Mawawo Natural Cosmetics 1% Retinol Serum Serum z retinolem 1%

Bałam się trochę tego produktu, bo nie zetknęłam się z wieloma opiniami, a jak wiadomo 1% retinolu to jest naprawdę solidna dawka. Fakt faktem, że już od długiego czasu przyzwyczajam moją skórę do tego składnika i zgodnie z zaleceniami szłam stopniowo, zaczynając od małych stężeń. Teraz nie wiem czy to kwestia tego, że moja skóra jest już zahartowana czy po prostu retinol w tym produkcie naprawdę szkody nie robi. Nie miałam żadnych podrażnień, zaczerwienień, przesuszeń czy złuszczeń. Po prostu stosowałam go raz lub dwa w tygodniu, naprzemiennie z bardziej nawilżającymi produktami, ale również w międzyczasie używam kwasów do peelingowania cery. Samo użycie produktu nie jest szczególnie przyjemne, zwłaszcza dla posiadaczek cer suchych (ja mam mieszaną), bo ma się wrażenie wysuszające, mocno ściągające skórę, wszakże produkt jakby zastyga i robi się w pewien sposób gumowaty na skórze, przez co trochę się roluje. Ale nakładamy go na noc, więc to nie jest szkodliwe. Ja starałam się odczekać jakiś czas i nałożyć bardziej bogaty krem. Zapach raczej nie robi dobrego wrażenia, ale jest do zniesienia i szybko wyparowuje. Opakowanie niezawodne, z pompką typu airless, więc wygodnie zużyjemy produkt do końca i całe szczęście, bo nie jest najtańszy i byłoby szkoda. Wydajność jest raczej zadowalająca. Jeśli chodzi o efekty, to może nie normalizował jakoś szczególnie cery, ale wydaje mi się że retinol jednak działanie przeciwstarzeniowe ma, bo odnoszę wrażenie, że pierwsze zmarszczki się spłyciły. Widzę to nawet przez sam fakt, że podkład mi się w nich tak nie gromadzi. Także na pewno ten składnik jest wart testowania.