L'Occitane Creme Ultra Riche Corps Silnie nawilżający krem do ciała z masłem shea

To idealny produkt na jesień i zimę, kiedy skóra potrzebuje extra dawki nawilżenia. Uwielbiam ten mleczny, otulający zapach, który bardzo delikatnie pozostaje na skórze. Jest wspaniały również na wszelkie podrażnienia, u mnie działa kojąco. Niestety cena jest dość wysoka, ale warto czasem postawić na taki luksus dla skóry.

Bestseller L'Occitane. Niekwestionowana Klasyka. Zachwalana pod niebiosa. A L'Occitane oferuje pielęgnację najwyższych lotów. Dopóki firma się nie zepsuje, zawsze będę nazywać się jej wierną fanką i zadowoloną klientką. Spodziewałam się, że jakiegoś nieprawdopodobieństwa, a otrzymałam... Zaraz wam powiem, co. Nie będę się rozpisywać, bo nie ma o czym. To jest to niby 25% masło shea?! Toż to zwykła wazelina, zbita w jeden wielki kloc, który trzeba żłobić palcami, żeby wydostać z opakowania. Cześć dostaje się pod paznokcie. Okropnie nieprzyjemna aplikacja! Ta biała breja topnieje po kontakcie ze skórą, rozpuszcza się na niej, dobrze nawilża, genialnie natłuszcza (wbrew temu, co opowiada Producent), chroni przed utratą wody... no ok! ale dokładnie tak samo zachowuje się wazelina - i to taka naprawdę podrzędnej jakości, bo ta z ziaji jest lekka, bardzo przyjemna i kosztuje 3zł. Naprawdę?! Wazelina z ziaji, za którą zapłacimy 5zł i jeszcze otrzymamy dwuzłotową resztę sprawdza się lepiej niż ekskluzywny krem z 25% masłem shea, za który zapłacimy grubo ponad stówę?! Polecam? Tak, jasne, śmiało! A tak poważnie, wszystko byłoby pięknie, gdyby produkt był tańszy. O wiele, wiele tańszy! Krótko mówiąc: nieudany zakup, którego powtórzę jeśli wygram w totolotka, albo po prostu "zwariuję" (lub jeśli faktycznie Zwariuję - bez cudzysłowia).

Krem ma konsystencję bardziej masła, ale łatwo się rozprowadza i nie zostawia tlustej skóry. Daje uczucie nawilżenia i ulgi zaraz po użyciu. Używała go również moja córka przy problemach z atopową skórą, gdy zawodziły apteczne kosmetyki. Działa cuda. Lubię Jest go w połączeniu z mleczkiem do mycia. Jest bardzo wydajny. Minusem na pewno jest skład i cena. Niemniej przymykam oko na minusy, bo krem naprawdę działa.

Krem do ciała L`Occitane Creme Ultra Riche Corps spodobał mi się ze względu na wysokie stężenie masła shea. Mam wiecznie suchą skórę łydek i miałam nadzieję, że ten kosmetyk pomoże. Krem ładnie pachnie. Jest bardzo gęsty, ale dobrze się rozprowadza i nieźle wchłania. Skórę przyjemnie nawilża, zwłaszcza jeśli użyty jest na wilgotną skórę. Nie podrażnia. A moje łydki ? Pomaga chwilowo, ale długoterminowych benefitów nie widzę. W żadnym wypadku nie jest to nadzwyczajne działanie, tzn. nie lepsze niż ma wiele innych balsamów do ciała. Moim numerem jeden pozostaje Ziaja med z mocznikiem. Inny skład, inna konsystencja, znacznie niższa cena, ale moja skóra nie zauważa różnicy. Krem zdecydowanie przyjemny w stosowaniu, ale cudów nie robi.

Fantastyczny produkt. Idealny. Dobrze nawilża, koi i regeruje przesuszoną skórę. Ma wygodne opakowanie oraz niezwykle przyjemny, subtelny zapach, który umila stosowanie produktu. Produkt jest bardzo wydajny. Aplikacja jest szybka, bezproblemowa. Balsam szybko się wchłania, pozostawiając skórę miękką, gładką. Polecam. Z pewnością będę wracać do tego produktu.

+ ładny zapach + nawilżenie + regeneracja + ukojenie skóry + nie podrażnia skóry + bogata konsystencja + świetna kakosc + łatwa aplikacja + szybko się wchłania + ładne opakowanie + wydajność - wysoka cena

Krem do ciała z 25% masła shea znalazłam w kalendarzu adwentowym 2019 i już po pierwszym użyciu wiedziałam, że się polubimy. ZALETY: +Opakowanie: miałam wersję w tubce, poj.20 ml(miniatura). Choć było estetyczne, a tubka była miękka i umożliwiła wydobycie kosmetyku do samego końca, to jednak nie dziwię się, że w wersji pełnowymiarowej opakowaniem jest słoik - przy takiej konsystencji - zbitej, choć nie masełkowatej - słoik jest bardziej praktyczny. +Konsystencja: zbita, średnio gęsta, ale niezwykle łatwo rozprowadzić krem. Pozostawia odżywczą warstwę ochronną, jednak nie jest tłusty. +Zapach: charakterystyczny dla linii Shea, świeży, nieco mydlano-kwiatowy, ale bardzo przyjemny. +Dobry skład: znajdziemy tutaj 25% masła shea, glicerynę, malwę, ekstrakt z miodu, siemię lniane, olejek ze słodkich migdałów, olejek z ananasa, wit.E. +Przyjazny nawet alergikom i skórze skłonnej do podrażnień. +Fantastycznie nawilża, w mig skóra staje się miękka, odzyskuje sprężystość, gładkość i znika ogólny dyskomfort (napięcie, swędzenie, zaczerwienienie). +Łagodzi podrażnienia po depilacji. +Odżywia i chroni, nawet ogrzewanie ani wełniane swetry nie robią mojej skórze krzywdy. +Działa naprawczo, egzema szybciej znika, suche placki i ranki/skaleczenia goją się błyskawicznie. +Nie zatyka porów, nawet nałożony w większej ilości. +Działa długofalowo, nawet po odstawieniu skóra miała się dobrze i nadal wyglądała ładnie. +Krem jest wydajny, ze względu na swą konsystencję oraz bogaty skład. +Wielofunkcyjny, ponieważ stosowałam go nie tylko na ciało, ale i na dłonie i stopy, jako intensywnie regenerującą maskę na noc - działał genialnie, zmiękczał i regenerował, jak mało który. WADY: -Jedynie cena, bo to jednak dość spory wydatek i nie jest to kosmetyk na każdą kieszeń, niemniej jednak, jego skład i działanie w pełni tę cenę usprawiedliwiają, moim zdaniem. ********************************************************************************** Jak widać, kosmetyk do ciała nie musi być gęstym, maślanym i oblepiającym specyfikiem, by sprostał wymaganiom skóry atopowej, bardzo suchej i wrażliwej - wystarczy, że jest intensywnie nawilżającym kremem do ciała spod szyldu L'Occitane, by działać skutecznie i regenerować zniszczoną skórę już od pierwszej aplikacji. I o ile balsam do ust z tej serii im nie wyszedł, tak pozostałe produkty z linii Shea to moje osobiste hity. Posiadaczki skóry suchej - testujcie i kupujcie, bo warto! <3

Krem wygrzebałam z kalendarza adwentowego L'occitane i nie jest to pełna pojemność, tylko 20ml, natomiast jest to wystarczająco by przetestować kosmetyk. Czy kupiłabym pełnowymiarowy produkt? Raczej nie, cena nie przekłada się na jakość. Zalety: -gęsta i kremowa konsystencja -bardzo dobre nawilżenie -bardzo ładny zapach -w miarę szybko się wchłania -nie klei się Wady: -cena -wydajność

Wspaniały produkt. Wszystko mi się w nim podoba - zapach, konsystencja - no może poza ceną. Używałam go w czasie i po ciąży do smarowania brzucha i nie mam ani jednego rozstępu. Krem raczej do używania w zimie. Jest bardzo wydajny, starcza na długo.

Dobry krem do ciała, w szczególności na zimę. Faktycznie otula, nawilża, łagodzi podrażnienia. Gdyby tylko nie kosztował 150 zł. Fakt, jest wydajny, ale wg mnie nie jest warty tej ceny. Kupiłam pełnowymiarowe opakowanie po promocji z zestawem miniatur, ale nie powtórzę zakupu.

dobry krem, o gestej konsystencji. swietnie odzywia i nawilza skore. stosuje po prysznicu. troszke dlugo sie wchlania, ale to chyba jedyny maly minus. pieknie pachnie i opakowanie jest poreczne, dosc duze za to. duza zawartosc masla shea sprawia ze jest naprawde super odzywczy. polecam wszystkim ze sucha skora.

Krem jest po prostu rewelacyjny. Opakowanie zużyłam już dość dawno, ale dostałam 2 próbki tego kremu i przypomniałam sobie o recenzji. plusy - przede wszystkim silnie nawilża na długi czas ! (nie testowałam deklarowanych 72h ;p) -wygładza -szybko się wchłania -pięknie pachnie -zostawia przyjemną nie tłustą warstwę ochronną -gęsta konsystencja przyjemna w aplikacji -wydajny -wygładza skórę -nie podrażnia Minusy: jedynie cena. *dostałam jakiś czas temu dwie próbki jedną wcześniej inną nieco później i niestety firma zmieniła skład (wg mnie na gorszy) 1:stary skład: Aqua/water*, butyrospermum parkii (shea butter)*, dicapryl carbonate,glycerin*, tapioca starch,cetearyl alcohol*,dimethicone,glyceryl stearate*,linum usitatissimum (linseed) seed extract*, pcone stearate,sorbitol*, sodium pca, helianthus annuus (sunflower) seed oil*, PEG-100 , prunus armeniaca (apricot) kernel oil*,prunus amygdalus dulcis (sweet almond) fruit extract, althaea officinalis roqt extract*, rosmarinus officinalis (rosemary) leaf extract*, ceareth- 33, ethylhexylglycerin, mel/honey extract*, benzoic acid, phenoxyethanol, dehydroacetic acid, polyamidoprobyl biguanide, chlorphenesin, polyacrylamide, propylene glycol, alcohol denat*, C13-14 isoparaffin,laureth-7*,xanthan gum*,disodium edta,tocopherol*, parfum/fragrance, benzyl alcohol, linalool*, coumarin, citronellol*, hexyl cinnamal, alpha-isomethyl ionone, limonene, benzyl benzoate*, geraniol. 2:nowy skład INCI: Aqua/water*, butyrospermum parkii (shea butter)*, glycerin*, corn starch modified*, isononyl isononanoate, cyclopentasiloxane, cetearyl alcohol*, glyceryl stearate*, mel/honey extract*, dimethicone, cyclohexasiloxane, PEG-100 stearate, propylene glycol, linum usitatissimum (linseed) seed extract*, sorbitol*, sodium pca*, prunus armeniaca (apricot) kernel oil*, triticum vulgare (wheat) germ oil*, althaea officinalis roqt extract*, prunus amygdalus dulcis (sweet almond) fruit extract*, tocopherol*, brassica campestris (rapeseed) sterols*, rosmarinus officinalis (rosemary) leaf extract*, helianthus annuus (sunflower) seed oil*, xanthan gum*, polyacrylamide, ceteareth-33*, alcohol denat*, C13-14 isoparaffin, ethylhexylglycerin, laureth-7*, tetrasodium edta, parfum/fragrance, phenoxyethanol, methyl/ethyl/paraben, benzyl alcohol*, benzyl benzoate*, hydroxyisohexyl 3-cyclohexene carboxaldehyde, linalool*, citronellol*, butylphenyl methylpropional, coumarin*, alpha-isomethyl ionone, hexyl cinnamal, limonene*, geraniol* Używam tego produktu od: już nie Ilość zużytych opakowań: jedno plus 2 probki

Cenię go za to ,że szybko się wchłania. Jest to produkt dosyć gęsty ale dobrze się go rozprowadza. Ma delikatny zapach ,nie drażniący. Skóra po nim jest wypielęgnowana ,szczególnie czuć to na łokciach( mam lekką fobie na tym punkcie)Opakowanie jest wygodne ,pozwala zużyć do końca zawartość.

Kosmetyk znowu został mi polecony przez Panią w sklepie. Ale nejpierw poużywałam trochę próbek, dzięki którym przekonałam się, ze wart jest zakupu pełnowymiarowego opakowania, bo: - wydajny! wystarczy bardzo niewiele aby podkryc dana partię ciała - pieknie pachnie - nawilża nawet bardzo sucha skórę i daje radę przez 48 godzin!! Dla mnie cud, bo do tej pory nic nie dawało rady :] - nie uczula - konsystencja to dosyć gęsty krem,zbity krem ale przyjemnie się go aplikuje - po nałożeniu daje efekt gładkiej, mega przyjemnej w dotyku skóry oraz wysoki komfort nawilżenia - poręczne opakowanie - szybko się wchłania - nie brudzi ubrań Cena trochę zwala z nóg, ale najlepiej kupowac na promocjach :) POlecam suchom przesuszonym i bardzo suchym. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno

Skusiłam się na ten krem przy okazji rabatu 20% w L\'Occitane, zachęcona wspaniałą próbką, którą kiedyś dostałam. I sama nie wiem, jak go ocenić. Z jednej strony absolutnie wszystko mi w nim pasuje, a z drugiej nie mogę przeżyć tej totalnie wygórowanej ceny, która jest kompletnie niewspółmierna do rzeczywistej wartości tego kosmetyku. Ale po kolei: + Krem jest sprzedawany w ładnym, estetycznym opakowaniu, które mi osobiście szalenie się podoba, choć jest totalnie niepraktyczne np. w podróży (słoiczek jest dość duży, choć pojemność kosmetyku jest standardowa, 200 ml). + Przepięknie pachnie, jak cała seria z shea od L\'Occitane, i przyznam, że to głównie zapach skusił mnie do zakupu. + Bardzo łatwo się wchłania i nie zostawia tłustej, nieprzyjemnej warstwy, pomimo całej swojej treściwości. + Świetnie nawilża skórę i sprawia, że jest ona wygładzona i odżywiona. &#8211; kiepska wydajność: krem bardzo szybko się zużywa, dlatego ja używam go tylko od czasu do czasu. &#8211; CENA!!! I tu dochodzimy do sedna mojego problemu z oceną tego kremu. Działa świetnie i gdyby kosztował, powiedzmy, 70-80 zł, kupowałabym go dalej, ale 145 zł?! Pewnie to kwestia bardzo indywidualna i każdy jest gotowy zainwestować w co innego, ale w moim przypadku, o ile za świetnej jakości kremy do twarzy, podkłady czy trwałe pomadki jestem w stanie zapłacić sporo, o tyle płacenie takich pieniędzy za krem do ciała, którego działanie jestem w stanie spokojnie porównać do działania np. masła z The Body Shop (o ponad połowę tańszego, a w często organizowanej promocji to już w ogóle kilka razy tańszego), zwyczajnie budzi we mnie opór. Ale jak mówię, to zapewne kwestia indywidualna. Może osoby, które mają problemy ze skórą i żadne kremy na nie działają, docenią działanie tego kremu i nie będą chciały zamienić go na inny. Ja ten krem, owszem, doceniam, ale z drugiej strony spokojnie jestem w stanie znaleźć duuuużo tańszy odpowiednik, a ta cena jest dla mnie skandaliczna (nawet z rabatem zapłaciłam 116 zł...). Za cenę odejmuję tylko jedną gwiazdkę, bo jak mówię &#8211; może komuś ona nie będzie przeszkadzała, a do działania kosmetyku nie jestem w stanie się w żaden sposób przyczepić, jest bez zarzutu, znakomite. Powiedzmy, że jest to kosmetyk, który chętnie dostawałabym co jakiś czas w prezencie ;-) Ale sama nie wiem, czy zainwestuję ponownie, bo mam wrażenie, że zwyczajnie trwoniłabym pieniądze, zamiast kupić coś 3-4 razy tańszego, otrzymując ten sam efekt (choć już bez tego cudnego zapachu...). Używam tego produktu od: 2-3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie jednego

Naprawdę dobrze nawilża, niesamowicie pachnie. Zdecydowanie najlepszy balsam do ciała jaki kiedykolwiek miałam. Bardzo dobrze się rozprowadza, dość szybko się wchłania, pozostawia na skórze piękny zapach (i to on mnie najbardziej ujął). Skóra na długo pozostaje nawilżona, miękka. Zdecydowanie kosmetyk dzięki któremu wysuszone na wiór po lecie ciało odzyskało blask. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 2 duże

Zaletą tego kremu w porównaniu z masłami do ciała, jest jego aksamitna konsystencja. Łatwo się nakłada, szybko wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Cała przyjemność znika kilka godzin po aplikacji. Skóra robi się lekko ściągnięta. Musiałam nakładać kolejną porcję. W rezultacie cały słoik kremu zużyłam w miesiąc smarując tylko łydki. Zapewne dla normalnej lub lekko przesuszonej skóry ten krem będzie idealny. Dla mojej bardzo suchej skóry nawilżenie jest niewystarczające. Wracam do żmudnego wsmarowywania masła. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: Jedno opakowanie