Maseczkę kupiłam jakiś rok temu. Stosuję ją, kiedy mi się przypomni - średnio raz na 1-2 miesiące. Za każdym razem po jej ściągnięciu jestem tak zachwycona efektami, że obiecuję sobie ją stosować częściej, a potem opakowanie ląduje na tyle szafki i zapominam. I tu przechodzimy do pierwszego problemu z maską algową od Nacomi, czyli opakowania.
Duże, nieporęczne, trzeba je gdzieś upchnąć. Do tego przy otwieraniu zawsze się coś z niego wysypuje. Moim zdaniem torba z zamkiem strunowym byłaby lepszym rozwiązaniem. Takie opakowanie rozwiązałoby drugi problem - brak instrukcji z ilościami na opakowaniu (ile gram proszku na ile ml). Z tego co pamiętam, była dołączona jakaś papierowa, na której to podano, ale szybko się zgubiła.
I tu dochodzimy do kolejnego problematycznego aspektu maski Nacomi - ciężko się ją robi i nakłada. Zaczyna zasychać/gęstnieć nim zdąży się ją wymieszać, trzeba dolewać wody i uważać, żeby nie zrobiła się zbyt rzadka. Za pierwszym razem poległam - maseczka oblepiała umywalkę, kran i kafelki, tylko nie moją twarz. W końcu nałożyłam na twarz taką lejącą i zamiast ściągnąć, zmyłam.
Masę, która odpowiadała zamysłowi producenta, udało mi się uzyskać za drugim razem. Pomogło wymienienie letniej wody (zalecanej przez Nacomi) na zimną wodę różaną. Zgodnie z instrukcją trzymałam maseczkę przez 30 minut. Był to błąd, bo wyschnęła na wiór i nie dało się jej ściągnąć. Skubałam ją po kawałku, a resztki zmyłam wodą (co nie było łatwe). Teraz ścigam ją gdy wyschnie po zewnętrznej stronie, ale od środka jest jeszcze gumowata.
Kiedy w końcu się przebranie przez te wszystkie niedogodności, dostaje się efekt WOW. Skóra jest gładziutka, odżywiona, jędrna, rozświetlona i nawilżona. Żadna inna maska, którą stosowałam, nie dawała takich efektów. Zrobiłam ją sobie dzisiaj i znów byłam pod wrażeniem - aż postanowiłam napisać recenzję, by inni też się o borówce dowiedzieli. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że to produkt na naczynka i przebarwienia o właściwościach rozjaśniających. Nie zwróciłam na to wcześniej uwagi, zapewne kupiłam ją, bo w składzie ma witaminę C.
Nie mam problemu z naczynkami, ale mam kilka przebarwień. Maska ich nie usunęła/rozjaśniła. Nie zauważyłam też, żeby wyrównywała koloryt i likwidowała zaczerwienienie. Produkt działa, ale na inne problemy. I chociaż jestem tymi algami zachwycona, to za niezgodność z opisem odejmuję dwie gwiazdki.
Zalety:
- tania
- dostępna w hebe
- działa (gładka, promienna, jędrna i odżywiona skóra)
Wady:
- nie działa na to, co wskazano w opisie
- trudno się ją miesza i nakłada, a gdy wyschnie na wiór także ściąga
- problematyczna instrukcja
- nieergonomiczne opakowanie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie