Yope Waterfully Day, Krem do twarzy na dzień 

Bardzo polubiłam ten krem! Ma lekką, przyjemną konsystencję, szybko się wchłania i świetnie sprawdza się pod makijaż. Skóra po nim jest nawilżona, gładka i wygląda zdrowo. Zapach jest delikatny i świeży, a opakowanie z pompką bardzo wygodne w codziennym użyciu. Idealny krem na co dzień – daje komfort i naturalny blask ????

Mam cerę mieszaną, wrażliwą, skłonną do odwodnienia i lekkich podrażnień, zwłaszcza w okolicach policzków i nosa. Moja skóra łatwo reaguje na zmiany temperatury i zanieczyszczenia powietrza – szczególnie w sezonie grzewczym i w miejskim środowisku. Od kremu na dzień oczekuję przede wszystkim lekkiej, ale skutecznej ochrony oraz nawilżenia, które utrzyma się przez cały dzień – i muszę przyznać, że Yope Waterfully Day bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Konsystencja kremu jest ultralekka, wręcz żelowo-emulsyjna – idealna dla skóry, która nie lubi tłustych formuł. Bardzo łatwo się rozprowadza, szybko się wchłania, nie roluje się pod makijażem, a jednocześnie daje uczucie komfortu i lekkości. Skóra od razu po aplikacji jest przyjemnie wygładzona, napięta i wygląda zdrowo. Po kilku dniach stosowania zauważyłam, że zniknęło uczucie ściągnięcia po porannej pielęgnacji, a cera przez cały dzień wygląda świeżo i promiennie – mimo że pracuję w klimatyzowanym biurze. Zapach? Subtelny, lekko roślinny, bardzo przyjemny – nie dominuje, ale daje uczucie świeżości i naturalności. Opakowanie to minimalistyczny słoiczek z tworzywa – lekki i poręczny, świetnie sprawdza się w podróży i nie zajmuje dużo miejsca na półce. Zawarte w kremie składniki naprawdę robią różnicę. Kwas poliglutaminowy nawilża jeszcze skuteczniej niż klasyczny kwas hialuronowy – skóra jest miękka i elastyczna przez cały dzień. Ektoina i V-kolagen świetnie łagodzą podrażnienia i sprawiają, że skóra wygląda bardziej wypoczęta, a drobne zaczerwienienia szybciej znikają. Mam też wrażenie, że bariera ochronna mojej skóry jest silniejsza – wcześniej czułam pieczenie po myciu twarzy wodą, teraz praktycznie tego nie odczuwam. Podsumowując – Yope Waterfully Day to świetny krem na dzień dla każdej osoby, która szuka nawilżenia, ochrony i komfortu bez efektu ciężkości. Sprawdza się doskonale w miejskim klimacie, przy wrażliwej, reaktywnej cerze, która potrzebuje troski, ale nie lubi tłustych warstw. Dla mnie to jeden z najlepszych kremów dziennych ostatnich miesięcy – i na pewno kupię go ponownie!

Mam cerę wrażliwą i często odwodnioną, dlatego w kremie na dzień szukam przede wszystkim komfortu i długotrwałego nawilżenia. YOPE Waterfully Day to strzał w dziesiątkę – jego konsystencja jest lekka, ale odżywcza, szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Skóra od razu po aplikacji staje się miękka, elastyczna i ukojona. Krem bardzo dobrze współpracuje z makijażem – nic się nie roluje, a cera wygląda świeżo przez cały dzień. Ma delikatny, naturalny zapach i bardzo wygodne, higieniczne opakowanie z pompką. Po kilku dniach stosowania zauważyłam poprawę nawilżenia, a także większy komfort skóry w ciągu dnia – nie ma już uczucia ściągnięcia. To idealny krem dla osób, które szukają codziennej pielęgnacji bez kompromisów.

Krem ma przyjemną, średnio lekką konsystencję — nie jest tłusty, ale daje uczucie komfortowego otulenia skóry. Bardzo dobrze współgra z serum z tej samej linii. Daje natychmiastowe nawilżenie i wygładzenie, a przy tym nie obciąża skóry ani nie powoduje błyszczenia w strefie T. Sprawdził się świetnie pod makijaż — podkład dobrze się na nim utrzymuje. Po kilku dniach stosowania skóra wyglądała na bardziej promienną i wypoczętą.

To trochę historia typu „kocham, ale się wkurzam”. Krem zamknięty w eleganckim, szklanym słoiczku wygląda pięknie na półce, ale... moje paznokcie i potrzeba higieny nie są zachwycone. Za to zawartość? Prawdziwy skarb. Konsystencja lekka, niemal wodnista, wchłania się szybko i bez śladu – aż za szybko, bo lubię, gdy krem zostawia lekką okluzję, taką jakby kołderkę ochronną. Ale mimo to – działa cudownie. Skóra jest promienna, jędrna, wygląda zdrowo i świeżo. Idealna baza pod makijaż, zero rolowania z SPF. Zapach? Taki, jakby go prawie nie było – elegancko neutralny. To krem, który nie robi wokół siebie szumu, ale potrafi skórę porządnie dopieścić. Gdyby jeszcze tylko przesiadł się ze słoiczka do chociażby tubki a o pompce nie wspominając… byłaby pełnia szczęścia.

Krem zamknięty jest w szklanym słoiczku, umęczonym w ładnym kartoniku. Kolorystyka spójna z pozostałymi kosmetykami z linii. Zapach delikatny i przyjemny. Krem ma lekką konsystencję, która szybko się wchłania oraz nie pozostawia tłustej warstwy. Skóra jest nawilżona i przyjemna w dotyku, przy mojej problematycznej cerze nic złego się nie wydarzyło, więc za to duży plus.

Ten krem to codzienna porcja nawilżenia z efektem wow! Ma idealną konsystencję – lekki jak chmurka, ale działa jak mistrz nawilżenia. Skóra go dosłownie wypija, zostając miękka, gładka i gotowa na wszystko – nawet poniedziałek! ???????? Nie zapycha, nie roluje się pod makijażem, nie świeci się jak latarnia – po prostu wygląda zdrowo i promiennie. Idealny kompan na dzień pełen wyzwań! I ten zapach… subtelny, świeży, taki „mmm, coś dobrego się dziś wydarzy!” ????✨ YOPE, ten krem to złoto w słoiczku – kto raz spróbuje, ten przepadnie. ????

YOPE Waterfully – Krem intensywnie nawilżający Moje wrażenia po regularnym stosowaniu Ten krem to prawdziwe ukoronowanie całej serii Waterfully – idealnie domyka pielęgnację, zwłaszcza gdy skóra potrzebuje solidnego nawilżenia, ale bez ciężkości i zapychania. ✅ Konsystencja i aplikacja: • Lekka, aksamitna formuła – ani zbyt wodnista, ani tłusta, idealna zarówno na dzień, jak i na noc. • Bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, nie zostawiając tłustego filmu. • W połączeniu z serum z tej samej serii daje natychmiastowy efekt komfortu i ukojenia. ???? Działanie: • Skóra po nałożeniu jest miękka, gładka i naprawdę dobrze nawodniona – uczucie ściągnięcia znika natychmiast. • Po dłuższym stosowaniu widać poprawę elastyczności i ogólnej kondycji skóry. • Świetnie współpracuje z makijażem – nie roluje się, nie warzy, wręcz wygładza cerę. ???? Składniki aktywne: • Kompleks potrójnego kwasu hialuronowego – działa wielopoziomowo, wiążąc wodę w skórze. • Peptydy – wspierają regenerację i poprawiają jędrność. • Naturalne emolienty i ekstrakty roślinne – wzmacniają barierę hydrolipidową. Zero zbędnych składników – bez sztucznych zapachów, silikonów, alkoholu. Bardzo dobrze tolerowany przez skórę wrażliwą. ???? Opakowanie: • Szklany słoiczek – solidny, minimalistyczny, elegancki. Wygodny do użycia, choć warto stosować szpatułkę dla higieny. • Całość spójna wizualnie z resztą serii – przyjemna dla oka i dobrze prezentująca się na półce.

Bardzo polubiłam ten krem. Muszę przyznać, że jest to idealny kosmetyk nawilżający. Ma lekką konsystencję, szybko się wchłania I faktycznie nawilża. Zapach jest delikatny, nie nachalny, ma solidne szklane opakowanie i działa. Mam wrażenie ze dzięki niemu moja skóra idzie w kierunku Glass skin. Jest to efekt, który bardzo chciałabym osiągnąć przy użyciu jedynie pielęgnacji, a głównym celem jest osiągnięcie odpowiedniej dawki nawilżenia. Dzięki kremom takim jak ten jest to wreszcie możliwe.

Krem (w teorii) na dzień, o aksamitnej konsystencji i smakowitym zapachu, zamknięty w ciężkim szklanym słoiczku z dodatkową wewnętrzną pokrywką. Formuła jest lekka, łatwo się rozprowadzająca, a jednocześnie w pewnym sensie treściwa, otulająca, a nawet powiedziałabym okluzyjna... Po wmasowaniu krem pozostawia skórę miękką, jędrną i z efektem glow. Dobrze sprawdza się pod makijaż oraz w połączeniu z różnymi serami. W kontakcie z kremem po kilku godzinach (6-8) bez makijażu, moja skóra na czole, brodzie i w okolicach nosa zaczynała się mocniej wyświecać. Co nie stanowiłoby problemu, gdyby nie niekomfortowe "ciężkie" uczucie w tych strefach. Pod palcami był wtedy wyczuwalnym tłustawy film, którego nadmiar musiałam odciskać. Dlatego, w moim odczuciu nie dla każdego może to być tylko i wyłącznie krem dzienny. Ja stosowałam go również na noc. Ilość jaką nakładałam i była w zupełności wystarczająca, to jedno zanurzenie opuszka (kiedy więcej, było to dla mnie. Krem na tyle łatwo sunie po skórze, że nie potrzeba go wiele, przez co jest bardzo wydajny. Ogólnie kosmetyk spełnia swoją funkcję i obietnice producenta. Ładnie domyka i utrzymuje nawilżenie oraz pozostawia cerę promienną. Ale niestety, nie będzie figurował na mojej liście ulubionych. *Posiadam skórę mieszaną w kierunku tłustej, z często zaburzoną barierą hydro-lipidową, wrażliwą i czasem iście upierdliwą. Mam mocniej rozszerzone pory przy nosie i pierwsze oznaki starzenia tj. drobne zmarszczki tu i ówdzie.

YOPE Waterfully Day to lekki, nawilżający krem idealny na dzień. Szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy, dzięki czemu świetnie sprawdza się pod makijaż. Skóra po jego użyciu jest miękka, gładka i przyjemnie nawodniona przez cały dzień. Krem ma delikatny zapach i kojącą formułę, która nie podrażnia nawet wrażliwej cery. To codzienna porcja komfortu i świeżości dla skóry. Jestem zdecydowanie na tak !

Waterfully Day Deeply nawilżający krem na dzień bardzo zaskoczył mnie lekką formułą.. Poranek bez tego kremu to dzień stracony. Naprawdę świetnie nawilża skórę i ją uelastycznia. Dodatkowo wspomaga naszą barierę ochronną skóry. To jest widoczne już po tygodniu - skóra jest mniej zaczerwieniona, ukojona i prezentuje się bosko. Krem jest niesamowicie przyjemny, przenosi pielegancję na wyższy poziom.. Niemal natychmiast daje efekt Plump skin. Nie mogę się napatrzeć na swoją skórę po jego użyciu. Dodatkowo ten zapach, który domyka pielegancję. Opakowanie jest w formie słoiczku, który wygląda elegancko w każdej łazience. Półmatowe szkło i słodkie morskie stworzonka to opakowanie idealne.

Mam cerę mieszaną i odwodnioną, która często reaguje na zmiany temperatury oraz nowe produkty. YOPE Waterfully Day okazał się strzałem w dziesiątkę. Ma przyjemną, lekką konsystencję - coś pomiędzy kremem a żelem która szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Jednocześnie naprawdę dobrze nawilża i daje uczucie komfortu przez wiele godzin. Skóra po jego użyciu jest miękka, elastyczna i wygląda zdrowo. Krem doskonale sprawdza się pod makijaż - nic się nie roluje, nie waży, nie świeci. Zapach jest delikatny i świeży, a opakowanie bardzo estetyczne, z pompką, która dozuje odpowiednią ilość produktu i utrzymuje higienę. Po kilku tygodniach stosowania zauważyłam, że skóra jest mniej podatna na przesuszenia, szczególnie w strefie T i na policzkach. To krem, który świetnie sprawdzi się latem, ale myślę, że zimą z odpowiednim serum też da radę. Zdecydowanie polecam osobom z cerą odwodnioną, normalną lub mieszaną.

Krem widocznie odżywia i nawilża skórę. Idelanie sprawdza się pod makijaż, nie roluje się, ani nie wyświeca. Można też stosować jako lżejszy krem na noc. Skóra o poranku jest widocznie jaśniejsza, wyrównana i gładka.

Bardzo dobrze nawilżający krem. Szybko się wchłania. Skóra przez cały dzień jest miękka i chroniona. Mam skórę mieszaną, często suchą więc sprawdza się znakomicie. Jedyny minus - nie odpowiada mi zapach.

Krem na dzień ma kremową konsystencję. Szybko się wchłania i nie zostawiła tłustej warstwy. Świetnie wygląda nałożony pod makijaż. Zapewnia komfort, ale nie obciąża skóry. Jego zapach jest lekki, kwiatowy. Po aplikacji kremu skóra zyskuje dogłębne nawilżenie, poprawę elastyczności i miękkość.

Konsystencja jest lekka kremowa , szybko się wchłania zostawiając na skórze przyjemne nawilżenie bez tłustej warstwy. Zapach jest delikatny, bardzo przyjemny. Opakowanie to słoiczek w przyjemnej subtelnej szafie graficznej. Mam skórę suchą , która po użyciu kremu jest przyjemnie nawilżona , miękka i ujedrniona. Idealny zarówno na dzień jak i na noc. Skóra wygląda młodziej i zdrowiej.

Krem zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Jego konsystencja jest lekka, ale odżywcza – idealnie zbalansowana dla codziennego nawilżenia. Po aplikacji skóra jest miękka, elastyczna i gładka, a sam krem dobrze współgra z makijażem – nie roluje się, szybko się wchłania i pozostawia delikatne, komfortowe wykończenie. Doceniam również to, że krem nie obciąża skóry, ale daje uczucie ochrony i ukojenia, co świetnie sprawdza się przy miejskim stylu życia. Jedyny minus, który się powtarza w całej serii – to intensywny zapach. W przypadku kremu dziennego byłabym za tym, aby był delikatniejszy lub całkowicie bezzapachowy.