Iwostin Purritin, Krem FAST Azg 5% azeloglicyny 

Kupiłam produkt przypadkowo, a okazał się rewelacyjny dla mojej cery. Miałam problemy z trądzikiem po odstawieniu tabletek hormonalnych i nie mogłam sobie wcześniej z nimi poradzić. Ten produkt bardzo mi pomógł, stan cery zaczął się poprawiać już kilka dni po rozpoczęciu stosowania.

Kupiłam z polecenia dermatologa. Po 1,5 miesiąca stosowania nie przyniósł większych efektów. Krem zapowiadał się bardzo obiecująco. Głównie za sprawą azeloglicyny, obietnic praducenta i firmy, która budziła moje zaufanie. Krem w niewielkiej tubce z wylotem w stylu wąskim. Nie lubię takich wylotów, bo łatwo o przypadkową "ejakulację" w kosmos i zmarnowanie produktu. Skoro to preparat raczej na całą twarz(ew. szyj+dekolt) nie rozumiem tego rozwiązania. Jest niewygodne w użyciu. Krem ma ładny, delikatny świeży zapach, zdecydowanie umilał aplikację. Krem bardzo łatwo się wchłania, nie jest tłusty. Po aplikacji miałam wrażenie jakby reagował z "czymś" w moich zagłębieniach rozszerzonych porów. Może ten prebiotyk? ("Biolin, który normalizuje mikrobiotę skóry, przywracając jej prawidłowe funkcje"- fragment z opisu). Stosując krem byłam w końcowej fazie gojenia bolesnego wysypu podskórnych krost na żuchwie - prawie już były wygojone. Poza tym standardowo blizny po trądziku pamiętające czasy nastoletnie, oraz bardzo rozszerzone pory. Krem nie przyczynił się do procesu gojenia. Do końca stosowania skóra była w takim stanie jakim ją krem zastał. Nie zmniejszył też przebarwień, wpływ na rozszerzone pory prawie żaden. Nie matował specjalnie. Ładny efekt trzymania porów w ryzach trwał może z 40 minut. Krem nie wygładził też powierzchni skóry, naskórek nie wyglądał na odnowiony. Skóra prezentowała się tak jak przed stosowaniem produktu. Więc krem po prostu "był". Nie doprowadził do zaostrzenia stanów zapalnych,anie nie przyczynił się do nowych. Jako krem pod makijaż - to dla mnie za mało. Jednak uważam, że pod względem długofalowym przyczynił się do znormalizowania mikrobioty, jakby ją "nauczył" co robić, żeby było dobrze. Brak wielu obiecanych efektów sprawia, że pomimo iż krem nie sprawił mi krzywdy, nie mam ochoty do niego wracać. Szkoda czasu, zachodu, pieniędzy. Wydaje mi się, że dla mnie był za słaby.

Produkt przypomina w konsystencji mleczko. Dzięki swojej konsystencji praktycznie całość udało się wydostać z tubki(po przecięciu opakowania pozostało mało produktu w środku). Szybko się wchłania, pozostawiając delikatną powłokę. Ma dosyć specyficzny zapach, który ciężko opisać, ale nie jest on tragiczny. Kolejnym plusem produktu jest zawarcie niacynamidu, którego w produkcie jest ponad 5% ( znajduje się w składzie przed azeloglicyną). Nie posiadam szczególnych problemów trądzikowych. Jedynie występują u mnie od czasu do czasu bolesne pryszcze wynikajace ze zmian hormonalnych i właśnie wówczas jedynie na noc stosowałam owy krem, aby wyregulować wydzielane sebum. Oprócz właściwości seboregulujących, wykazuje działanie przeciwzapalne i antybakteryjne. Tak jak w przypadku innych dziewczyn, czasami, gdy miałam jakieś mikrouszkodzenia na twarzy, występowało u mnie delikatne pieczenie skóry bezpośrednio po nałożeniu przez ok. 10 sekund. Ogólne odczucia: w porządku, ale bez żadnych zachwytów UWAGI: - Azelogilicyny nie należy łączyć z: kwasami AHA (glikolowy, mlekowy, migdałowy) i kwasem askorbinowym - na dzień obowiązkowo filtr SPF na krem

Na krem trafiłam na promocje w aptece. Od 10 lat borykam się ze zmianami trądzikowymi. Krem był w korzystnej ceni zarówno promocyjnej jak i bieżącej. Ma on fajne opakowanie, które nie marnuje produktu.

Krem używałam około 2 tygodni. Strasznie wysuszył mi cerę, przez co pojawiło się więcej wyprysków. Na czole mam istne pole minowe. Sprawdzi się dla skóry mocno tłustej, bo mega matuje. Dla mnie za mocno, zero nawilżenia

Krem stosuję tylko na dzień od 3 tygodni i pierwsze efekty działania były zauważalne faktycznie po około tygodniu. U mnie najbardziej zadziałał na wyciszenie rumieniących się policzków, lekko wygładził cerę i ograniczył przetłuszczanie cery. Łagodził też drobne niedoskonałości. Co najlepsze - nie wysusza skóry (w moim przypadku przy stosowaniu odżywczego kremu na noc). Dodatkowo rewelacyjnie sprawdza się pod makijaż. Znacznie przedłuża jego trwałość. Krem kupiłam za niewielkie pieniądze, więc stosunek ceny do jakości jest świetny.

Stosuje ten produkt już od paru miesięcy i na zmiany trądzikowe jest niezawodny.Gdy pojawią się jakiekolwiek wypryski to maks tydzień i po problemie.Polecam stosowanie go rano i wieczorem dla uzyskania lepszych efektów.Krem posiada lekką konsystencje zatem idealnie sprawdza się jako baza pod makijaż i pozostawiając ładny wygląd przez cały dzień.Jest on świetnie matujący i wyglądający. Naprawdę polecam ten produkt efekty gwarantowane.

Krem kupiłam w niskiej cenie w drogerio-aptece(?) internetowej za 25 zł. Ta cena za ten produkt jest ok. W aptekach stacjonarnych cena kremu to gruba przesada... Konsystecja kremu jest bardzo luźna. Mleczna masa wylewa się z wąskiego lejka więc trzeba uważać żeby za mocno nie przydusić tuby z kremem. Zapach jest dość mocny i długo utrzymuje się na skórze, ale jest słodki i w moim odczuciu przyjemny. Co do działania. Krem nawilza skórę przy czym pozostawia ją przez cały dzień ładnie matową. Lubię ten efekt, bo skóra wygląda na zdrową i estetyczną. Od momentu stosowania kremu pryszcze pojawiają się z taką samą intensywnoścą więc niesety pod tym względem nie zgodzę się z opisem producenta. Do utrzymania skóry tradzikowej w dobrej kondycji ten krem jest ok. Natomiast na pewno nie zlikwiduje problemu wypryskow na twarzy.

Od zawsze miałam w miarę normalną cerę jednak od ponad roku zauważyłam, że jednak nieco się zmienia. Noszę na okrągło maseczki (wiadomo jaka sytuacja w kraju) i mieszkam w dużym mieście a to zdecydowanie źle wypływa na cerę. Krem otrzymałam jako ambasadorka Wizaż i jestem zadowolona z efektów. Konsystencja kremu lekka i przyjemna, szybko się wchłania a po tygodniu regularnego stosowania widać efekty. Zauważyłam o wiele mniej zmian trądzikowych i przebarwień. Dobrze nawilża nie zapycha porów, idealny pod makijaż. Nie uczula, nie podrażnia.

Krem dostajemy w wygodnej tubce, ma przyjemny ledwo wyczuwalny zapach. Nie powoduje podrażnienia czy pieczenia skóry, nawilża wystarczająco cerę, delikatnie wpływała na jej przetłuszczanie się, lekko matuje, nie było nowych niedoskonałości. Bardzo wydajny!!

Krem redukuje przebarwienia, nawilża, zmniejsza powstawanie zmian trądzikowych i redukuje powstałe. Świetnie nadaje się pod makijaż i dzięki regulowaniu sebum nie wyświęca się cera. Zawiera: azeloglicynę 5%, kwas laktobionowy 1%, niacynamid 4%, biolin. Idealny krem dla osób które zmagają się z trądzikiem pod maseczką.

Moja skóra jest problematyczna i przetłuszczająca się w strefie T. Próbowałam wielu marek zwalczających rozszerzone pory, zaskórniki i większe wypryski. Niestety...wszystkie te produkty powodowały że skóra była wysuszona, bez energii, ziemista jeśli chodzi o kolor. Jednym słowem dramat. Ale to cudeńko dało mi nadzieję, że jeszcze jest szansa dla mojej skóry. Krem ma bardzo higieniczne i wygodne opakowanie z dziubkiem. Jego konsystencja jest lekka i żelowa. Łatwo się go aplikuje bo jest wydajny i gładko sunie po twarzy. Po jego aplikacji nie czuje ściągnięcia. Krem nie podrażnił mojej skóry ani też nie zaognił zmian, które mam. Matuje ale też nawilża. Nie jest to nawilżenie typu booster ale dla mnie zadowalające. Zapach przyjemny. Spodziewałam się typowo aptecznej woni ale na szczęście jest w porządku. Jeśli chodzi o działanie... Bajka! Moje pory są po nim zwężone. Zauważyłam też, że koloryt się wyrównał i najlepsze co zrobił to zredukował moje zaskórniki zamknięte! A już próbowałam wszystkiego. Nie zniknęły całkowicie ale mam wrażenie że są mniej widoczne. A to już coś! Producent obiecuje, że krem nadaje się również pod makijaż. Sprawdziłam i rzeczywiście sprawdza się. Ale UWAGA jeśli chcecie użyć cięższego podkładu o matowym wykończeniu polecam jednak użyć innego kremu czy bazy. Krem lepiej się sprawdzi przy kremach BB czy bardziej nawilżających i pielęgnujacych podkładach. To jednak jedyny minus, który zauważyłam podczas testowania. Gorąco polecam. Myślę że to najlepszy produkt z tej serii z Iwostin.

Zdecydowanie stawiam na kremy w tubce, a nie w słoiczku, bo są o wiele wygodniejsze w użyciu, ale zawsze jest to ryzyko, że tego w tubce nie uda się wykorzystać w 100%. Mam nadzieję, że z tym pójdzie gładko, gdy będę zbliżała się do końca opakowania, a na razie tak idzie :) Konsystencja kremu jest lekka, dobrze rozprowadza się po twarzy i dobrze wchłania. Fajnie matuje cerę, nie świecę się w ciągu dnia, z czym czasem miałam problemy. Szczerze mówiąc nie zauważyłam natychmiastowego zaniku niedoskonałości, które mi ostatnio najczęściej wyskakują w okolicach ust i na policzkach (ach, te maseczki...), ale na pewno są przygaszone i pojawiają się rzadziej niż przed użytkowaniem tego kremu, jak i całej serii.

Krem bardzo fajnie spisał się pod makijaż. Sam w sobie bardzo fajnie nawilżał twarz, delikatnie zmniejszył pory. Opakowanie bardzo fajne poręczne. Zapach też przyjemny idealnie się spisał.

Dzięki Wizaż.pl miałam okazję przetestować krem marki Iwostin. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona. Produkt ma przyjemne opakowanie, które pozwala na wykończenie go w całości. Po za tym moja skóra jest widocznie odżywiona. Kolejnym plusem jest to, że krem nie podrażnił mnie, a cera znacznie się poprawiła.

Produkt zapakowano w białej, poręcznej i wygodnej tubce z zieloną zakrętką. Krem należy do grona tych o lekkiej formule. Bezproblemowo się rozprowadza, nie roluje się, szybko się wchłania, nie pozostawia na twarzy tłustego filmu. Skóra jest delikatnie nawilżona, nie wyświeca się w ciągu dnia. Przy czym warto wspomnieć, że skóry mieszane mogą wymagać donawilżenia, aplikacji dodatkowego, tłustszego kremu. Ten solo świetnie sprawdzi się pod podkład. Nie podrażnia, nie zapycha. Jego mankamentem jest zapach, nie jestem w stanie go do czegoś przyrównać, jest nieprzyjemnie kwaśny. Tę wadę rekompensuje działanie produktu, rzeczywiście poprawia stan skóry, pomaga w walce z wypryskami, przyśpiesza ich gojenie. Nie zauważyłam by zwężał albo redukował pory. Niemniej, polecam. + dobrze się rozprowadza, + szybko się wchłania + nawilża bez pozostawienia tłustej warstwy na skórze + nie zapycha, nie podrażnia + poprawia stan cery, przyśpiesza gojenie wyprysków - nieprzyjemny zapach - brak wpływu na rozszerzone pory

Gdy przeczytałam obietnice producenta (m.in. widoczne działanie już po kilku godzinach) na temat tego kremu, chciałam go natychmiast wypróbować! Od dłuższego czasu zmagam się z licznymi niedoskonałościami i pokładałam w całej tej serii ogromne nadzieje. Niestety, ani po kilku godzinach, ani po kilku tygodniach stosowania nie zauważyłam większych rezultatów. Niedoskonałości jak były, tak są ze mną nadal, nie odnotowałam też zmniejszenia wydzielania sebum czy większej matowosci cery. Na plus muszę zaznaczyć, że krem ma lekką formułę, ładnie i szybko się wchłania, pozostawia efekt zdrowego blasku i dobrze współgra z makijażem. Jednak w moim odczuciu swoich najważniejszych obietnic nie spełnia, dlatego nie będę już po niego sięgać.

Krem jest bardzo wydajny. Wystarczy odrobina produktu aby pokryć całą twarz. Konsystencja jest lekka i bardzo dobrze się wchłania, a twarz pozostaje taka jaką lubię czyli bardzo nawilżona. Krem niestety nie spełnił w całości moich oczekiwań, ponieważ niedoskonałości nadal się pojawiały tak jak wcześniej.