Avon Clearskin, Blemish Clearing, Blemish Stick [Spot Conceal Stick] Korektor redukujący niedoskonałości antybakteryjny

Korektor jest po pierwsze w dziwnym różowawym kolorze, który średnio pasuje do mojej cery. Gdy go otrzymałam, dostępny był tylko jeden odcień. Krycie jest dość mocne ale niezbyt trwałe, dlatego trzeba solidnie przypudrować, aby korektor trzymał się na miejscu i żeby zneutralizować tą różowość. Korektor nadaje się tylko do punktowego stosowania. Co do oczyszczającego działania, to się nie wypowiem, bo ja stosuję na już wygojone pryszcze i strupki oraz na przebarwienia pozostałe po nich. Sztyft nie jest zbyt higieniczny, ale można nakładać na palec lub pędzelek a dopiero potem na twarz.

Nie jestem pewna czy redukuje niedoskonałości, ale ten korektor na pewno dobrze je maskuje. Zawsze gdy coś mi wyskoczy używam bardziej aptecznych specyfików do wyleczenia, a korektor stosuję do maskowania, nie chcę więc wprowadzić nikogo w błąd, bo nie jestem pewna czy redukcyjne działanie to jego zasługa. Ma odcień, który idealnie pasuje do mojej jasnej cery, fajnie stapia się ze strukturą całej twarzy. Stosuję go tylko punktowo i nie odznacza się, tylko ładnie współgra. Pewnie z uwagi na jego incydentalny charakter stosowania starcza na bardzo długo. Nie zapycha porów i nie podkreśla suchych skórek. Nie podrażnia i nie uczula. Jest w sztyfcie, ma fajną kremową konsystencję więc smaruję go prosto z opakowania, potem doklepuję gąbeczką. Nie łamie się i nie wykrusza. Pomimo, że to sztyft to podczas smarowania jest "miękki". Przy dużych problemach skórnych dla większej higieny proponowałabym nakładać go pędzelkiem, będzie to możliwe i łatwe właśnie z uwagi na tę jego miękkość. Ma delikatny zapach, który określiłabym jako ziołowy, po czasie go nie czuć. Polecam!

Korektor zamknięty jest w opakowaniu typowym dla pomadek, co ułatwia jego aplikowanie. Ja używałam go tylko po to by szybciej pozbyć się nowego nieprzyjaciela i w tym celu dobrze się u mnie sprawdzał, ale nie jest to korektor, który: - możemy stosować w celu ukrycia cieni pod oczami, bo nie sprawdza się w tym - ukryje nieprzyjaciela, bo tak nie będzie - ma odcień naturalny skóry, bo nie ma - będzie bazą pod kolorowe cienie do makijażu, bo nie będzie Stosowałam go w domowym zaciszu, bo w ogóle nie współgrał z kolorem mojej skóry i nie przykrywał wyprysków tak jak powinien. Kupiłam go ok. 3 lata temu za ok. 10 zł, więc wyrzuciłam go ze względu na czas, który już ze mną spędził, ale raczej nie planuję powrotu do tego produktu.

Fakt nr.1 korektor w sztyfcie dobrze dopasowany do koloru cery potrafi zdziałać cuda. Fakt nr. 2 na początku trzeba się przyzwyczaić do specyficznego zapachu. Fakt nr. 3 całkiem nieźle się nakłada i jest dość wytrzymały w trudnych warunkach (brzydka pogoda czy wysiłek fizyczny). Fakt nr. 4 starcza na długo, ponieważ wystarczy nawet niewielka ilość, aby ukryć niechcianych gości na twarzy.

Korektor dobrze kryje, ale bardzo szybko schodzi z ciała, przez co gdy próbuje się go trochę rozmazać po bokach, by kolor nie odstawał za bardzo od koloru ciała, niestety schodzi on całkowicie z trądzik, pozostawiając widoczną krostę. Kolor jest bardzo jasny. Produktu jest dużo, mam go już dłuższy czas i ciągle mi się przydaje. Niestety nie zauważyłam, by jakimś magicznym sposobem znikały po nim pryszcze. Ale też nie dojrzewają, stan się nie pogarsza, jak w przypadku pewnych plastrów tej firmy, więc niby jest na plus. Zapach neutralny, nie jest perfumowany. Nie uczula, nie podrażnia. Jednakże zastanawia mnie, kto przyklejał naklejkę na opakowanie. Jest przyklejona tak niedbale i krzywo, jakby był to produkt od pierwszego lepszego chińczyka a nie avon.

Z korektorem "znam się" od czasów gimnazjalnych, czyli już jakieś 8-9 lat. Był to mój pierwszy korektor na niedoskonałości. Od tamtego czasu wciąż kupuję go. Opakowanie: bardzo fajne, małe opakowanie, wszędzie się mieści. Praktyczne. Korektor: forma sztyftu. Stan stały. Dobrze się nim maluje niedoskonałości. Dobrze się wtapia w cerę. Szkoda tylko, że jest (przynajmniej na początku był) jeden kolor/odcień. Efekt: maskuje i NA PRAWDĘ redukuje niedoskonałości. I także antybakteryjny. Działa - czuć to, ponieważ jak się go naniesie na jakiegoś syfa czy wągra to troszkę szczypie. Na początku mnie to martwiło i chciałam zobaczyć efekt, ale dobrze, że tego nie zrobiłam. Po paru godzinach zazwyczaj maleje niedoskonałość. Kupiłam: parę opakowań. Kiedy moja przyjaciółka kończyła pracę w Avonie zakupiłam 3 sztuki na zapas. Według mnie są bardzo wydajne. Od jakiś dwóch lat stosuję ten ostatni sztyft i zostało mi go jeszcze 1/3. Prawie za bezcen sprzedawany. Podsumowując: korektor jest siebie warty. Działa lepiej niż niejeden markowy, którego efekty są marne lub żadne. Ogólnie korektor jest dla mnie HITEM hitów! 7/5! Polecam każdemu!

Korektor znajduje się w sztyfcie, jest wysuwany wygląda jak pomadka. Korektor jest troszkę twardy przez co ciężko go zaaplikować na twarz. Korektor ma bardzo dobre krycie. Nakłada się równomiernie. Szkoda tylko że jest dostępny w jednym kolorze. Korektor faktycznie ma właściwości antybakteryjne. Wszelkie różne stany zapalne czy wypryski nie rozwijaja się A wręcz się goją. Korektor jest trwały. Utrzymuje się kilka godzin. Produkt jest bardzo bardzo wydajny. Jego cena jest przystępna.

To był mój pierwszy korektor i bardzo miło go wspominam!przede wszystkim mieścił się w moim niewielkim budżecie, a to bardzo ważne dla nastolatki. Na promocji w katalogu można go dostać nawet za 6zł ,a produkt należy do bardzo wydajnych. Najbardziej podoba mi się w nim jego kolor,który ładnie wtapia się w barwe skóry i nie odznacza się tandetnie. Pamiętam, kiedy moja koleżanka widząc jak maskuje pojedyncze pryszcze podskoczyła w zachwycie , bo korektor bardzo mocno przykrył trądzik. Od razu zamówiła taki sam i na jej twarzy również dobrze wyglądał. Sztyft korektora działa bez zarzutu i przypomina formułą pomadkę ochronną. Po nałożeniu na skórze zawsze delikatnie go wklepywałam palcem ,ale nie tracił przez to na kryciu. Poza tym długo utrzymywał się na skórze i działał wysuszająco więc trzeba stosować go jedynie punktowo. Myślę, że pomimo uplywającego czasu i rynkowych nowości jeszcze do niego wrócę.

Nie spodziewałam się po tym produkcie zbyt wiele. Czasami zwyczajnie nie chcę mi się malować, a nie lubię chodzić w widocznymi niedoskonałościami na twarzy, więc korektor to dla mnie rzecz niezbędna. Jeśli do tego ma działanie antybakteryjne, dlaczego się nie skusić? Dostępny praktycznie w każdym katalogu Avonu w przystępnej cenie. Wydajność też przyzwoita. Opakowanie może nie powala szatą graficzną, jednak jest przynajmniej trwałe. Wysuwanie nie sprawia żadnych problemów. Sztyft jest dosyć suchy, czasami niezbyt przyjemnie nakłada się na twarzy. Pachnie jak większość produktów Clearskin, niespecjalnie ładnie. Przede wszystkim na bardzo dobre krycie. Spokojnie zakrywa wypryski. Nadaje się zarówno do samodzielnego użytkowania jak i pod podkład. Właściwie z żadnym fluidem nie sprawiał mi większych problemów. Ładnie zlewa się ze skórą. Radzi sobie z usuwaniem drobnych wyprysków. Ze względu na obecność kwasu salicylowego wysusza pryszcze. Dobry do użytkowania miejscowego. Stosowanie na większe partie skóry może powodować poważniejsze przesuszenia. W ciągu dnia lubi się ścierać. Wymaga poprawek. Ma swoje wady, ale ogólnie jestem na tak. Dobrze radzi sobie z zasuszaniem drobnych wyprysków, ma ładne krycie. Robi dokładnie to, co powinien robić korektor.

Korektor Avon clearskin to doskonały produkt w walce z niedoskonałości skóry. Używam go od około 13 lat i nigdy mnie nie zawiódł. Forma produktu ( sztyft) zapewnia wygodną i precyzyjną aplikację korektora. Produkt bardzo dobrze koryguje niedoskonałości, a dodatkowo szybko je wysusza. Jego konsystencja idelanie zgrywa się z każdym podkładem, a nawet lekkim kremem BB. Dodatkowym atutem korektora jest działanie antybakteryjne. Produkt jest wydajny oraz starcza na wiele aplikacji. Polecam

Jest to produkt którego używam od bardzo dawna. Jego kompaktowe opakowanie zmieści się do każdej kosmetyczki by w nagłym wypadku mieć go przy sobie. Zapach jest lekko ziołowy ale nie jest uciążliwy. Bardzo dobrze się nakłada,lecz mam wrażenie że delikatnie wysusza skórę. Trzeba używać małej ilości tylko na okolicę z problemem. Mały minus za jeden kolor. Brak możliwości wybrania odcienia do swojej karnacji. Duży plus za wydajność! Ma szybkie działanie antybakteryjne co sprawia, że problemy szybko się goją, ale także świetnie maskuje.

Kiedyś używałam go przez dłuższy czas, ale za bardzo wysuszał skórę. Ogólnie działa na wypryski i trochę poprawia stan skóry, ale bez rewelacji. Nakładać trzeba nie za dużo i nadaje się tylko na małe zmiany. Można kupić jak ktoś ma minimalne zmiany i nie oczekuje super krycia. Po użyciu i zmyciu makijażu polecam dodatkowo nawilżyć miejsca w których był nakładany korektor.

Bardzo dobry produkt. Używam go już wiele lat. Zmienia swoje szaty graficzne ale nie skuteczność w działaniu. I bardzo mi się to podoba, że za niewielką cenę można mieć dobry korektor. Wygodna forma pomadki pozwala mieć go zawsze pod ręką. Świetnie kryje niedoskonałości i wypryski. Działanie antybakteryjne jest widoczne. Wszelkie stany zapalne szybko się goją lub wcale nie rozwijają. I nie mówię tu tylko o twarzy. Dobrze i równomiernie się nakłada. Zapach...jakby lekko ziołowy? Ale nie agresywny. Polecam.

Stosuje ten korektor od bardzo dawna, kiedy marka Avon pojawia się na rynku. Na małe niedoskonałości jest rewelacyjny, wystarczy na noc posmarować grubą warstwą i w 90% przypadków następnego dnia rano nie ma śladu po nieprzyjacielu ;) Kwas salicylowy ma działanie wysuszające, więc warto potem nawilżyć ten obszar. Raczej polecam do stosowania punktowo, do zakrycia niedoskonałości i wysuszenia ich.

Przyznam szczerze, że mam tendencję do tego, że coś mi czasem "wyskoczy". Niestety lubi to być ropna kropeczka, która zamienia się w strupek :( wiadomo jak bardzo takie coś odbiera pewność siebie, gdy świeci na buzi, więc trzeba to zamaskować... Teraz do sedna: Sam produkt nałożony na to "coś" sprawia, że szybciej się wysusza i goi. Ma mieć niby właściwości antybakteryjne, ale zawsze biorę pod uwagę, że jednak te bakterie mogą się po buzi roznosić. Tak więc, aplikator w sztyfcie, choć bardzo wygodny, sprawia, że po użyciu "ścieram" jedną warstwę na czysto. Jeśli chodzi o użycie pod makijaż to zdecydowanie wymaga odczekania. Znaczy musi się sam trochę wpracować w buzie, przed nałożeniem kremu/pudru itp. Troszkę wtedy maskuje, uff. Maskujące produkty można znaleźć lepsze, ale polubiłam te sztyfty za wygodę i opcję użycia na noc. Zasadniczo stosuję zamiennie z moją ulubioną maścią, bo jednak jakoś skóra się przyzwyczaja i produkt używany w kółko działa gorzej. Dla mnie, więc to bardziej produkt, który ma mi pomóc w szybszym gojeniu kropek niż ich maskowaniu.

Bardzo długi czas używałam korektora z Avonu z serii Color Trend. Taniutki jak barszcz, a jednocześnie świetnie. Niezbyt wiem, co mnie podkusiło, żeby zmienić swojego ulubieńca. Ten korektor nie był tak dobry jak jego poprzednik, ale też do czegoś tam się nadawał.

Z ledwością go wykończyłam, miał być antybakteryjny, a wydaje mi się, że przysparzał więcej problemów skórnych, zamiast jednego wyprysku na brodzie po użyciu pojawiało się jeszcze kilka mniejszych, do tego twardy, ciężko się nakładał, źle rozcierał, na mojej skórze nabierał pomarańczowego kolorytu, znacząco się odbijał, i ten zapach.. bardzo mnie odrzucał, dziwny, chemiczny, sztuczny, jedno co to dobrze krył i cenowo wypadał ok.

korektor się sprawdza w przypadku mniejszych wyprysków. generalnie jestem zadowolona, używam od dłuższego czasu, mam w razie czego zawsze w torebce. jest łatwo dostępny, cena też dobra. raczej dla osób z jaśniejszą karnacją.