Skin & Co Truffle Therapy Face Toner Tonik do twarzy

Tonik znalazłam w paczce od goodiebox. Opakowanie ładne, złote, eleganckie. Bez atomizera. Objętość 200 ml Zapach fatalny. Trochę migdał, trochę chyba trufla. No śmierdzi. Obrzydza mi aplikacje. Nie wysusza skóry, nie zostawia lepkiej warstwy, nawilża. Dobrze współpracuje z pozostałymi kosmetykami. Ale kompletnie je wart swojej ceny regularnej. Wydajność ok.

Ten tonik był jednym z powodów, dla których zdecydowałam się na pudełko Goodiebox. Zawiera wiele wyciągów roślinnych, m.in. z szałwii czy oczaru wirginijskiego, co ma zapewnić czystą i świeżą skórę. Rzeczywiście nie jest to typowy tonik, do jakich zdążyłam się już przyzwyczaić. W moim odczuciu nie daje super nawilżenia, chociaż jest ono na optymalnym poziomie, ale trzeba go dużo wylać, więc z wydajnością trochę kiepsko, a do tanich nie należy. Dla mnie to poprawny produkt, ale nie porwał mnie. Dobrze współgra z innymi kosmetykami, nie pozostawia lepkiego uczucia, dosyć szybko się wchłania. Zapach specyficzny, czasem mi odpowiada, czasem jednak czuję dziwną woń - może to przez trufle. Trochę kokos, trochę migdały, coś jak zapach pestki - lekko trujący. Moim zdaniem, nie jest to produkt wart swojej ceny regularnej w okolicach 80 zł. Na minus również brak atomizera, ja włożyłam swój, bo nie uznaję innej formy aplikacji toniku niż spray.

Tonik otrzymałam w ramach subskrypcji boxa z kosmetykami. Dość drogi, sama bym się na jego zakup nie zdecydowała, bo zazwyczaj wybierałam te drogeryjne. U mnie tonik jest kolejnym krokiem w pielęgnacji po umyciu buzi żelem. Na płatku zawsze coś tam jeszcze zostaje. Lekki, odświeża, nie zostawia powłoki na buzi i dobrze gra z dalszą pielęgnacją. Ma bardzo ładny zapach, jakby wody kokosowej.