Tołpa Dermo Face Sebio, Normalizujący krem nawilżający 3w1 (nowa wersja) 

Po użyciu kremu Tołpy powrócił zaleczony już trądzik. Nie nawilża, lecz nieprzyjemnie ściąga skórę. Jedyna zaleta - daje uczucie zmatowienia. Podsumowując jednak - miałam lepsze produkty tej marki, a do problematycznej cery lepiej u mnie sprawdzają się apteczne kosmetyki.

Zużyłam całą tubkę tego kremu i niestety, ale żałuję zakupu. Pozytywnych efektów brak. Z pewnością nie normalizuje, nie zapobiega niedoskonałościom. Skóra była jeszcze bardziej przetłuszczona, nieświeża. Rano nie mogłam na siebie patrzeć. Niedoskonałości jak miały się pojawić to się pojawiały. Cera częściej wyglądała na zapchaną. Sam krem nie wchłaniał się jakoś dobrze. Moja cera jest z natury mieszana, nawet tłusta, gdy zbliża mi się okres. Do takiej skóry krem się nie nadaje, a takiej skórze producent krem rekomenduje. Z plusów to chyba jedynie tyle, że trochę nawilżał, nie podrażnił skóry. Tubka dosyć wydajna.

Ten krem to moje niedawne odkrycie. Przyznam szczerze, że na początku się z nim nie polubiłam. Konsystencja i kolor kremu trochę mnie zaskoczył, po nałożeniu pierwszy raz nie mogłam go nawet dobrze rozsmarować, zostawały mi na twarzy jakieś dziwne grudki, jakby się łuszczył.. Dała kolejną szanse, potem kolejną aż doszłam do wniosku, że po prostu za dużo go nakładam. Zaczęłam nakładać znaczenie mniej produkty na twarz i umiejętnie go wklepywać i tak oto został moim ulubieńcem. Lubie go za to, że naprawdę matuje twarz (ale nie wysusza) i po kilku chwilach można nakładać makijaż.

Ten krem nie robi kompletnie nic. Mam po aplikacji uczucie spiętej skóry. Co więcej, strasznie bieli. Nie zauważyłam, żeby jakoś pomógł na trądzik. Nie kupię więcej. Ten krem Nie jest warty tych pieniędzy.

Mam cerę wrażliwą i suchą skłonną do zaczerwienien oraz wyprysków. Kupiłam ten krem w rossmanie na promocji, jest bardzo wydajny. Mam już drugie opakowanie ,obrze nawilża niestety nie działa na wypryski

Produkt o zabarwieniu zielonym, lekki, nie ma jakiegoś nieprzyjemnego zapachu. Problem w tym, że jak dla mnie nie spełnia obiecywanych przez producenta norm. Miał zapobiegać "niespodziewanemu" wysypowi - nie wydaj mi się, aby to robił. Mimo regularnego stosowania i rano i wieczorem przez miesiąc nadal miałam pojedyncze wypryski, których się nie spodziewałam XD. Miał być lekki - no tu akurat prawda. Ale ma duży minus bo mimo stosowania się do zaleceń producenta (czysta i stoniozwana twarz) produkt się roluje, ściera SPF. Pojawiają się zielone "farfocle" pozostałości po produkcie, który nie wytrzymał SPF, mimo odczekania, wchłonięcia etc. Nie wiem jak go stosować, aby być zadowolonym. Nie nakładam dużo, dosłownie ziarnko groszku a mimo wszystko mam z nim problemy. Trochę lepiej jest jak nałożę na niego dodatkowy krem nawilżający, no ale to on miał mi służyć za nawilżenie w ciągu dnia. Przy wieczornej pielęgnacji te rolowanie również występuje, a pod nim praktycznie nic nie mam a jak już yo odczekuje do wchłonięcia. Trudno się też go rozprowadza, ciężko go wsmarować, raczej należy go wklepać i nie używać za dużo. Jedyny plus jaki obecnie dostrzegam to opakowanie. Lekkie, ładnie zamknięte, fajnie w miarę użytkowania można "zawinąć". Było szczelnie zabezpieczone co uważam za duży plus. Niestety nie sądzę żebym kupiła ponownie. Na pewno nie tą wersję produktu.

Kupiłam ten krem ze względu na to że jestem zazwyczaj zakochana w kosmetykach od Tołpy szczególnie dla cery mieszanej/trądzikowej. Krem znajduje się w tubce z nakrętką co ułatwia aplikowanie produktu. Krem ma lekką konsystencję która szybko się wchłania nie pozostawiając tlustej warstwy na skórze. Nie podrażnił mnie ten krem ani nie miałam po nim zaczerwienionej skóry. Krem powoduje że moja dosyć tłusta cera została ładnie zmatowiona ale także nawilżona a co najważniejsze nie zapchał mojej skóry.

Krem kupiłam jakiś czas temu w Rossmanie. Mam cerę mieszana, która ciężko mi okiełznać w strefie T. Krem jest w tubce z nakrętka, ma lekką formułę dzięki czemu dobrze się wchlania. Używam go na noc głównie w strefie T. Rano rzeczywiście skóra wygląda dobrze jest nawilżona, ale nie przetłuszczona. Jednak po paru godzinach to się zmienia i bardzo się wyswieca. U mnie nie spełnił do końca swojego działania miałam nadzieję że w miarę stosowania będzie się to jakoś poprawiać.

Mam cerę mieszaną - tłusta w strefie T i suchą na policzkach, ew. na czole. Miałam poprzednią wersję produktu i była świetna, ale potrzebowałam kremu z SPF i musiałam zrobić sobie przerwę. Wróciłam do tego "z podkulonym ogonem". Na początku byłam zdziwiona, bo nie zauważyłam, że jest to nowa wersja. Po otwarciu stwierdziłam, że coś jest nie tak z konsystencją i kolorem, chociaż nadal jest to taki jakby żel o zielonkawej barwie. Później nałożyłam go na twarz w nadmiarze i się strasznie zrolował (czasami wycisnę za dużo produktu :P). W poprzedniej wersji nic się takiego nie działo, więc szybko sprawdziłam opakowanie i się okazało, że zmienili skład... na szczęście na lepsze. W poprzedniej wersji wielu osobom przeszkadzał Alcohol Denat (mi nic nie zrobił, chociaż sama się obawiałam), którego w nowej wersji nie ma (jest Cetearyl Alcohol, ale on jest tym "dobrym" alkoholem, poprawiającym poziom nawilżenia i chroniącym przed jego utratą). Krem nadal ładnie matuje, kosmetyki kolorowe lepiej się na nim trzymają, przedłuża ogólną trwałość makijażu, pomaga goić wypryski, wycisza zaczerwienienia. Podtrzymuje nadal plus za opakowanie (aluminiową tubkę), które jest bardzo wygodne i higieniczne. Cena to 38 zł w Rossmannie, ale ja go kupiłam z a 22,50 zł na promocji, więc niezły deal. Niemniej jednak, za standardową cenę dostajemy naprawdę dobry produkt, więc uważam, że niecałe 40 zł jest w porządku.

Krem ten znam już od dłuższego czasu, był wcześniej w "starej wersji". Wcześniej używałam go tylko punktowo jak pojawiał się nieproszony gość. Tam cerę mieszaną, która wyświeca się w strefie "T". Na czole pojawiają się też czasami grudki, a od czasu do czasu jakiś pryszcz. Zaczęłam stosować ten krem codziennie wieczorem i wiedzę po nim zdecydowanie poprawę. Po tym kosmetyku twarz jest nawilżona, zdecydowanie rzadziej pojawiają się jakieś pryszcze, nie uczula, nie wysusza. Skóra jest gładka i nawilżona. Przede wszystkim widzę dużą poprawę jeżeli chodzi o wydzielane sebum. Po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że jestem go coraz mniej. Skóra już tak szybko się nie wyświeca. Jedynym minusem jest trudność w jego rozprowadzaniu. Należy go raczej "klepać" niż po prostu rozprowadzić. Zapach jest ładny, konsystencja też w porządku. Na pewno kupię kolejne opakowanie, bo moja skóra bardzo go polubiła ;)

Mam cerę mieszaną ze skłonnością do niedoskonałości. Ostatnio miałam wysyp mini pryszczyków na czole, zakupiłam ten krem, ponieważ tonik z tej samej serii mi się sprawdził, a krem, który używałam akurat się kończył. Dla mnie jego zapach jest przyjemny, podobny do toniku, a jego kolor to zielony. Z rozprowadzaniem produktu może być kłopot, podczas próby wsmarowania go w skórę robi się biały, trzeba trochę nad nim popracować by pozbyć się tych smug. Zauważyłam, że taki problem był silniejszy przy jednym toniku. Nie było problemów z nakładaniem makijażu, podkład trzymał się dobrze. Co do działania to krem nawilżał skórę i tyle, zero matu, brak regulacji wydzielania sebum, niedoskonałości wyskakiwały nadal, a cera wyświecała się bardzo szybko. Jedno opakowanie używane rano i wieczorem wystarczyło mi na ok. 3 miesiące. Nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze powrócę do tego kremu.