Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna 7D 40+ Kolagenowe Odmłodzenie, Ujędrniający krem - koncentrat przeciwzmarszczkowy na noc 

Moja cera jest mieszana, wymagałam minimalnego nawilżenia, ale ten krem nie zrobił nawet tego. Pierwszy raz od bardzo dawna pojawiły się u mnie suche skórki i pszesuszona cera, nie wspominając o pojawieniu się zaskórników. Krem poza tym nie zrobił niczego pozytywnego na mojej twarzy, rano twarz wyglądała na zmęczoną i suchą.

Ten krem sprawił mi miłą niespodziankę swoją lekką konsystencją; zazwyczaj kremy przeciwzmarszczkowe, szczególnie te na noc, są bardziej "konkretne". Słowo "koncentrat" też budziło moje obawy. Jednak krem ma dobrą smarowność, ładnie się wchłania zostawiając pewną warstewkę, ale nietłustą i nielepką, dającą skórze oddychać. Daje też dobre nawilżenie. Zapach kremu jest nienachalny, taki trochę słodki, trochę świeży. Kupiłam go za około 10 zł, więc tym bardziej jestem z niego zadowolona.

Kupiłam go za 11 zł była to cena na do widzenia w Rosmannie więc nie wiem czy krem jest wycofywany czy zmienia tylko szatę graficzna Ma bardzo delikatny przyjemny zapach. Konsystencja nie spływająca z dłoni , dość bogata. Dobry skład-za to lubie markę Bielenda:) Szklany słoiczek niby elegancki ale plastikowy byłby bezpieczniejszy Krem daje ukojenie i nawilżenie skórze.Dobrze ją wygładza.Czy działa przeciwzmarszczkowo -nie wiem po po jednym opakowaniu ciężko stwierdzić a poza tym żaden krem nie zlikwiduje zmarszczek-nie wierze w takie cuda. Jest to dobry krem dla mojej mieszanej skóry 35+

Fajny krem nawilżający to wszystko. Nie zauważyłam znacznego ujędrnienia, nawilżenia, wygładzenia. Ma przyzwoity skład chociaż producent na opakowaniu pisze o zawartości witaminy c to w składzie jej nie widzę. Jako zastępstwo gdy nie będzie innych moich ulubieńców to kupię ale tylko z braku laku .

Jeśli chodzi o kremy przeciwzmarszczkowe zawsze wybieram te z Bielendy bardzo dobrze oddziałują na moja skórę i nie mam po nich przykrych niespodzianek. Ten krem ma fajną konsystencję taka pomiędzy tłustą a rzadką.Wolałabym jednak żeby był takim porządnym tłuściochem. Bardzo szybko się wchłania i ma przyjemny lekki zapach. Skóra jest świetne nawilżona, gładka i miękka. Kierując się wyborem szukałam wersji z kolagenem oraz kwasem hialuronowym, w składzie te składniki są dość wysoko co było dla mnie bardzo ważne.Odkąd stosuje kremy Bielendy nie mam nowych zmarszczek, tych powstałych niestety nie spłyca.

Krem kupiłam z miłości do Bielendy i w nadziei że obietnice producenta ujrzę na mojej twarzy. Niestety... - zmarszczki wyraźnie wygładzone i zredukowane - nie, nawet pogłębiły się - skóra widocznie jędrniejsza i bardziej elastyczna - nie - wyjątkowa poprawa nawilżenia i odżywienia - nie, bardzo przeciętne. Musiałam aplikować kram kilkakrotnie żeby poczuć jakikolwiek efekt nawilżenia - odczuwalna poprawa sprężystości i napięcia skóry - skóra bywała ściągnięta ale nie sprężysta - redukcja wydzielania serum - owszem, rano twarz była nienaturalnie matowa - złagodzenie podrażnień i zmian trądzikowych - zmian trądzikowych może i tak ale po aplikacji kremu zdarzało się że skóra piekła i robiła się czerwona - mniejsza wrażliwość skóry na czynniki zewnętrzne - nie widziałam jakiejkolwiek zmiany Krem używałam razem z jego dziennym odpowiednikiem. Ten na dzień działał jakby łagodniej. Oba kremy kupiłam ze względu na fajny skład ale niestety, nie jestem zadowolona. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Jestem bardzo zadowolona z tego kremu, kupiłam już trzecie opakowanie i jak na razie nie szukam niczego innego. Krem doskonale się spisuje przy mojej przetłuszczającej sie cerze. Nie jest absolutnie za ciężki, Swietnie się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Czuję że moja buzia jest dobrze nawilżona i wygładzona. Rano jest promienna i świeża. Absolutnie krem nie zapchał mi porów i nie wyskoczyło mi wiecej wyprysków a nawet mogę powiedzieć ze ich liczba zdecydowanie sie zmniejszyła a cera mocno sie wygładziła. Co do zmarszczek to nie mam ich zbyt wiele chociaż moją zmorą są okolice oczu i tu musze przyznac ze stan temtej częsci też sie poprawił. Stosuję ten krem wraz z kremem na dzień i jestem bardzo zadowolona z efektów. Na chwilę obecną jestem wierna właśnie im. Polecam, warto wypróbować. Używam tego produktu od: 3 mies. Ilość zużytych opakowań: trzy

Jak na nocny krem to za delikatny. Z cerą wymagającą nawilżenia i mocniejszej regeneracji sobie nie poradzi. Czasem po nocy z nim wydaje mi się ż skóra jest wręcz wyssana i na granicy podrażnienia. Jednak zaczerwienienia czy pieczenia dotąd się nie przydarzyły. Konsystencja jest lekka, nieźle się wchłania, może nawet zbyt szybko... Jak dla mnie mało treściwy jako krem na nocki.. Używam tego produktu od: pare miesięcy Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Początkowo miałam mieszane odczucia. Niby dobry ale nie tak dobry jak ten na dzień z serii ciekłokrystalicznej. Wydawał mi się za suchy jak na krem na noc. Czułam niedosyt. A potem nawet nie wiem kiedy zauważyłam poprawę mojej cery. Zaskórników było mniej, cera wygładzona, rano nawilżona. Bardzo dobry krem za śmiesznie niską cenę. Chyba na dobre przerzucę się na kremy Bielendy! Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: Kończę pierwsze

Nie będę się tu rozpisywać bo zrobiły to juz poprzedniczki. Podsumuję krótko: + opakowanie praktyczne + nie zapycha + nawilża + wygładza + koi + cena + lepszy niż dziesiątki kremów za ponad 100 z ł (w tym aptecznych) + zachęcona tym kremem skusiłam się na krem z tej seri na noc 30+ i 50+ i wszystkie są super. - brak Używam tego produktu od: 3 m-ce Ilość zużytych opakowań: 2 całe

Krem bez zbędnej chemii, z mnóstwem dobroczynnych składników: kwas hialuronowy, masło shea, witaminy A, B, E oraz stabilna postać wit. C, roślinne komórki macierzyste, kolagen, koenzym Q10; podoba mi się, że firma Bielenda pomyślała o kosmetykach dla kobiet dojrzałych posiadających cerę mieszaną i skłonną do zaskórników; sama do końca nie wiem, dlaczego wybrałam serię 40+ ale mogę powiedzieć, że nie żałuję. Teraz konkrety: - krem zamknięty w bardzo ładnym, estetycznym opakowaniu - konsystencja zbita ale miękka, widać po niej, że produkt zawiera dużą dawkę masła shea - wchłania się bardzo dobrze, zostawiając na skórze delikatny filtr - zdecydowanie nie zapycha porów - nawilża dobrze; nie wiem jednak jak sprawdziłby się przy skórze suchej bądź bardzo suchej - ładnie skórę ujednolica, rozświetla - zamyka, przynajmniej optycznie pory, delikatnie matuje skórę bez ściągania - nie podrażnia minusy: - przy skórze suchej, wymagającej dużej dawki nawilżenia zdecydowanie się nie sprawdzi Generalnie krem warty zakupu. Sądzę, że nie tylko dla kobiet 30 lub 40+. Bardzo dobrze się sprawdzi przy cerach mieszanych, skłonnych do powstawania zaskórników, źle reagujących na bogate w konsystencji kremy Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jakoś wczesniej nie byłam entuzjastką kremów do twarzy Bielendy, z nielicznymi wyjątkami raczej nie nadawały się dla mojej cery. Zdanie zmieniłam, gdy wpadła mi w ręce seria Ciekłokrystaliczna dlacery 40+. Kupiłam całą w Leclercu, bo akurat była w promocji ( kremy po 12.99 zł) i jestem bardzo zadowolona. Krem na noc ma bardzo przyjemną, puchatą, białą konsystencję i miły, delikatny zapach. Rozsmarowuje się z dobrym poślizgiem, nic nie trzeba zmudnie wklepywać:) Zostawia minimalny film na buzi, ale jako, że to kosmetyk na noc, to mi nie przeszkadza:) Rano budzę się z gładziutką, wypoczętą, świeżą twarzą, cera jest mięciutka i ma ładny koloryt. To chyba zasługa wit C, którą zawiera krem. Oprócz wit C w składzie jest cała masa dobroczynnych składników jak masło shea, olej z awokado, masło kakaowca, wyciąg z drzewa arganowego czy koenzymQ. I faktycznie zero parabenów:) Duży plus za śliczne, szklane opakowanie- które na mojej łazienkowej pólce wygląda nadzwyczaj estetycznie:) Chyba Bielenda wzięła sobie do serca liczną krytykę słoiczków jej kremów:) Reasumując- bardzo dobry produkt, niedrogi, a jakością dorównujący dużo droższym kremom. Bardzo polecam:) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego