Wibo Lady Of My Heart, Blusher Róż do policzków

Róż ma świetny różany zapach, który roznosi się po łazience od razu po otworzeniu opakowania (jednocześnie nie zostaje na skórze w taki sposób żeby na przykład zderzył się z użytymi perfumami). Moim zdaniem ten produkt się nie skończy - jest go tak dużo w opakowaniu, że gdyby nie fakt, że kosmetyki się psują z czasem - pewnie używałybyb go po mnie moje dzieci i jeszcze dzieci moich dzieci. Opakowanie jest śliczne - inspirowane tradycjami meksykańskimi, a sama róża sprawia, że makijaż jest dla mnie zabawą, przyjemniejszym przeżyciem - zwyczajnie ekscytuje się tym, że używam swojej różyczki. Jeśli chodzi o pigment - jest MOCNY. Trzeba naprawdę lekko musnąć go pędzelkiem, następnie jeszcze sprawdzić na ręce czy jest w porządku żeby nie zrobić sobie czerwonej plamy. Kolor jest dokładnie taki sam jak na róży - bo jest z niego zrobiona - nie ma jak "przekłamywać". Róż jest bardzo mocno napigmentowany więc trzeba z nim się obchodzić bardzo ostrożnie żeby sobie nie popsuć makijażu, warto przed jego docelowym użyciem wcześniej sobie zobaczyć jak on się rozprowadza i jak pracuje. W związku z tym, że jest mocny, jeśli nałożymy go za dużo to jego rozblendowanie będzie trudne, ale przy delikatnym użyciu - ten róż naprawdę nie ma żadnych problemów z rozblednowaniem i nie zostawia plam - trzeba po prostu być ostrożnym pamiętając o tym, że pigment jest mocny. Wibo po raz kolejny stworzyło kosmetyk, który pozwala nam się bawić makijażem. Przy dobrym poznaniu się z tą różą - uzyskamy naprawdę fajne efekty na twarzy i praca z nią będzie czystą zabawą. Przy braku cierpliwości i umiaru - niestety zrobimy sobie plamę. Pytanie tylko czy to wina różu i czy to źle, że mocno różuje? ;)

Lady Of My Heart od Wibo to produkt, który przyciąga wzrok pięknym, eleganckim opakowaniem i subtelnym, przyjemnym zapachem. Niestety, na tym kończą się jego zalety. Róż okazał się kosmetycznym bublem – kolor w opakowaniu zupełnie nie odpowiada temu, co widzimy na skórze. Zamiast odcienia czerwieni, mamy do czynienia z intensywnym, wściekłym różem, który trudno okiełznać. Nadmierna pigmentacja sprawia, że ciężko kontrolować efekt, a kiepska blendowalność prowadzi do powstawania plam. Praca z tym produktem to wyzwanie, które rzadko kończy się zadowalającym rezultatem. Choć wizualnie i zapachowo róż prezentuje się dobrze, jego użyteczność pozostawia wiele do życzenia. To produkt, z którego niestety musiałam zrezygnować.

Bardzo fajny produkt w niepowtarzalnym opakowaniu. Ma super pigment oraz jest trwały. Dobrze rozprowadza się po skórze lekkimi ruchami. Trzeba uważać aby nie przesadzić z ilością aby nie zrobić czerwonej plamy. Jest bardzo wydajny (nie mam pojęcia kiedy go zużyje) samo opakowanie jest bardzo pojemne. Podoba mi się zamysł różu w kształcie róży, bardzo fajny bajer. Produkt jest wart swojej ceny. Polecam;)