Tołpa Green, Czerwone owoce, Regenerująca całonocna maska witalizująca [Green Red Fruits, Witalizacja, Regenerująca całonocna maska-krem witalizująca] 

Maskę kupiłam przy okazji zakupów w Biedronce - była w dobrej cenie. A że lubię całonocne maski, postanowiłam ją wypróbować. Produkt znajduje się w pudełku z elementami graficznymi granatu. Słoiczek jest plastikowy i lekki, zawartość zabezpieczona sreberkiem. Pojemność 50 ml. Produkt należy zużyć w ciągu 3 miesięcy po otwarciu. Trochę mało na to czasu... Konsystencja maski nie jest ciężka, przypomina lekki krem na dzień. Dobrze się ją aplikuje, wchłania się szybko i całkowicie, a skóra nie klei się, co cenię sobie w całonocnych maskach. Zapach jest delikatny, granat czuć delikatnie. Zawartość składników naturalnych to 95%. Mimo że zapowiadała się dobrze, po 3 użyciach skończyła jako krem do stóp. Rzadko mi się to zdarza, ale akurat ten produkt spowodował u mnie wysyp niedoskonałości. Za każdym razem. Spodziewałam się rano odżywionej i pełnej blasku skóry, a zamiast tego było kilka sporych niespodzianek... U mnie niestety się nie sprawdziła.

Dostałam ten kremik w prezencie od siostry na urodziny. Gdyby nie ona, to pewnie nie poznałabym go tak szybko. Jest to małe pudełeczko o dużym potencjale. Ma bardzo dobra konsystencje do nakładania na twarz, jest troszkę kremowy ale i też ma w sobie jakby zatatek na żelową konsystencje. Szata graficzna pudełeczka bardzo ładna i estetycznie wykonana. Krem-maska używana u mnie już z dobre 3 lata. Jest moim ulubiencem. Chociaż ostatnio znalazłam nowy, też od tołpy, który bardzo mi przypasował. Nigdy mnie nie uczulił, nigdy nie miałam po nim wyprysków ani krostek. Podkresle tutaj fakt, że moja skora twarzy nie nalezy do latwych. Bardzo szybko ja uczulaja rożnego rodzaju składy. Jak aplikuje go na noc, to rankiem mam wrażenie, że moja skóra naprawdę budzi sie wypoczętą i bardziej zregenerowana. Spodobał mi się bardzo też zapach, jest świeży, słodki i przyjemny. Konsystencja jest dość gęsta, ale nie zatyka skóry twarzy, a po jego nałożeniu odrazu czuć, że coś na skórze zaczyna się dziać. Przemówił też do mnie jej skład weganski. Podsumuwujac gorąco polecam.

Kupiłam w Biedronce za niewielkie pieniądze, bo akurat potrzebowałam kremu na noc. Trafiłam na ten mały słoiczek i wzięłam do domu. ;) Stosowałam go około miesiąc, a nawet trochę dłużej. Ładnie nawilżał skórę, po całej nocy nie czułam ściągnięcia ani żadnego dyskomfortu. Skóra wyglądała ładnie, po nieprzespanej nocy z bąbelkiem nawet dawał radę więc jestem zadowolona. Na opakowaniu napisane jest, żeby używam 2-3 razy w tygodniu, ale ja używałam każdego wieczora. Jeśli będę miała okazję to pewnie kupie ten kremik raz jeszcze. Konsystencja tej maski była taka nie kremowa a delikatnie glutowata, ale przyjemnie się rozprowadzała po twarzy. Opakowanie mogłoby być inne, np. w takim z pompką, bo teraz jest słoiczek i to mało dla mnie wygodne.

Tołpa krem do twarzy regeneracja -witalizacja. Lekki,ale treściwy. Bogata formuła. Nawilża, odświeża, dodaje blasku. Owocowy zapach,wydajny. Szybko się wchłania,nie jest tłusty. Do cery potrzebującej odmłodzenia, życia. Idealny do codziennej pielęgnacji. Jak wszystkie kosmetyki tołpa naturalny skład bez zbędnej chemii barwników i wypełniaczy. Serdecznie polecam. Niedrogi i łatwo dostępny.

Maska po otwarciu pachnie lekko granatem i kremem. Opakowanie w słoiczku zmusza do nakładania produktu palcem, ewentualnie szpatułką. Przy nakładaniu pojawia się problem, ponieważ produkt ma dziwną konsystencję rokującego się kremu. Efektów po użyciu jej niestety brak, jakby nic nie zostało nałożone wcześniej na skórę. Uważam ją za zbędny produkt, który nie robi nic oprócz irytacji przy rozprowadzaniu go na twarzy.

Ten krem-maska z Tołpy z Biedronki wywołuje u mnie mieszane uczucia. Przyciągnął mnie niską ceną. Po otwarciu od razu nie spodobał mi się zapach. Dosłownie po kilku aplikacjach zauważyłam zatkane pory i wysyp. W dodatku był mocno wyczuwalny na skórze, miałam wrażenie, że bardzo słabo się wchłania (gdzie moja skóra przeważnie niemalże "pije" wszystkie produkty), to ten krem był wyczuwalny nawet rano po wstaniu na skórze. Nie było to uczucie przyjemnego otulenia skóry, a jednak wciąż takiej dość lepiącej i tłustej warstwy. Na pewno nie wrócę do tego produktu.

Kosmetyk polskiej marki tołpa maska całonocna, głównie naturalne składniki. Zapach granat i czerwona porzeczka bardzo mi odpowiada. Produkt mnie nie uczula. Fajny nieinwazyjny kosmetyk który nie nada się do stosowania na codzień ale dwa razy w tygodniu fajnie nawilża skórę

Świetny krem. Mam skórę wrażliwą, bardzo sucha i skłonną do trądziku różowatego. Kilka razy w tygodniu używam tego kremu w celu odżywienia mojej skóry suche i pomaga, zostawiam go zawsze na całą noc i nawet rano czuć że krem jest jeszcze na skórze tworząc barierę ochronną. Nie podrażnia, dobrze odżywia, nie uczula. Ma ładny zapach. Nie jest tłusty ani klejący. Często jest w Biedronce na promocji i wtedy zawsze robię zapas. Jest zapachowy mimo to nie powoduje uczuleń.

Ogólnie lubię markę tołpa i jej produkty, jak do tej pory mnie nie zawiodły, a niektóre wręcz zachwyciły. Polubiłam się z tym produktem, zostanie u mnie na dłużej. Całość oceniam na 6. Konsystencja,formuła,zapach, opakowanie wszystko jest na swoim miejscu, wszystko jest idealne. Owszem zgodnie z opisem producenta ma regenerować i to robi wyśmienicie. Sprawdza się świetnie. Zapach słodki,owocowy. Mocno wyglądasz i intensywnie nawilża, polecam spróbować.

Maskę zakupiłam w promocji 1 +1, tak więc za jednym zamachem staram się posiadaczką dwóch opakowań tego produktu. Maski na noc stosuje systematycznie od dawna i cieszy mnie jak w moje ręce trafi taka której jeszcze nie znam. Opakowanie wydaje się być bardzo malutkie ale zawiera standardową ilość maski 50 ml. Mamy tu plastikowy mały słoiczek z widoczną wewnątrz zawartością zaopatrzony w dużą zakrętkę, umożliwia nam to wybranie całej zawartości. Słoiczek opasa etykieta na której znajdziemy wizerunek owocu granatu oraz dokładny opis składu, przeznaczenia i stosowania produktu. Konsystencja jest gęstego kremu w kolorze złamanej bieli. Zapach specyficzny słodki i owocowy. Jest dość intensywny, mnie osobiście odpowiada i lubię czuć go na skórze po aplikacji. Jednak z czasem stosowania może stać się on uciążliwy i nie każdemu przypadnie do gustu. Skład pozbawiony jest sztucznych barwników, pegów, silikonów, oleju parafinowego i parabenów. Zawiera roślinne składniki aktywne w tym: glicerynę, masło shea, wyciąg z torfu, sok z granatu, wciąg z czerwonej porzeczki., kwas salicylowy, kwas cytrynowy, witaminę E, zapach , konserwanty w tym edta w połowie listy. Maska może być stosowana jako krem na noc i jako maska całonocna. Mimo treściwej konsystencji kosmetyk dobrze się wchłania choć pozostawia lepką warstwę która znika po kilkunastu minutach. Ogólnie to maska spełnia większość obietnic producenta. Rano po przebudzeniu skóra jest dobrze wygładzona i napięta. Moja sucha cera miała odpowiedni poziom nawilżenia, prezentowała się świeżo i zdrowo. Jedyne co to brakło mi tutaj intensywnego działania odżywczego i regeneracyjnego o którym zapewnia producent. Poprawa elastyczności skóry ogranicza się do jej większego napięcia nie zauważyłam tutaj spłycenia istniejących drobnych zmarszczek czy lepszego zarysowanie owalu twarzy. Produkt nie wywołał u mnie żadnych podrażnień, czasami po aplikacji maski czułam delikatne mrowienie jednak nie było ono nazbyt uciążliwe. Podsumowując jest całkiem dobra w działaniu,super wygładza i nawilża skórę, sprawia że cera rano wygląda na wypoczętą i zadbaną. Przyjemna w stosowaniu, wydajna i atrakcyjna cenowo.

Regenerująca całonocna maska-krem witalizująca, tołpa, green red fruits, witalizacja. Jest ona przeznaczona do każdego rodzaju skóry i skóry wrażliwej. Jest w malutkim, plastikowym opakowaniu o pojemności aż 50 ml. Używam jej jako kremu na noc. Ma ona lekką żelową formułę. Szybko się wchłania. Daje uczucie nawilżenia, zmiękcza skórę, ale tez pozostawia skórę lepką. Początkowo zapach wydawał mi się przyjemny bo pachnie owocowo, ale po chwili robi się dość dziwny i mi troszkę przeszkadzał.

Maska-krem, którą miałam okazję wypróbować, okazała się być interesującym produktem z kilkoma cechami wartymi uwagi. Pierwszą rzeczą, która przyciągnęła moją uwagę, jest fakt, że maska-krem stosunkowo szybko się wchłania. To znaczący atut, zwłaszcza jeśli lubimy produkty, które nie pozostawiają uczucia ciężkości na skórze. Po zastosowaniu można od razu poczuć, że skóra go przyjmuje. Zapach tego produktu to również coś, co trzeba wziąć pod uwagę. Jest dosyć intensywny i specyficzny. Dla niektórych może to być zaletą, ale dla innych może być mniej satysfakcjonujący. To z pewnością kwestia subiektywna, ale warto być przygotowanym na to, że nie każdemu przypadnie do gustu. Co do opakowania, jest to estetyczne i kompaktowe opakowanie o niewielkich rozmiarach, co ułatwia przechowywanie i zabranie go w podróż. Należy także wspomnieć o wydajności tego produktu, co jest ważne z punktu widzenia użytkownika. Drobna ilość maski-kremu wystarcza do pokrycia większej powierzchni skóry, co sprawia, że produkt jest wydajny i ekonomiczny. Po nocnym zastosowaniu maski-kremu, rano skóra jest nawilżona i przyjemna w dotyku. To z pewnością satysfakcjonujący efekt, zwłaszcza dla osób, które walczą z przesuszoną skórą. Jest jeszcze jedna kwestia, którą warto zaznaczyć. Po zastosowaniu maski-kremu, można odczuć delikatne mrowienie na skórze. To doświadczenie może być różnie odbierane przez użytkowników. Dla niektórych może to stanowić oznakę działania produktu, podczas gdy inni mogą odczuwać to jako dyskomfort. Podsumowując, ta maska-krem ma kilka cennych zalet, takich jak szybkie wchłanianie, estetyczne opakowanie, wydajność i efekt nawilżenia. Niemniej jednak, intensywny zapach i uczucie mrowienia na skórze mogą być kwestią subiektywną, którą warto wziąć pod uwagę przy wyborze tego produktu.

Krem kupiłam w sklepie z nadzieją na nawilzenie, zapach ma intensywny konsystencja jest lekka, kremowa, nie podrażnia ani nie uczula. Działa przyjemnie. Cenowo ok 20 zł dałam. Super działa. Opakowanie na plus.

Ostatnio kosmetyki Tołpy bardzo mi podchodzą;) Tą maskę kupiłam w promocji w Biedronce 100% zwrotu na Voucher więc de facto kosztowała mnie 0 zł dlatego też bez wahania wrzuciłam do koszyka. Krem /maska nawet w regularnej cenie jest bardzo przystępna cenowo- na pewno kosztuje poniżej 20 zł. Maskę stosuję jako krem na noc. Nie żałuję sobie i nakładam porządną warstwę na skórę. Maska wchłania się bardzo dobrze więc nic nie klei się do poduszki itp. Skóra po przebudzeniu jest bardzo dobrze nawilżona- zmarszczki są mało widoczne - no naprawdę efekty extra jak po bardzo drogim kremie. Skóra gładka , rozświetlona i dobrze nawilżona. Krem ma bardzo intensywny, niezwykle przyjemny zapach. Opakowanie bardzo biedne (dla mnie to akurat nieistotne ważne że produkt dobry;)) )- plastikowy słoiczek bardzo malutki - ale pojemność to standardowe 50 ml. Skład bardzo dobry. Na pewno kupię ponownie bo jestem nim zachwycona i polecam wypróbować ;)

Zacznę od tego, że skład podany na stronie internetowej wizaż trochę się różni niz ten, który mam podany na opakowaniu. Zapach jest na pewno niżej w składzie, sekwencja innych składników też może być zmieniona. Co do zapachu... I tak jest intensywny. Kosmetyki Tołpy na ogół są mocno perfumowane, ale ten kosmetyk długo utrzymuje się na skórze i czuć go długie godziny. Spróbujcie teraz zasnąć... Nie jedną osobę doprowadzi to do białej gorączki, być może znajdą się osoby, które to zrelaksuje. Jak wspomniałam kosmetyk ten długo utrzymuje się na skórze, nie wchłania się jak krem, tworzy lepki film, który w nocy: wytrzemy to w poduszkę, a lepkie pozostałości i tak zostaną na skórze, co według mnie może obciążyć skórę. Kilka składników mi się nie podoba: Disodium EDTA oraz Sodium polyacrylate. Czy obietnice producenta są pokryte? Częściowo tak: skóra jest nieco lepiej nawilżona i zmiękczona. Nie spłyca zmarszczek, nie wyrównuje struktury skóry, elastyczność nieco polepszona, bo i skóra dostała składniki nawilżające. Co do przywracania blasku to nie wiem - mam cerę mieszaną to i się błyszczy samoistnie :). Szarej cery nie posiadam to nie widzę u siebie efektu eliminacji szarego kolorytu. Efekt gładkiej i wypoczętej skóry czyli jaki? Ocena subiektywna, też ciężko stwierdzić. Nie zauważyłam, by kosmetyk znosił opuchliznę, więc nie wiem co to wypoczęta skóra wg producenta... Te obietnice to masło maślane. Teraz napiszę krócej: będą osoby, które będą zadowolone z działania tego kosmetyku i takie, które nie będą. To naturalne. Nie polecam alergikom i osobom nie lubiącym intensywnych zapachów. Jest to kosmetyk z substancjami anyoksydacyjnymi więc warto takie składniki mieć w swojej pielęgnacji. Jeżeli mam porównać jej działanie do działania większości masek w płachcie - maski w płachcie lepiej się u mnie sprawdzają. Nie używałam tego kosmetyku tak często jak zaleca producent, nie byłabym w stanie ze względu na zapach. Kosmetyk starczy na kilka użyć, może nawet na 10-12x jeżeli ktoś stosuje tylko na twarz Moja ocena to 3/5.

Kupiłam w dyskoncie, w promocji dzięki której cena wyniosła 7,5zł. Na początku byłam zachwycona. Niska cena za kuszący produkt bardzo dobrej marki. Malutki, plastikowy, leciutki słoiczek, który mieści standardowe 50ml. Kolor i konsystencja gęstego jogurtu brzoskwiniowego. Bardzo, bardzo, bardzo intensywny zapach. Na początku wydawał mi się atrakcyjny, mocno owocowy. Z czasem czułam już tylko mocną chemię i przez ten doprowadzający do mdłości zapach straciłam serce do tego kremiku/maseczki. Tołpa to naturalne kosmetyki ale tutaj coś jest nie tak i ten chemiczny zapach wskazuje, że produkt nie będzie w pełni neutralny dla skóry. Ja mam go dość. Mam ponad pół słoiczka i patrzę na niego z niechęcią.

Krem do twarzy zakupilam w Biedronce ostatnio na promocji akurat i to jest strzal w dziesiatke. Jest gesty, piękny zapach, super opakowanie. Cera jest nawilzona oraz bardziej mloda. Same plusy.

Maska tołpa jest niesamowita, pięknie pachnie, ma przyjemną konsystencję, widocznie odżywia skórę i poprawia jej koloryt. Na dodatek mało kosztuje, można ją dostać w każdej Biedronce. Hit za niewielkie pieniądze!