Uriage DS Hair, Shampooing Doux Equilibrant Delikatny szampon regulujący

Ten szampon jest mega zwyczajny. Nic nadzwyczajnego. Moje włosy są bardzo trudne w pielęgnacji. W stanie naturalnych (czyli bez jakichkolwiek zabiegów chemicznych) były ciężkie, często miały efekt „naleśnika” czyli włosów przyklejonych do głowy. Dodatkowo przetłuszczające się bardzo mocno – ŁZS, co powoduje dodatkowo problemy na tle podrażnień, łupieżu alergii. Dlatego przeszłam wiele zabiegów chemicznych by choć trochę zmusić je do układania. Miałam wielokrotnie farbowane – od czerwieni (bakłażan, wiśnia), przez brąz po po raz kolejny czerwień – obecnie farbowane na brąz z czerwonymi pasemkami (w planach bordo / wiśnia). Obecnie farbowane ponownie na burgund / machoń. Dodatkowo niestety przeszły bardzo ciężki zabieg – trwała ondulacja – niestety został wykonany bardzo źle – za dużo wylanego płynu do skręcania przez co były spalone. Przez to dostały efektu „puchu” co utrudnia jeszcze bardziej pielęgnację. Przez to wszystko lubią lekkie sylikony i inne polimery (jednak w ograniczonej ilości, bo lubią on podrażniać skórę głowy). W stylingu akceptują wyłącznie żele, gumy i pasty oraz lekkie lakiery - pianek nie cierpią (są dni gdy je akceptują). Kochają bezgranicznie aloes, zioła i proteiny - najbardziej kreatynę i jedwab + glicerynę jako humektant. Nie lubią żadnych olei stosowanych przed myciem, ale w kosmetykach oleje kochają (najbardziej arganowy) Dobrze się pieni, poza tym opakowanie jest takie, że pompka po jakimś niedługim czasie mi wysiadła i nie nadawała się do dalszego działania, więc jedynie mogłam go wylewać na rękę. Zużyłam go w 2 miesiące, ale szampon nie jest wart ponad 50 zł - a za tyle chodzi obecnie w aptece. Nie działa regulująco. Nie zmniejsza przetłuszczania, a mam Łojotokowe Zapalenie Skóry, więc moje włosy się szybko tłuszczą i nie czują po tym szamponie odświeżenia. Zwyczajny szampon jakich wiele. Poza tym jedyne jego plusy to delikatny zapach i brak podrażnień. Ale to można dostać w szamponie za znacznie niższe pieniądze, więc nie polecam.

Moja koleżanka z pracy bardzo go sobie chwali-posiadaczka baaardzo gęstych, baaardzo grubych i dosyć suchych loków mytych raz lub dwa tygodniu co jest totalną opozycją do moich przetłuszczających się bardzo gładkich oraz prostych niskoporów dosyć gęstych, ale niezbyt grubych włosów. Ona twierdzi, że po tym szamponie włosy są bardziej miękkie i skóra głowy ukojona, no ogólnie ,,oh wow!". Tymczasem ja zostaję przy samym ,,oh...''. Nie lubię mitu jakoby włosy miały się przyzwyczajać do szamponów-dla mnie on po prostu wziął się z tego, że czasami dopiero po czasie zauważamy, że dany produkt nie jest dla nas. Tak mam z tym szamponem-z jednej strony zbyt delikatnie myje moje przetłuszczające się kłaczki, z drugiej zaś wysusza i ma w składzie coś co mi podrażnia skórę głowy. Aż dwa duże opakowania zużyłam(w różnych porach roku i przy różnej kondycji włosów) by się w tej opinii utwierdzić. Pierwsze mycie było super-włosy puszyste oraz mięciutkie. Dobrze domyte, a jednocześnie rozczesujące się bez problemu-zawsze poddaję każdy szampon próbie gdy po jego użyciu nie nakładam już nic i sprawdzam jak się później zachowują włosy. Jednak co mycie to było coraz gorzej-włosy bardziej płaskie oraz smętne, zaś skóra głowy zaczęła mnie swędzieć-czyli ewidentnie niedomycie co jest sprzeczne z samą ideą szamponu, bo gdzie jest ten efekt regulujący? Skoro po jego użyciu moje włosy szybciej potrzebują mycia-standardowo trzymają świeżość od wieczora do wieczora, przy Uriage już koło godziny 14 osiągają punkt gdzie nadają się tylko do związania. Ogólnie moja skóra głowy nie polubiła się z tym szamponem, przy jego używaniu świąd był bardzo częsty. Do tego długość też zaczęła się buntować-pojawiło się elektryzowanie i delikatne puszenie na końcach mimo stosowania odżywki oraz serum na końcówki. Sumując powyższe fakty-moje włosy po tym produkcie układają się oraz wyglądają mocno tak sobie. U mnie nadaje się tylko do stosowania naprzemiennie z innym szamponem, ale ja jestem trochę leń oszczędzający przestrzeń i nie lubię mieć wielu kosmetyków otwartych naraz, produkt ma mi służyć sam w sobie żebym nie musiała go poprawiać ;) Jest gęsty, wręcz taki lepko-tępy. Pieni się średnio, najlepiej go rozpieniać z wodą i dopiero w takiej formie nakładać na włosy. Zapach-typowy Uriage, mi go ciężko opisać...kwiatowy, lekko owocowy z jakąś morską nutą bryzy? Dla mnie neutralny w stronę miłego zapachu typowo kosmetycznego. Butelka z pompką to naprawdę fajne rozwiązanie, ale przy konsystencji tego szamponu średnio zdaje egzamin ponieważ muszę sporo się napompować by wydobyć potrzebną ilość-produkt jest gęsty, a pompka serwuje dosyć małe porcje.

Delikatny szampon regulujący od Uriage jest to (wg producenta)delikatny szampon regenerujący, który oczyszcza, koi i reguluje. Jest skierowany do wszystkich rodzajów włosów, a w szczególności do tych, które maja problem z łupieżem. Kupiłam go specjalnie dla Męża, który ma bardzo wrażliwą skórę głowy, skłonną do podrażnień, suchości i swędzenia. Kosmetyki Uriage już raz nam pomogły przy problemach dermatologicznych więc zachęcona dobrymi rezultatami sięgnęłam po kolejne ich produkty - tym razem szampon. Konsystencja? Bezbarwna, lekka, płynno-żelowa, dobrze się rozprowadza i pieni. Zapach? Świeży i orzeźwiający, długo się utrzymuje na włosach, jak dla mnie nie drażniący, Mąż ma wręcz odwrotne zdanie. Aplikacja? Butelka posiada pompkę, więc nakładanie szamponu jest proste i dokładne. Wrażenia? No cóż, ku mojemu zaskoczeniu szampon u mojego Męża w ogóle się nie sprawdził. :( Nie ukoił podrażnień, nie złagodził swędzenia ani nie dal uczucia komfortu wręcz przeciwnie = Maż skarżył się, że po myciu tym szamponem strasznie szczypała go głowa kiedy włosy były już suche. W związku z tym zaprzestał stosować tego kosmetyku. Skoro na butelce pisze, że szampon ten ma też za zadanie regulować i oczyszczać postanowiłam spróbować go na swojej skórze :) Mam włosy naturalne, tj. nie farbowane z tendencja do przetłuszczania się. Efekty? Szampon świetnie reguluje pracę gruczołów łojowych a tym samym zmniejsza wydzielanie sebum, do tego dobrze oczyszcza i nie wysusza reszty włosów. Włosy mniej się przetłuszczały, były dość długo odświeżone , przez co odstęp pomiędzy myciami zwiększył się u mnie z dwóch dni do 4ech! Opinia? U Nas w ogóle się nie sprawdził pod kątem wrażliwej skóry głowy a to był główny powód jego zakupu za to świetnie sobie poradził z przetłuszczaniem się włosów. Jeden szampon a totalnie skrajne odczucia i doświadczenia. Ogólnie rzecz biorąc jestem nim rozczarowana.