Nivea Matujący krem nawilżający na dzień do cery tłustej oraz mieszanej (nowa wersja) 

Matujący krem nivea zdecydowanie spełnia wszystkie obietnice producenta. Cera po nim jest nawilżona, wygładzona, zmatowiona. Krem nie pozostawia uczucia ściągnięcia, nie wyswieca się pod makijażem, nie zapycha. Ma delikatna, lekką konsystencję, bardzo przyjemnie rozprowadza się go po buzi, szybko się wchłania, nadaje się do codziennego stosowania. Jego zapach jest przyjemny, świeży, zdecydowanie wyczowalna jest tu nuta klasycznego kremu nivea + zapach soli morskiej. Moja mieszana skłonna do podrażnień, naczynkowa cera bardzo go lubi :)

Świetny zapach, bardzo szybko się wchłania, pozostawia przyjemne uczucie nawilżenia na bardzo długo. Mój zdecydowanie ulubiony krem od Nivea . Cena niska , ale zdecydowanie warto, kupię go napewno jeszcze nie raz

Wczoraj zuzylam do końca słoiczek i z pewnością kupię ten krem ponownie. Jest idealny do cery mieszanej. Idealny pod makijaż. Konsystencja delikatna, lekka. Dobrze się wchłania i nawilża skórę twarzy.

Ten krem to jest katastrofa. Nie będę rozwodzić się nad opakowaniem, które jest niehigieniczne, ale wiele kremów nadal takie ma. Nad nie najlepszym składem też nie. Konsystencja jest bardzo lekka. Niestety krem ten nie nadaje się do skóry problematycznej. Zapchał mnie na twarzy okropnie. Długo nie mogłam uspokoić skóry po jednym jego zastosowaniu. Robiłam ze 3 podejścia i za każdym razem to samo. Postanowiłam, że chociaż zużyje go do szyji i dekoltu, które nigdy nie sprawiały mi problemów. Co na nie qnałoże, to jest ok... Tak mi się wydawało. Po nałożeniu tego kremu rano na szyji i dekolcie miałam setki czerwonych grudek... Nie dość, że zapycha, to jeszcze uczula.... Trafił więc do kosza.

Krem jest naprawdę świetny! Idealnie się wchłania, fajnie nawilża i jest mega lekki. Idealnie sprawdzi się w przypadku tłustej cery. Pięknie pachnie i ma idealną konsystencję.

Krem w bardzo mocno katowałam w okresie nastoletnim pod makijaż. OPAKOWANIE: Słoiczek jakby szklano/plastikowy. Prosta szata graficzna biało, niebiesko miętowa. ZAPACH/KONSYSTENCJA: Bardzo przyjemny lekki zapach. Z jednej strony wyczuwa się nuty standardowe dla produktów Nivea, a z drugiej czuć delikatny zapach świeżości (wydaje mi się że mogą to być algi oceaniczne). Krem jest białej barwy. Ma bardzo lekką konsystencję, która dosyć szybko się wchłania. DZIAŁANIE: Krem ma bardzo lekką formułę przez co bardzo fajnie i szybko się wchłania. W młodości skórę miałam delikatnie przetłuszczającą się (bardziej mieszaną niż tłustą), a teraz mam przetłuszczającą się w strefie T. Krem i kiedyś i teraz bardzo dobrze się spisuje. Delikatnie matuje skórę, bez przesuszania i ściągania jej. Tak jak obiecuje producent, czuć głębokie nawilżenie bez zatykania porów. Ze stwierdzeniem, że krem redukuje błyszczenie i matuje dzięki efektywnej formule kontrolującej wydzielanie sebum również zgadzam się w 100%. PODSUMOWANIE: Bardzo fajny lekki produkt, który spokojnie można używać pod makijaż. Bardzo fajnie sprawdzi się latem, kiedy mimo wszystko trochę bardziej się błyszczymy. Zmatowi naszą buźkę i jednocześnie ją nawilży. Produkt ogólnie jest delikatny, nie uczula i nie powoduje podrażnień. Używałam starej i nowej wersji i obie bardzo mi odpowiadały.

Ten krem poleciła mi ekspedientka w Rossmannie i o dziwo jestem bardzo zadowolona. Krem nawilża w dobrym stopniu skórę, a dzięki matowemu wykończeniu idealnie sprawdza się pod makijaż.

Uważam, że jest to dobry krem na lato, ma fajne małe opakowanie które, bez problemu zmieści sie do kosmetyczki podróżnej, lekka konsystencja szybko sie wchłania, dobrze matuje i wygładza skóre pod makijaż jest idealny dla mnie na lato,natomiast nie jest dobry do dłuższego stosowania ponieważ podrażnia skórę.

Kupiłam kiedyś krem, szukając czegoś co nawilża moją mieszaną cerę. Opakowanie fajne, ładnie pachnie i chyba tyle co mogę dobrego powiedzieć. Jeden dzień wystarczył po użyciu, by wyskoczyły mi nowe pryszcze. Alkohol w składzie też nie pomaga. a użyć go w połączeniu z olejem tamanu to w ogóle już porażka.

To, co najbardziej mi się w nim podoba to uczucie świeżości na twarzy po nałożeniu go. Krem jest bardzo lekki, dobrze się wchłania oraz nie pozostawia filmu. Daje uczucie lekkiego chłodziku na skórze. Do wrażenie świeżości przyczynia się też zapach, który uwielbiam - morski, orzeźwiający, słonawy. Krem odpowiednio nawilża skórę. Lekko matowi, aczkolwiek nie działa w tej dziedzinie cudów. Nie zapycha porów.

Krem ładnie pachnie, przyjemnie się rozprowadza . Ma lekką konsystencję i pod palcami czuć ten jak by lekki mat . Jednak po dłuższym stosowaniu miałam wrażenie że smaruje się kremem z alkoholem ... efekt lekkiego pieczenia , chłodu na twarzy , szczypanie oczu .

Używałam go zamiennie z kremem matującym z łopianem z Garniera. Lekki, dobrze się wchłania, matuje, nawilża, nie powoduje świecenia ani lepienia się twarzy, jednak z którymś kolejnym opakowaniem zaczął mnie podrażniać. Dałam mu jeszcze kilka dni, ale nic się nie zmieniło, więc resztę zużyłam do rąk i więcej nie kupiłam. Teraz znalazłam inny zamiennik, więc już do niego nie wrócę.

Potrzebowałam jakiegoś kremu na już po tym jak mój cudowny krem nie przetrwał upadku z półki więc zdecydowałam się na krem nivea i niestety jak dla mnie nic szczególnego.. Nie zmatowil jakoś mojej skóry przy cerze mieszanej w strefie T, nie czuć było zbytniego nawilżenia, zapach moim zdaniem również bez szału jak pozostałe produkty z linii nivea. Moim zdaniem słaby średniak.

Krem nie jest zły. Faktycznie lekko matuję cerę, jednak teraz przestałam korzystać z tego typu kremów. Kiedyś nawet nieźle sprawdzał się pod makijaż. Przyjemnie pachnie, nie podrażnia, ma ładne opakowanie. Konsystencja jest raczej lekka. Nie zapychał mnie, więc to jak najbardziej na plus. Ładne opakowanie, dosyć wydajny. Jednak ze względu na to, ze nie stosuję już matujących kremów, raczej nie wrócę do niego ponownie.

Po użyciu kremu nie poczułam jakiegoś głębokiego nawilżenia, nie pozatykał porów, faktycznie trochę matuje przez co jest dobry pod makijaż, rewitalizacji nie zauważyłam.

Zacznę od tego, że byłam strasznie zdziwiona negatywnymi opiniami, ponieważ mi się super sprawdza ten krem i to pod każdym względem. Posiadam cerę mieszaną z przetłuszczającą się strefą T. Pod krem najpierw nakładam lotion lub serum dla lepszego nawilżenia. Krem bardzo szybko się wchłania a skóra pozostaje nawilżona, wygładzona a przede wszystkim zmatowiona, tak jak obiecuje producent. Świetnie się wchłania i nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy. Jest świetną bazą pod makijaż, nie gryzie się z moimi podkładami. Obawiałam się tego nieszczęsnego alkoholu w składzie ale niepotrzebnie, ponieważ nic mnie nie podrażniło i nic niepokojącego nie wydarzyło się na mojej buzi. Na opakowaniu jest informacja, że krem posiada filtry UV ale niestety nie doszukałam się nigdzie jakie dokładnie.. Krem jest bardzo wydajny, wystarczy dosłownie odrobina. Posiada intensywny zapach, który mi osobiście nie przeszkadza ale dla jednych będzie + a dla innych -, ponieważ utrzymuję się dość długo na skórze.

Ładnie wygląda na skórze, fajnie nawilża twarz przed lekkim, dziennym makijażem. Szybko się wchłania i nie przetłuszcza skóry. Zostawia po sobie naturalne, matowe wykończenie :)

Wiązałam z tym kremem jakieś tam nadzieje, że trochę okiełzna moją skłonną do przetłuszczania się i trądziku cerę. Niby trochę matuje, ale po nałożeniu strasznie się lepi i to uczucie utrzymuje się cały czas. Mam też wrażenie, że po jego użyciu pojawia się trądzik. Na początku podobał mi się jego zapach, ale z czasem zaczął mi przeszkadzać Raczej już do niego nie wrócę.