Estee Lauder Nutritious, Radiant Essence Treatment Lotion Nawilżająca emulsja do twarzy

Jestem posiadaczką suchej skóry, ale postanowiłam wypróbować ten lotion, ponieważ charakteryzuje się ciekawym składem sugerującym korzystne dla skóry działanie wynikające z licznych ekstraktów i składników wspomagających nawilżenie. Rzadka, bezbarwna ciecz przypominająca tonik zamknięta jest w buteleczkę z plastiku w energetycznym kolorze czerwieni z efektem zmatowienia oraz ombre, tworząc bardzo ładną kompozycję. Design opakowania jest uroczy i sugerując się poziomem jakości produktów tej marki, można odnieść wrażenie, że i tym razem z całą pewnością mamy do czynienia z czymś intrygującym, skutecznym, po prostu z samej zasady dobrym. Nic bardziej mylnego. Jest to produkt zdecydowanie nie wart swojej ceny. W przypadku cery tłustej z pewnością jego szybka absorpcja i brak filmu na skórze będzie wielkim atutem, natomiast dla cery suchej nie robi on kompletnie niczego. Zawartosc najłatwiej wylać na wacik, aby w sposób higieniczny wydobyć produkt z buteleczki. Dosyć często się zdarza, że produkty tego producenta posiadają nieodpowiednio zaprojektowane flakoniki u góry, bez pompek lub pipet, zbyt szerokie i nieporęczne. Jak w tym przypadku, gdzie gwint jest zbyt szeroki. Przechodząc do zapachu muszę przyznać, że nie jest on całkowicie bezzapachowy. Mój nos nie jest mocno wyczulony, ale jednak wyczuwa jakiś zapach. Można powiedzieć, że jest to aromat lekko medyczny, chemiczny, trudny do określenia. Po zastosowaniu przy podrażnionej skórze nie zauważyłam by koił zaczerwienienia. Cera natychmiast staje się delikatnie lepka, po czym wchłania się całkowicie nie pozostawiając zupełnie niczego. Żadnego błysku, filmu, zmatowienia ani jakiegokwiek efektu. Skóra polana czystą wodą wygląda podobnie. Jeśli chodzi o aspekty działania długofalowego, to nie zauważyłam jeszcze efektów. Stosuję miesiąc i niestety po zużyciu ostatniej buteleczki nie kupię ponownie. Może być dobrym wyborem dla skóry tłustej i dla osób, które lubią całkowitą wchłanialność w konsystencji toniku. Według mnie jest to raczej zbędny produkt w eleganckiej marketingowej otoczce.