AA Oil Infusion 40+, Krem na dzień 

Kilka próbek tego kremu otrzymałam swego czasu od Konsultantki w aptece i bardzo doceniam fakt, że zostały mi podarowane dość hojnie - bez ograniczenia się do jednej saszetki, której zużycie nie zawsze pozwoliłoby na wystarczające przetestowanie produktu. Kilka saszetek pozwoliło :-). Krem jest bezwonny, choć wyczuwa się w nim leciutką nutę olejku arganowego, ma dość gęstą, bogatą konsystencję, ale aplikuje się lekko i wchłania całkowicie - "do sucha", więc nadaje się pod makijaż, choć ja testując ten krem, nie używałam nawet pudru. I "testy" wykazały, że dla mojej problematycznej, mieszanej cery, pod koniec dnia krem okazywał się troszeczkę zbyt bogaty i ciężki, i po kilku godzinach, cera w "strefie T" wymagała u mnie zmatowienia, chociaż mam wrażenie, że krem łagodził u mnie drobne niedoskonałości i krostki, natomiast skóra na policzkach wypielęgnowana była świetnie - gładka, jędrna i mięciutka. Myślę zatem, że dla cery normalnej krem może być idealny, natomiast nie pokuszę się o dywagacje, czy byłby wystarczająco bogaty i odżywczy do cery suchej.

Zaczęło się od tego, że dostałam od ekspedientki w Naturze kilka próbek tego kremu. Sprawdziły się tak fajnie, że kupiłam sobie pełnowymiarowe opakowanie. Była promocja więc zapłaciłam niewiele, bo nawet w cenie regularnej jest to dosyć tani produkt. Bardzo ładnie pachnie, to pierwsze moje skojarzenie, bo ten zapach niewątpliwie umila aplikację. Konsystencja kremowa, ale nie nazbyt gęsta. Dobrze się rozprowadza i o ile użyję go w niewielkiej ilości, to dość dobrze się wchłania. Opakowanie nie wyróżnia się niczym szczególnym, ot słoiczek jakich wiele na rynku, ale wygląda ok i jest funkcjonalne - można wydobyć wszystko do ostatniej kropli. Mam mieszaną cerę 30+. U mnie ten krem sprawdza się bardzo dobrze, ale muszę go zaaplikować odrobinkę. Na wiele godzin zapewnia długotrwałe poczucie komfortu i nawilżenia. Pod makijaż też się nadaje, nie zauważyłam żeby aplikacja podkładu czy pudru sprawiała jakiegokolwiek problemy, makijaż utrzymuje się dobrze i na takiej odpowiednio nawilżonej skórze wygląda fajnie. Nie spowodował żadnych podrażnień czy zaczerwienienia skóry. Ogólnie po przeszło miesiącu stosowania uważam że skóra na mojej twarzy jest w dobrej kondycji i wygląda ok. Trochę bałam się tego, żeby mnie nie pozapychał, ale nie zauważyłam żeby jakoś specjalnie pryszcze czy zaskórniki ostatnio atakowały (krem ma wysoko w składzie masło Shea, stąd moje obawy). Regularnie robię peeling i wszystko jest ok. Cera jest jędrna i odpowiednio nawilżona. Zmarszczki są jakby trochę mniej widoczne. Wydajność jest super, naprawdę na jednorazowe pokrycie mojej twarzy wystarczy odrobinka kremu. Ogólnie polecam. To dobry krem w bardzo przystępnej cenie. Może nie robi jakichś cudów, ale przy regularnym stosowaniu cera wygląda bardzo ładnie.

Dobry krem w dobrej cenie. Krem ma ładny delikatny zapach, dobrze się wchłania, b. Dobrze nawilża. Bardzo lubię nakładać go na twarz. Jest wtedy taka rozpromieniona. Od razu widać że ,,coś,, się z nią robiło. Narazie użyłam tylko 1opakowanie ale będzie yo mój krem na stałe.

Do mojej cery mieszanej ten krem nadaje się dość dobrze na zimę pod makijaż. Nietłusty, nie zapycha porów. Na lato za cięzki pod makijaż, w zimie dzięki niemu dłużej unikam odchodzących skórek na nosie i policzkach, chociaż trochę szybciej zaczynam się świecić. Wchłania się przyzwoicie, zapach ok. Ogólnie jestem zadowolona i na następną zimę jest spora szansa, ż ekupię go ponownie.

Zalety;nie zapycha delikatny zapach skóra ładnie nawilżona ładne szklane opakowanie ja nakładam na niego podkład z Anabelle Minerals i jestem zdowolona z efektu

Kupiłam ten krem zachęcona promocją w Superpharmie. Nie wiedziałam, na jaką wersję się zdecydować, ale pomyślałam, że może 40+ będzie trochę bardziej skoncentrowana, lub po prostu troszkę mocniej działająca, niż 30+, dlatego zdecydowałam się akurat na tą (bo do 40 jeszcze mi daleko). Produkt ma proste szklane opakowanie z naklejkami z nazwą. Nic szczególnego, ani mnie to ziębi, ani grzeje. Sam krem ma przepiękny dość świeży zapach, który uprzyjemnia stosowanie tego kosmetyku. Konsystencja jest średnio gęsta, na całą twarz wystarczy nałożyć zaledwie odrobinkę, co czyni go ogromnie wydajnym (używałam go chyba 3.5 miesiąca dwa razy dziennie, po prostu nie chciał się skończyć). Skóra po nałożeniu go od razu czuje się ukojona i nawilżona. Wchłania się kilka minut i zostawia taką delikatną warstewkę, ale ona też znika po jakimś czasie. Niestety co zauważyłam, to że po nałożeniu kremu jeśli dotknęłam twarzy, to krem się dosłownie rolował na skórze i schodził takimi zrolowanymi płatkami. Rozumiem, że można nie dotykać skóry, ale jak nałożę na to makijaż, to przecież mi się to też zroluje... Dlatego musiałam za każdym razem przed makijażem zdjąć sobie to coś zrolowało z twarzy i potem dopiero mogłam nałożyć mejkap. Jak dla mnie to coś tu jest nie halo. Po 'zdjęciu' tego co się dało zrolować było ok, skóra wciąż była nawilżona i wszystko ok. Nie wiem jednak, dlaczego on się tak roluje, bo nie nakładam go za dużo, tylko minimalną ilość. Oczywiście pod względem działania to nie ma co się spodziewać, że ten produkt nam zdziała cuda na twarzy. Ja oczekiwałam jedynie dobrego nawilżenia i fajnej szybko wchłaniającej się konsystencji oraz przyjemnego zapachu. Zapach jest, konsystencja też jest fajna, wszystko by było ok, gdyby nie to rolowanie, to jest jedyne, co go dyskwalifikuje u mnie... Dałabym mu 4 gwiazdki, ale daję 3 za to, że trzeba go nałożyć, a potem zetrzeć to, co się zroluje, bo dla mnie to bez sensu. Ale działanie jest na plus i nawilżenie też dobre.

Na ten krem skusiłam się jak tylko pojawił się na drogeryjnych półkach ( i jeszcze był w promocji). Po pierwsze lubię firmę AA, po drugie zafascynował mnie skład:) Kremik ma bardzo przyjemną, lekką, miękką konsystencję, biały kolor i niezwykle delikatny ( lekko wyczuwalny) zapach. Rozprowadza się bezproblemowo, dość szybko wchłania, nie pozostawiajac świecącej czy tłustej warstewki. Już niemal od razu po nałożeniu możemy zacząć się malować:) Krem przede wszystkim bardzo dobrze nawilża, szczególnie odczuwają to moje wiecznie suche i " ściągające się" policzki. Ładnie wygładza i ujędrnia, moja buzia zrobiła się zdecydowanie gładsza i bardziej ujędrniona. Troszeczkę nadał kolorytu i świezości. Podoba mi się też bogaty skład kremu m.in olej arganowy, wyciąg z aloesu, masło shea, koenzym Q, arginina, wit B i E, kolagen, kwas hialuronowy czy oleje z róży japońskiej, ostropestu i ogórecznika. Plus za ładne, szklane opakowanie:) Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego