenta. Może sprawdzi mi się jeszcze w chłodniejszych dniach.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie