Bandi Professional, Tricho-estetic, Tricho-lotion stymulujący wzrost włosów 

Mam problem z wypadającymi włosami. Stosuję masę rzeczy, łącznie z farmakologią. Kiedyś po wcierkach od dermatologa była poprawa, obecnie chyba organizm się uodpornił. Wcierkę firmy Bandi zakupiłam zachęcona pozytywnymi recenzjami i moim ogólnym zaufaniem do marki. Obecnie to drugie opakowanie. Po pierwsze na efekty TRZEBA CZEKAĆ. Nie ma nic od razu. Przynajmniej u mnie. Wcierka dla mnie ma neutralny zapach, zupełnie jest on dla mnie bez znaczenia. W odróżnieniu od opinii innych osób nie odczuwam pieczenia i rozgrzania skóry głowy. Stosuje się do zaleceń producenta- wcieram w skórę głowy, nie zmywam. Zaczęłam od stosowania na wieczór, ale jak zobaczyłam co robi z moimi cieńkimi i delikatnymi włosami- wspaniale je odbija od nasady i unosi to wpadłam w zachwyt !!!!! Od tej pory stosuje rano, tym bardziej, że nie skleja i nie przetłuszcza włosów. Przeciwnie, są pięknie uniesione. Co najważniejsze PO KILKU MIESIACACH regularnego stosowania zaobserwowałam znaczne zmniejszenie wypadania włosów i przyrost baby hairów. Co do przyspieszenia ich wzrostu nie odnotowałam tego. I dobrze, bo fryzjer drogi :) Bardzo polecam ten produkt. Ps. Opakowanie solidne, jakościowe. Atomizer.

Zachęcona promocją skusiłam się na ten produkt. Już od pierwszego stosowania widać działanie na skórę głowy-podczas aplikacji skóra robi się delikatnie zaczerwieniona, przy czym nie podrażnia nawet nakładany na całą noc.Odrosty szybciej rosną, zazwyczaj mój miesięczny przyrost to ok.1cm przy regularnym stosowaniu tego lotionu widzę poprawę wzrostu włosa na ok.1,5-2cm miesięcznie.Bardzo wygodny aplikator.Ciekawy zapach.Wcierka jest delikatnie rozgrzewająca.Moja delikatna skóra głowy nie protestuje gdy używam lotionu kilka razy w tygodniu-zazwyczaj na noc

Świetny, świetny, świetny! Po stosowaniu miesięcznym zaczęły pojawiać się baby hairy, po każdej stronie głowy. W dodatku jest lekki, nie przetłuszcza włosów, ani nie niszczy ich objętości. Cena. moim zdaniem, ciut wygórowana, ale naprawdę warto zakupić na promocji!

Nie zauważyłam u siebie, żeby ten produkt jakoś wpłynął na ilość włosów, może dlatego, że zawsze mam ich dużo. Na początku stosowania delikatnie piekła mnie skóra głowy, po kilku użyciach to uczucie minęło.

Kupiłam ten lotion bo mi włosy wypadały jak szalone. Nie wnikam dlaczego wypadały ale zaczęło się robić łyso. I stosowałam tony (dosłownie) innych wcierek i preparatów. Do tej pory łykam tabletki na włosy i dalej nic się nie działo. W końcu trafiłam na opis tego lotionu i stwierdziłam - czemu nie. Jak nie pomoże to chociaż nie zaszkodzi. A ze opakowanie to aż 230ml to wystarczy na długo i może jednak się coś ruszy na tej głowie. I długo długo nic się nie działo. Nie zauważyłam różnicy ale lotion dalej używałam - stosuję codziennie, a nie po każdym myciu. I pryskam tylko tak górę głowy i lekko po bokach (po całej głowie mi się nie chce). Do zapachu się przyzwyczaiłam, trzeba wstrząsnąć butelką i uchylić okno. I poszłam w końcu do fryzjera bo nie było mnie tam z pół roku. I co się okazało? Fryzjerka bierze się na obcinanie tych włosków i mówi - dziwne, włosy od spodu sa dużo krótsze niż te z góry. Ja się patrze i oczom nie wierzę - po 3 miesiacach stosowania włosy na górze były dłuższe o jakieś 3-4 cm od tych gdzie lotionu nie stosowałam. Ale to tylko przyśpiesza wzrost włosa a nowych nie ma. Bida panie, bida. Aż się patrzę a tu nagle mam takie malutkie baby hair, cieniutkie to to, malutko tego. Ale są!!!! Nie wiem czy to tylko do tego lotionu czy też od innych rzeczy które stosuję na głowę. Ale te inne to stosuję dużo dłużej i nic, a tutaj po 3 miesiącach coś się ruszyło. Polecam, tylko trzeba się uzbroić w całe pokłady cierpliwości. I obawiam się, że efekty nie będą tak spektakularne żeby nagle zaczęły mi rosnąć mega grube włosy i to po 3 cm miesięcznie. Ale po latach (chyba po 2 latach) coś zaczęło działać więc uważam to za wielki sukces.

Zależało mi na wcierce, która przyspiesza porost włosów, a takie są obietnice producenta Bandi Tricho-lotionu stymulującego wzrost włosów. Po kilku miesiącach stosowania nie zauważyłam niestety zwiększonego wzrostu włosów. Wcierka pobudziła jednak nowe włosy do wzrostu, zahamowała ich wypadanie. Trzeba uważać z jej aplikacją, bo kontakt ze skórą twarzy/czoła , kończy się zaczerwienieniem. Porównałabym jej działanie do wcierki Banfi i Jantar.

Działanie wcierek jest trudne do ocenienia. Tutaj mamy składniki rozgrzewające które od razu czujemy po nałożeniu na skórę, to tez wpływa na wrażenie "działania" produktu. Sam proces wmasowania produktu w skórę głowy poprawia jej ukrwienie i prawdopodobnie już wpływa na kondycję cebulek włosów. Wcierkę używam po myciu, delikatnie przyśpiesza przetłuszczanie skóry głowy. Nie zauważyłam żeby przyśpieszyła wzrost włosów na długości, pojawiła się za to duża ilość "baby hair" grubszych i lśniących od pozostałych włosów.

Ta wcierka serio działa ! Dla mnie bomba, nie skleja włosów, nie obciąża ich, nie wysusza. Po dwóch tygodniach regularnego stosowania dosłownie wysyp bejbików ! Włosy po niej są mocniejsze, uniesione i dłużej zachowują świeżość. Zapach dziwny ale mi odpowiada. Producent wspomina coś o pieczeniu, ale ja nic takiego nie doświadczyłam. Może lekkie mrowienie i to też nie po każdej aplikacji (nie wiem od czego to zależy). Stosuję ją po umyciu włosów i nawet jeśli na nie trochę ją rozpylę (bo tego nie umiem uniknąć) to nic się nie dzieje, włosy pozostają świeże. Tu się serio wszystko zgadza!

Co prawda Bandi Lotion jest prezentowany jako stymulujący porost włosów, ale u mnie zadziałał idealnie na wypadanie. Mnóstwo, mnóstwo, mnóstwo Baby hair, ale nie przyspieszył mi wzrostu niestety :(

Pierwszą butelkę dostałam od osoby, którą lotion po pierwszym użyciu uczulił. Ja nie miałam z nim takiego problemu, natomiast trafiłam na coś, co nawet nie tyle, ze ograniczyło wypadanie włosów - one prawie w ogóle nie wypadają :o naprawdę, byłam zdumiona, bo używałam wielu wcierek, część nie dawała nic, część ograniczała... ale żeby wypadło tylko kilka włosów dziennie, to mi się jeszcze nie zdarzyło. Zużyłam butelkę, ostatnio znów włosy zaczęły wypadać, z ciekawości postanowiłam sprawdzić, czy znów zadziała... po kilku użyciach znów cud :D

Używam tego lotionu już ok 2 miesiące. Nakładam go na całą noc a rano myję głowę. Próbowałam aplikować go po myciu ale zauważyłam że u mnie powoduje szybsze przetłuszczanie także została mi opcja tylko na noc. Już po ok 3 tygodniach zauważyłam że na prawdę mocno stymuluje wzrost nowych włosów. Producent uprzedza, ze można odczuwać lekkie pieczenie ale u mnie nic takiego nie występowało. Po nałożeniu czuć efekt chłodzenia, ma też bardzo przyjemny, świeży zapach. Nie jest to najtańsza wcierka ale jej pojemność to aż 200 ml, starcza na na prawdę długi czas , więc ta cena się trochę rekompensuje. Można polować w hebe na promocje. Polecam wypróbować, bo wcierka na prawdę bardzo fajnie działa.

Stosowałam go kilka miesięcy, po miesiącu pojawiły mi się baby hair. Ja nie odczułam żadnego pieczenie czy swędzenia po aplikacji lotionu. Nie pojawily się też żadne zaczerwienienia. Produkt nie obciąża włosów. Jego aplikacja jest wygodna-lotion wyposażony jest w pompkę i aplikator-spray.

Tak tak to moja pierwsza mgiełka wcierka. Nie mam jakichś problemów z wypadaniem lub jakoś mało włosów ale może zawsze być ich więcej :) Dlatego działam od jakiegoś czasu. Mgiełka fajnie chłodzi a w połączeniu z peelingiem daje fajny efekt. Czekam na dalsze osiągi w objętości

Nawet nie przetestowałam na skórze głowy. Wystarczył mi tylko test na skórze. Skóra tak mi spuchła, zrobiła się czerwona i za żadne skarby nie chciała wrócić do poprzedniego stanu. Z instrukcji wynikało że zaczerwienienie miało minąć po 30 minutach. MI MINĘŁO PO 2 DNIACH. Przy czym ładowałam na skórę ogromne ilości cepanu, brałam calcium, robiłam zimne okłady. Dodaję że nie mam alergii na żadne ze składników. Nie używajcie tego bo tylko sobie krzywdę zrobicie.

Jestem miło zaskoczona bo nie wierzyłam że zacznie rosnąć mi tyle nowych włosów w miejscach których ich praktycznie nie było. W miejscach zakoli pojawiło się mnóstwo włosów. Mam teraz grzywkę z nowo wyrośniętych włosów. Produkt jest wydajny i starcza na długo. Zapach jest delikatny mi osobiście przypadł do gustu. Trzeba uważać na skórę na czole gdyż jak mi trochę pociekło na skórę twarzy została czerwona plama która po pewnym czasie zniknęła. Polecam wszystkim tym co włosy sypia się garściami i chcą mieć nowe baby hairy.

Lotion bandi ma za zadanie wzmocnić, odżywić i dotlenić cebulki włosów, oraz pobudzic wzrost. Preparat aplikowałam przed snem na czysta skórę głowy, czuć było jego działanie w postaci delikatnego mrowienia skóry głowy, wystepowało również zaczerwienienie, które po kilku minutach znika. Po 2 tygodniach stosowania zaobserwowałam, że włosy są bardziej odbite u nasady i dłużej zachowują świeżość, pojawiło się sporo bejbi hair'ów przy linii czoła. Produkt na prawdę działa, ma fajny skład z kilkoma składnikami aktywnymi, aplikowanie go nie sprawia trudności, ponieważ posiada atomizer. Cena oraz pojemność na plus.

Jest to bardzo fajny produkt do stymulacji mieszków włosowych. Bardzo dobrze rozszerza naczynia krwionośne. Należy pamiętać aby uzyskać jakiekolwiek pierwsze efekty trzeba stosować lotion codziennie przez minimum 3 miesiące. Lotion jest przeznaczony dla osób z łysieniem typu postresowy, telogenowy, androgenowy. Należy pamiętać że sama wcierka nie wyhamuje wypadania włosów. W pierwszej kolejności należy odnaleźć przyczynę wypadania włosów. Wcierka to dodatek do stymulacji włosów.

Produkt jest przeznaczony dla osób, które obserwują nadmierne wypadanie oraz osłabienie włosów. Dzięki zawartości składników aktywnych preparat poprawia ukrwienie skóry głowy oraz odżywienie cebulek włosowych.