Essence Caring Shine Vegan Collagen Lipstick Pomadka do ust

1) Bardzo ładne kolory pomadek. 203 i 204 to takie idealne dzienniczki, zbliżone do koloru ust lekko przydymione. Trudno mi kolor podobny do 203 znaleźć w jakiejkolwiek innej firmie drogeryjnej. 2) Dobra trwałość, mimo nawilżającej formuły. Nie zjada się od niczego, nie wchodzi w załamania, nie robią się dziury, grudki plamy. 3) Łatwe poprawki. Można niemal nakładać w ciemno, rozprowadza się równomiernie i miesza. Dobrze miesza się też z niektórymi matowymi pomadkami. 4) Nie wysusza, starsza seria dawała lekkie mrowienie, nowsza wersja jest mniej tłusta 5) Cena. Nawet bez promocji kosztują trochę ponad 10 zł, mam po pare sztuk z obu kolorów, by zawsze mieć pod ręką. 6) Wielofunkcyjność. Nawet jako róż do policzków wyglądają spoko, nigdy nie zważyły mi podkładu (a używam wielu o różnych formułach), łatwo osiągnąć świeży efekt. 7) Opakowanie nie jest najlepszej jakości. Po czasie sztyft wypada, ale szanujmy się za 14 zł nie można oczekiwać opakowania jak z górnej półki. *Używam tych pomadek od 2-3 lat, mam te starsze cool colagen jak i nowe.

Pomadka bardzo ładnie i naturalne prezentuje się na ustach. Wybrałam o odcień ciemniejszą od moich ust i dzięki temu wyglądają bardzo zdrowo. Lśni bardzo delikatnie, taka satyna. Trwałość jest zadowalająca. Kształt pomadki umożliwia precyzyjne pomalowanie ust bez użycia konturówki. Jedynym minusem jest to, że producent zmienił faktyczny odcień pomadki (o ile pamiętam, 204), a „numerek” pozostał ten sam. Wcześniej odcień był bardziej zgaszony, stonowany, a teraz jest mocno różowy i nie wyglada już tak bardzo naturalnie, bardziej jak Barbie.

Pomadkę essence zakupiłam w kolorze 202 My Mind, jest to taki brudny róż. Pomadka ma ładny design, jest biała ze złotymi napisami i złotym sztyftem. Pomadka jest bardzo delikatna, o jakimś mocnym kryciu nie ma tutaj co marzyć. Krycie jest bardzo delikatne. Moje usta są suche, a ta pomadka świetnie nawilża i nabłyszcza usta. Jest to fajne rozwiązanie na jesień, bo przynosi ulgę suchym ustom. Niestety jeśli chodzi o trwałość to jest średnia. Pomadkę szybko się zjada i trzeba co chwilę nakładać ją ponownie, przez co wydajność oczywiście też jest słaba. Ale polecam do stosowania na co dzień, ponieważ nie jest droga, a naprawdę poziom nawilżenia ust jest zadowalający.

Szukałam fajnej i nawilżającej pomadki na jesień. I oto znalazłam prawdziwą, tania perełkę. Za tę szminkę zapłaciłam w Hebe około 14 złotych. Wybrałam odcień 202 "My Mind". Jest to śliczny i nudziakowy odcień z lekką domieszką brudnego różu. Na ustach już jedna warstwa produktu wygląda elegancko i doskonale podkreśla usta. Szminka jest bardzo komfortowa w noszeniu, nie czujemy jej na ustach. Błyskawicznie nawilża i upiększa. Nie jest to pomadka zastygająca, więc trwałość jest taka, natomiast kosmetyk ładnie się zjada, nie rozmazuje. Jestem bardzo zadowolona z zakupu, wszyscy mnie pytają, co mam na ustach, ponieważ usta wyglądają naprawdę super. Efekt wygląda niemal identycznie, jak przy odcieniu "Pillow Talk" od Charlotte Tilbury, a różnica w cenie jest oczywiście kolosalna. Cieszę się, że firmy drogeryjne, tanie- jak Essence idą z duchem czasu, rozwijają się i tworzą doskonałe produkty niczym nie odbiegające jakością od produktów górnopółkowych :)

Zacznę od tego, że ta pomadka kosztuje grosze, a jest warta zakupu! Kupiłam ją za około 13 zł, w sumie bez oczekiwań. Mam odcienie 203 i 204 ale ten pierwszy skradł moje serce. To nudziak w kierunku ciemniejszej kawy z mlekiem. Nie wysusza ust, jest dosyć trwała, wytrzymuje nietłusty posiłek i zjada się bardzo subtelnie. Mozna reaplikować pomadkę w ciągu dnia i nadal wyglada estetycznie.

Pomadka ma przyjemną konsystencję, nie jest bardzo perłowa, daje taki zdrowy, błyszczący efekt. Nie jest bardzo kryjącą, to raczej coś pomiędzy błyszczykiem a satynową pomadką. Po chwili się lekko wchłania, zostawia efekt zdrowych, nawilżonych ust. Jeśli jesteś fanką matów i mocnego krycia, ten produkt nie jest dla Ciebie. Komfortowa w noszeniu, dla mnie to kolorowy zamiennik pomadki nawilżającej. Kolor 204 będzie dobry dla posiadaczek naturalnie ciemnych ust. Plusy : -cena -nie wygląda perłowo i tanio -idealna dla posiadaczek suchych ust Minusy : -trwałość