Lovely Lash Extension, Tusz do rzes pogrubiająco - wydłużający 

tusz do rzęs jest w stosunkowo niskiej cenie rzęsy z tym tuszem są piękne wydłużone i pełne objętości uwielbiam ten tusz mój nowy ulubieniec każdemu polecam wypróbować

Lubię ten tusz, fajnie podkreśla i wydłuża rzęsy, w połączeniu z zalotką rzęsy wyglądają cudownie. Jego cena również jest bardzo zachęcająca. Polecam każdemu kto się zastanawia

Tusz kupiłam z ciekawości oraz przyciągnął mnie kolor różowy. Było to moje odkrycie, które polecam każdemu. Tusz ma idealnie duża szczoteczkę, którą cudownie się pracuje. Rzęsy są wydłużone, uniesione i pięknie rozdzielone. Jest to tusz po który z wielka chęcią i ekscytacja wracam. Polecam każdemu z całego serca przetestować

Ten tusz odkryłam całkiem przypadkiem , kierując się aktualną promocją w drogerii. Jest to tusz zamknięty w uroczym różowym opakowaniu . Na chwilę uwagi zasługuje jego szczoteczka, ponieważ ma zakrzywiony kształt, który wpasowuje się w linię rzęs. Jest ona silikonowa, a jej włosie jest dość krótkie. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że tusz super wyczesuje rzęsy i je wydłuża oraz delikatnie unosi. Efekt jest naprawdę świetny. Ładnie rozczesane rzęsy, rozdzielone i podkręcone. Ode mnie ogromny plus za jakość tuszu, który jest wydajny, wystarcza na długo bez efektu zasychania. Kolejny plusik za to, że nie skleja rzęs. Rzęsy są subtelnie podkreślone i ten efekt bardzo doceniam. Ponadto bardzo wygodnie się nim pracuje.

Ta maskara to moje niedawne odkrycie. Niedroga a przy tym bardzo odpowiadająca moim potrzebom. Mam z natury rzadkie, krótkie i cienkie rzęsy. Po dwóch warstwach tego produktu mam wachlarz rzęs!! Kolor jest czarny, dobrze napigmentowany. Trwałość dobra. 8-10 h w idealnym stanie. Po około 10 h trochę zaczyna się kruszyć. Wydajność bardzo dobra.

Maskara ta, jest drugą z dwóch moich ulubionych maskar. Oczywiście mam porównanie z tuszami za 100-200 zł i ta jest poprostu genialna. Czerń jak to czerń, ale jakość w stosunku do ceny to kosmos. Oczywiście często na fajnej promce ok 8 zł kupuję jej zapas. Podkręcą, wydłuża i pogrubia rzęsy natychmiastowo. Efekt dla mnie jest "WOW" - a jestem wymagająca, bo nie mam naturalnego wachlarz u rzęs! Trwałość + wydajność- marzenie.

Krótko i na temat - tusz jest dobry. Wydłuża, pogrubia i nie skleja rzęs. Ja akurat nie jestem zbyt dobrym obiektem do testowania tuszy, gdyż dla mnie większość jest dobrych jeśli tylko nie odbijają się na górnej powiece, ponieważ mam po prostu gęste i długie rzęsy swoje. Ten tusz się nie odbijał, brzydko nie sklejał rzęs tworząc "pajęcze nóżki" więc czego chcieć więcej. Jak dla mnie bardzo wygodna silikonowa szczoteczka, super wyprofilowana. Cena - marzenie. Nic więcej nie trzeba.

To zdecydowanie najlepszy tusz jakiego kiedykolwiek używałam. Pięknie wydłuża i podkręca rzęsy, nie osypuje się, nie rozmazuje. Na początku jest trochę za rzadki ale po paru razach staje się cudowny

Tusz posiada mój ulubiony rodzaj szczoteczki- silikonowa, lekko wykręcona w jedną ze stron i długa. Łatwo się nią operuje. Nie trzeba zdejmować nadmiaru tuszu. Rzęsy po umalowaniu są podkręcone i wytrzymują w tym stanie przez godziny. Detale również przypadły mi do gustu- opakowanie jest słodkie, w moim ulubionym kolorze. Cena bardzo niska- czy to w cenie regularnej, czy na promocji.

Jest to jeden z moich ulubionych tuszów do rzęs. Można go znaleźć w każdym Rossmannie za bardzo niską cenę. Tusz ma głęboki czarny kolor, ładnie podkręca rzęsy i dobrze się na nich trzyma. Jedyny minus jest taki, że przez pierwsze dwa tygodnie używania jest bardzo lejący i lubi sklejać rzęsy. Po przebrnięciu przez ten etap zmienia się on w tusz idealny :)

Tusz ma niską cenę, jest łatwo dostępny. Szczoteczka jest wygodna, mocno podkręca i wydłuża rzęsy. Efekt jest szczególnie widoczny po nałożeniu kilku warstw. Nie skleja rzęs, lekko się osypuje. Jest wydajny. Ogólnie - jak za taką cenę - godny polecenia.

Tusz zakupiłam z polecenia przyjaciółki która zawsze wychwalała ten produkt. W końcu zakupiłam go na promocji i to był przełom w moim makijażu. Nigdy nie lubiłam tuszować rzęs ale z tą maskara jest to łatwizna. Tusz pięknie wydłuża, pogrubia, rozdziela i podkręca rzęsy. Wytrzymuje cały dzień i nie kruszy się. Jestem zachwycona!

Do tuszu mam mieszane uczucia. Ale od początku: tusz ma ładne opakowanie, jest niedrogi, ma fajną szczoteczkę i ładny, czarny kolor. Efekt na rzęsach jest niezły, nie skleja, wydłuża, pogrubia, efekt raczej dzienny ale w porządku. Natomiast niemiłosiernie się osypuje i jakoś tak szybko znika? z rzęs. U mnie jakieś 3-4 godziny jest w miarę ok a później coraz gorzej. Gdyby był trwały byłby godny polecenia a tak uważam, że można znaleźć coś lepszego z tej samej półki cenowej.

To jest moja go to masakra z rossmanna :) przystępna cena (jeszcze po przecenie to złoto). Masakra jest silokonowa, szeroka, z drobnymi wypustkami. Ladnie Rozdziela i wydłuża. Nadaje naturalny efekt, ale można nią ładnie wypracować bardziej intensywny look. Ogólnie polecam!

Kupiłam ten tusz bo miałam ochotę przetestować coś innego. Skusiła mnie cena bo był na promocji za nie całe 9 zł ale w stałej cenie tez jest cena atrakcyjna. I okazało się ze pozytywnie mnie zaskoczył :) Ma super silikonową szczotkę, lekko zakrzywioną która można uzyskać efekt super wydłużenia bez sklejania. Nie kruszy się w ciągu dnia, nosi się komfortowo bez uczucia sztywnych rzęs. Jestem zadowolona i polecam :)

Tusz mam u siebie od czasu promocji w Rossmannie na kolorówkę i dopiero 2 tyg.temu rozpoczęłam jego użytkowanie. I tak tusz zrobił na mnie ogromne wrażenie i jest to już drugi tusz firmy Lovely ,który ze mną pozostanie :). Nie zaznaczam go jeszcze jako hit , bo 2 tyg.to mało czasu, ale z czasem może nim pozostanie. I teraz opis, same plusy bo minusów nie widzę jak na razie : 1. Opakowanie, słodkie, różowe, rzucające się w oczy. 2. Szczoteczka nieziemska , z rzęs robi piękny wachlarz. Dzięki kształtowi banana, dociera do każdego włoska i równomiernie go pokrywa tuszem, mała główka na końcu szczoteczki służy mi do rzęs dolnych,jak coś się zlepi, to tą główką je rozdzielam. 3. Konsystencja tuszu, jest moim zdaniem idealna , nie za mokra nie za sucha, nie ma obawy że przy malowaniu musimy nałożyć kilka warstw żeby coś zoabczyć. Ja nakładam zawsze 2 warstwy. 4. Efekt - już to pisałam ale inaczej nie można ( przyjemniej w moim przypadku ) wachlarz rzęs. Rzęsy są pogrubione, wydłużone - i to widać mocniej niż pogrubienie , ale mi to nie przeszkadza , bo i tak jest piekny wachlarz, dodatkowo rzęsy są bardzo fajnie podkręcone. Tusz jest trwały , nie kruszy się ani nie rozmazuje. 5. Cena - niewielka jak za efekt jaki dostajemy :). Zmywanie tuszu jest bezproblemowe ,ale ja zmywam go jak na razie żelem do twarzy, nie wiem jak w przypadku płynu do demakijażu. Dopisze czy będzie to mój hit po dłuższym stosowaniu.

Lubię produkty marki Lovely oraz Wibo. Szczególnie zaskakiwały mnie ich tusze do rzęs. Zawsze gdy szukam budżetowego produktu, wybieram się do ich szafy w drogerii. Tusz Lash Extension zamknięty jest w cukierkowo różowym opakowaniu. Szczoteczka silikonowa, z krótkim (także silikonowym) włosiem z dwiema długościami, dość gęsto osadzonym. Lubię szczoteczki z silikonu, ale ta nie należy do moich ulubionych, co przekłada się na efekt na rzęsach, ale o tym poniżej. Konsystencja tuszu na początku bardzo mokra (aż za bardzo), co jest częstym problemem przy nowej maskarze. Jednak po kilku użyciach lekko przysycha i „gęstnieje”. Tusz bardzo ładnie rozczesuje rzęsy. Nie ma mowy o sklejonych, pogrudkowanych włoskach. Są pięknie rozdzielone. Niestety nie daje absolutnie żadnego efektu pogrubienia, nawet przy dokładaniu warstw. Wydłuża rzęsy, baardzo delikatnie podkręca, za to pogrubienie jest po prostu niewidoczne, przez co rzęski wyglądają „licho”. Dodatkowo tusz lubi się dość szybko osypywać, co tworzy nieestetyczne ślady na makijażu. Określiłabym go jako mało trwały kosmetyk, przeznaczony raczej do stosowania na szybkie wyjścia na miasto, gdy w planach nie ma się wielogodzinnego wypadu ze znajomymi, a raczej jedynie zakupy w spożywczaku. Wtedy nie zdąży nam się osypać, a rzęsy będą podkreślone w stylu „make up no makeup”. Tak to przynajmniej wyglądało u mnie.

Bardzo lubię tusze tej marki, ponieważ są tanie i naprawdę dobre. Podczas wizyty w drogerii w oczy rzuciło mi się to urocze, różowe opakowanie i stwierdziłam, że chętnie wypróbuję coś nowego od tej marki. Dodatkowo do kupna zachęciła mnie promocyjna cena. I tak oto powróciłam do domu z nowym nabytkiem. Po otwarciu tuszu zauważyłam bardzo fajną szczoteczkę, wygiętą, sylikonową, z krótkimi "włoskami". To co jest dużym plusem tego kosmetyku, to to, że dobrze się go używa zaraz po otwarciu. Tusz nie jest zbyt mokry i nie skleja. Szczoteczka dobrze rozdziela rzęsy i unosi je. Próbowałam używania tej szczoteczki na różne sposoby i najbardziej przypadło mi używanie jej najpierw wygiętym łukiem w stronę oka, a następnie "do góry nogami", Wtedy osiągałam fajny efekt zarówno wydłużenia, jak i uniesienia rzęs w zewnętrznym kąciku. Ten tusz dobrze radzi sobie też z malowaniem dolnych rzęs, z racji tego, że szczoteczka jest bardzo zgrabna. Ogólnie efekt na oku bardzo mi się podobał- rzęsy lekko pogrubione, rozdzielone i wydłużone. Niestety zawiodłam się na tym produkcie jeśli chodzi o trwałość. W ciągu dnia, po kilku godzinach od aplikacji zauważyłam, że tusz odbija mi się na dolnej powiecie, tworząc nieestetyczny efekt pandy. Przyznam szczerze, że to chyba pierwszy kosmetyk, który płata mi takie figle. Dodatkowo moje rzęsy zaczęły "opadać" i nie były już tak ładnie uniesione jak po aplikacji. Myślę, że te minusy zdecydowanie wpływają na decyzję, że nie sięgnę już po ten produkt. Mimo fajnego efektu, konieczna jest także trwałość, której w tym kosmetyku zabrakło.