Candid Dermocosmetics Niwelujące niedoskonałości serum do twarzy 

Uwielbiam sera z kwasem salicylowym, ale niestety to mnie zwiodło. • Skład: candid słynie z krótkich składów i bardzo dobrej jakości składników. Po tym składzie spodziewałam się idealnego balansu pomiędzy składnikami nawilżającymi, a takimi które regulują wydzielanie sebum. • Konsystencja: mleczno-kremowa, która zastyga na matowo na skórze. Dobrze się rozprowadza, jednak jest dość mocno wyczuwalny na skórze. Niestety mam wrażenie, że skóra pod tym serum się lekko poci. • Wydajność: serum jest dość wydajne. Używam go 2 razy w tygodniu i zużyłam go w ponad 2 miesiące. • Opakowanie: bardzo wygodne, solidne, minimalistyczne opakowanie. W produktach od Candid czuć jakość nawet w samych opakowaniach. • Obietnice producenta: Produkt miał działać przeciwzapalnie i przeciwtrądzikowo, jednak nie zauważyłam żeby jakkolwiek działał pod tym kątem. Przez to, że skóra była dość wysuszona po produkcie miałam wrażenie, że niedoskonałości się namnażały, a nie niwelowały. Skóra po tym produkcie jest matowo sucha. Nie zauważyłam również działania sebo-regulującego. Jestem nim zawiedziona, bo dwa poprzednio testowane sera od tej serii mnie zachwyciły. Być może sprawdzi się u cer tłustych, a nie u mieszanych czyli takich jak moja. • Czy wart ceny?: w moim przypadku serum się nie sprawdziło, jednak kupując za 34 zł w promocji, warto przetestować, bo być może okaże się hitem.