Isana Nawilżająca maska w plachcie do skóry wokół oczu (nowa wersja) 

Maska w płachcie to przeczytałam i zakupiłam. Zaciekawił mnie skład z zieloną herbatą i aloesem. A że na co dzień zmagam się z obrzękami doszłam do wniosku że herbata mi pomoże. Kosmetyk niedrogi z ciekawą kolorystyką i zielonym halogenowym błyskiem to niewielka saszetka w której po otwarciu jest płachta, ale nie na całą twarz lecz na okolicę oczu. Nie są to żelki ani płatki pod oczy. Forma płachetki to masko typu Zorro. Biały materiał cienki, delikatny dobrze nasączony mleczną emulsją, której jest sporo i wystarcza jej na 2-go dzień by zaaplikować jako serum. Zapach jest przyjemny, mało wyczuwalny. Aromat kojarzy się ze świeżo skoszoną trawą zroszoną porannym deszczem. Nie jest odrażający i szybko znika. Maseczka pokrywa w całości okolicę pod okiem i nad okiem łącznie z lwią zmarszczką między brwiami jak i całe brwi. Dobrze dopasowuje się do twarzy i idealnie przylega. Jest na tyle mokra by po nałożeniu nie wsuwała się a serum nie spływało do oczu. Maseczkę stosuję 2 x w tygodniu lub częściej w zależności od okoliczności lub z powodu obrzęków. Nie myliłam się co do działania kosmetyku. Faktycznie świetnie nawilża i odświeża. Obrzęki zmniejszają się a zasinienia są bledsze. Szarość i zmęczenie z twarzy w delikatny sposób zostaje zastąpione zdrowo wyglądającą skórą pod oczami, która jest bardziej napięta , wygładzona i miękka w dotyku. Co do głębokich zmarszczek no to nie oczekuję, że cudownie zniknął, ale są jaśniejsze i nawilżone. Gdy skóra pod okiem nie jest wysuszona a napięcie wzmocnione to zmarszczki są mniej widoczne. Maseczka nie spowodowała u mnie niechcianych reakcji typu swędzenie , pieczenie czy łzawienie oczu pomimo mojej bardzo wrażliwej skóry. Maska w płachcie od Isana na okolicę oczu zakupiona przez przypadek zaspokoiła całkowicie moje oczekiwania. Obietnice producenta zostały spełnione. Cena i działanie produktu skłania mnie do ponownego zakupu. P O L E C A M

Nawilżającą maskę w płachcie do skóry wokół oczu marki Isana kupiłam za 2.99 w Rossmanie, może zacznę od tego że produkt ten jest dobrze nasączony i idealnie pasuje do mojej twarzy, nie spada ani nie zsuwa się, jest dobrze przylegająca za co duży plus, co do działania dobrze nawilża skórę wokół oczu i świetnie odświeża, ponad to rozjaśnia cienie pod oczami i lekko wygładza, jedyny minus to zapach suszonej mięty który nie przypadł mi do gustu, mimo to z chęcią wrócę do niej jeszcze nie raz, z mojej strony jak najbardziej polecam.

Uwielbiam maseczki, a do zakupu tej skusiła mnie atrakcyjna cena, łatwa dostępność i sporo pochlebnych opinii. Opakowanie jest estetyczne i zawiera niezbędne informacje. Maseczka ma postać białej płachty, która jest obficie nasączona płynem, przez co miałam czasem trudności z jej wydobyciem z saszetki. Mimo to wykonana jest z dość trwałego materiału, który ani razu mi się nie podarł. Zapach określiłabym jako neutralny. Płachta dobrze przylega do skóry i nie zsuwa się. Po nałożeniu nie czułam żadnego pieczenia skóry i oczu. Po aplikacji na skórze pozostało jeszcze sporo resztek płynu, który wklepałam, przez co na skórze został film, ale nie był on tłusty czy klejący, a nawilżający. W moim przypadku nie było już potem konieczności dodatkowego nakładania kremu czy serum bezpośrednio po użyciu tej maseczki. Zauważyłam odżywienie skóry, jej napięcie i optycznie rozjaśnienie okolic oczu. Produkt nie spowodował u mnie podrażnień oczu i skóry, uczulenia oraz zniszczenia brwi. Uważam go za dobry kosmetyk w rozsądnej cenie i będę powracać :)

Maseczke do skory wokół oczu marki isana używałam już kilka razy. Produkt jest w formie plachty, która jak dla mnie jest trochę za duża przez co nie przylega idealnie. Po użyciu maseczki skóra jest ładnie nawilżona, wygładzona i rozświetlona. Lubię najpierw wsadzić ją na chwilę do lodówki przed użyciem dzięki czemu przynosi ulgę przy zmęczonych oczach i opuchnięciach. Produkt można kupić w rossmannie w niskiej cenie - około 4zl. Myślę, że jest to produkt który można przetestować jako fajny dodatek do pielęgnacji ale jednak wolę klasyczne płatki pod oczy, które lepiej przylegają i pokrywają skórę.

Nawilżająca maska w płachcie do skóry wokół oczu którą kupiłam w drogerii Rossmann kosztowała ok 4 zł Zawiera wyciąg z zielonej herbaty i mango oraz formułę składników aktywnych z kwasem hialuronowym, aloesem i olejem z awokado. Delikatnie wyciągając i rozkładając, nałożyłam maske na oczyszczoną i osuszoną twarz. Płachta jest bardzo dobrze nasączona i dobrze leży wokół oczu, nie zjeżdża ani się nie odkleja. Ma ładny delikatny zapach. Po ok 10 minutach, tak jak jest zalecane na opakowaniu, ściągnęłam ją, a resztę kosmetyku wklepałam w okolice oczu. Moje spojrzenie było bardziej promiennie i rozświetlone. Sama skóra wydawała się gładsza, nawilżona i delikatniejsza. Szybki i tani sposób na świeży i promienny wygląd. Polecam.

Maska zamknięta jest w ładnej saszetce. Opakowanie powinno być o połowę mniejsze żeby łatwiej wyciągnąć maseczkę, albo dwie sztuki. ;) Zapach przyjemny, świeży. Tkanina dobrze nasączona esencją. 4 maseczki kupiłam gdy była na nie promocja. Nakładałam maseczkę co drugi dzień tak jak to robię z płatkami pod oczy. (za kwotę którą wydałam na maski śmiało można kupić dobrze nawilżające płatki pod oczy w ilości 30sztuk w opakowaniu i również nałożyć wokół oczu. Uzyska się podobny efekt) Maseczka w płachcie jest cieniutka. Przylega do skóry, nie spływa. U mnie maseczka nachodziła aż na brwi. Polecam dla lepszego efektu chłodzenia włożyć maseczkę do lodówki. Maseczkę nałożyłam na ponad 15 min, aż pozostała lekko wilgotna. Nie podrażnia cienkiej wrażliwej skóry pod oczami. Skora była dogłębnie nawilżona, miękka i odświeżona. Okolica pod okiem wyglądała ładnie, promiennie. Nawilżona skóra wyglądała na zadbaną, świeżą. Takie fajnie szybkie nawilżenie i ukojenie skóry. Nie zauważyłam by wygładziła drobne linie pod oczami. Może cztery maseczki do za mało by to zauważyć, ale z drugiej strony od tego typu produktów najbardziej zależy mi na natychmiastowym nawilżeniu i odświeżeniu cieniutkiej skóry pod oczami. To dostałam i jestem zadowolona. Ogólnie całkiem przyjemna maseczka, która natychmiast nawilża i odświeża spojrzenie. Zawiera wyciąg z zielonej herbaty i mango. Kwas hialuronowy, aloes i olejek z awokado. W opakowaniu jest jedna sztuka maseczki. Dobry zajmujący mało miejsca dodatek do kosmetyczki do zabrania na urlop. Zalety: Nawilżenie Odświeżenie Odżywienie Skóra miękka Dobrze nasączona tkanina Efekt chłodzenia

Nawilżającą maskę w płachcie do skóry wokół oczu od firmy Isana zakupiłam za 3,99 w Rossmanie . Kupiłam 3 aby dobrze zapoznać się z produktem i konkretnie zrecenzować efekty działania. Maseczka zamknięta jest w plastikowej torebce , lekko za dużej jak na produkt który jest w środku. Szata graficzna przyjazna dla oka. Skład oraz sposób użycia można znaleźć na tylnej stronie produktu. Zgodnie z opisem producenta przed otwarciem należy pognieść trochę opakowanie. Pewnie dlatego aby jak najwięcej ekstraktu znalazło się na materiale. Płachta to dużo powiedziane …… raczej płachtunia ???? zrobiona jest z miękkiego , delikatnego, przyjemnego w dotyku materiału. Zapach również przyjemny , świeży i delikatny. Po nałożeniu na okolice oczu okazało się że jest trochę za duża jak dla mnie . Ułożyłam ją pod oczy a góra naszła na brwi . A więc dolna i boczna okolica oka miała okazję na regenerację . Kosmetyk jest mocno nasączony preparatem z kwasem hialuronowym oraz wyciągiem z zielonej herbaty. Po nałożeniu na twarz dobrze się trzyma, nie spływa i nie odchodzi. Maseczkę trzymałam ok 20 min a po jej zdjęciu wklepałam w skórę to co jeszcze się nie wchłonęło i to co jeszcze pozostało w opakowaniu . Początkowo czułam lekkie pieczenie , które z czasem przeszło. W efekcie skóra wokół oczu stała się gładka i miękka. Czułam że jest nawilżona a wizualnie wyglądała na wypoczętą. Niestety po 3 aplikacjach nie zauważyłam zmniejszenia głębokości zmarszczek , ale koloryt wokół oczu znacznie się polepszył. Myślę że dla takiego efektu będę do niej wracać . Polecam !

Do tej pory zużyłam 2 opakowania tej maski, ale nie mam żadnych wątpliwości, że będzie ich więcej ;) Przyszło mi się zmierzyć z nową wersją, która nie tylko ma zmienione opakowanie, ale i zmodyfikowany skład. Dosyć sporą (jak na rozmiar tkaniny znajdującej się w środku), plastikową saszetkę można otworzyć jednym pociągnięciem ręki dzięki nacięciom po bokach w górnej części opakowania. Na samym dnie saszetki znajdziemy białe, niewielkie zawiniątko mocno skąpane w kremowej, białej esencji. Po rozwinięciu ukazuje sie nam dość gruby, ale mięciutki materiał w kształcie maski Zorro :D Tkanina świetnie przylega do skóry, nie odkleja się i nie zjeżdża w dół twarzy, także można spokojnie wykonywać inne czynności w trakcie stosowania maski. Esencja ma delikatny, przyjemny i świeży zapach. Czas aplikacji to 8-10 minut. Ja trzymałam ją ok. 15 minut i cały czas była dość mokra. Głównym zadaniem maski jest odświeżenie i nawilżenie skóry wokół oczu i dokładnie taki efekt uzyskałam. Kosmetyk nawilża, koi, napina i poprawia koloryt. Podoba mi się to, że w odróżnieniu od płatków hydrożelowych nie działa tylko na okolice pod oczami, ale również na boki i tę przestrzeń pomiędzy brwiami a górnymi powiekami, czyli faktycznie cała okolica wokół oczu zostaje zaopiekowana <3 Można stosować ją zarówno w dzień, jak i na noc, gdyż esencja pięknie się wchłania w skórę nie pozostawiając żadnej lepkości, która utrudniałaby nałożenie makijażu. Produkt jest bardzo delikatny dla skóry. Nie powoduje żadnego pieczenia, mrowienia czy jakichkolwiek podrażnień. Na uwagę zasługuje również skład. Jedyną kontrowersją jest tutaj dodatek fenoksyetanolu pod koniec listy INCI. A poza tym same dobroci: * humektanty (gliceryna, sok z aloesu, kwas hialuronowy, pantenol); * emolienty (olej z awokado, słonecznikowy oraz masło kakaowe); * ekstrakty roślinne (z liści zielonej herbaty i owocu mango); * witamina E. Serdecznie polecam zarówno do codziennego stosowania, jak i przed wielkim wyjściem. Kazdy rodzaj cery poczuje sie dopieszczony dzięki tej maseczce :)